
To symbol ponownego otwarcia Paryża. To symbol powrotu do normalnego życia – mówił podczas otwarcia La Samaritaine Bernard Arnault. W renowację legendarnego domu towarowego koncern LVMH zainwestował 750 milionów euro. Na czym polega tajemnica potęgi luksusowych domów towarowych?
– Domy towarowe to powrót do ludzkich relacji i pełnego spektrum zmysłowego zaangażowania – podkreśla Stéphane Roth, dyrektor marketingu i komunikacji Printemps Group. Klientów przekonuje staranna selekcja czy szeroka, wyszukana gama produktów z różnych kategorii dostępnych pod jednym dachem. – Oferujemy dostęp zarówno do luksusowych, jak i niszowych marek, z cenami dostosowanymi do różnych budżetów. Na przykład w poszukiwaniu czarnej marynarki w Printemps można wybierać spośród aż 200 modeli, w przedziale cenowym od 100 do 5000 euro – mówi Roth. Ale nie tylko o praktyczne sprawy tu chodzi, bo zakupy w luksusowym domu towarowym to doświadczenie, które wykracza poza standardowe pojmowanie handlu. W Printemps organizowane są konferencje i panele dyskusyjne, które pomagają klientom konsumować bardziej odpowiedzialnie. Odwiedziny w zabytkowym gmachu stanowią atrakcję samą w sobie. – Printemps Haussmann jest wpisany na listę zabytków i stanowi integralną część francuskiej historii, jedną z najczęściej odwiedzanych lokalizacji w Paryżu – dodaje Roth.

Luksusowe domy towarowe oferują doświadczenie kupowania wszystkimi zmysłami
Dzięki temu, że oferują doświadczenie kupowania wszystkimi zmysłami, luksusowe domy towarowe zamiast naturalnie wymierać w popandemicznej rzeczywistości – odradzają się. Zyski Harrodsa wróciły do poziomu sprzed pandemii natychmiast po jej zakończeniu, po czym wzrosły dziesięciokrotnie. 10 Corso Como zapowiada sześć nowych sklepów w Europie i na Bliskim Wschodzie na przestrzeni następnych pięciu lat. W tym roku Galeries Lafayette planuje ekspansję na Indie – sklepy mają otworzyć się w Bombaju i Nowym Delhi. Również Printemps zapowiada na marzec inaugurację pierwszej amerykańskiej lokalizacji – w samym centrum Manhattanu przy Wall Street. La Samaritaine, po 16 latach nieobecności, dziś znów działa pełną parą – w jego renowację koncern LVMH zainwestował 750 milionów euro. Gmach zajmuje cały kwartał zabudowy 1. dzielnicy Paryża między Luwrem a Centrum Pompidou. To coś więcej niż sklep czy piękny budynek z odrestaurowaną fasadą w stylu art nouveau i przeszklonym atrium. Od ponownego otwarcia Samaritaine odwiedza średnio 35 tysięcy osób dziennie. To przede wszystkim wyraz odrodzenia miasta, dla którego po zamachach w Bataclan i „Charlie Hebdo”, po żółtych kamizelkach, pożarze Notre Dame i 18 miesiącach pandemii pojawiło się światełko w tunelu. „To symbol ponownego otwarcia Paryża. To symbol powrotu do normalnego życia” – mówił podczas otwarcia La Samaritaine Bernard Arnault. Całkiem nieźle, jak na świątynię komercji.

Cały tekst znajdziesz w marcowym numerze „Vogue Polska” poświęconym renesansowi kunsztu. Wydanie możesz teraz zamówić z wygodną dostawą do domu.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.