Album „Winter Girl” wydany przez 77 Press opowiada o 25 latach kariery Małgosi Beli. Oprócz zdjęć autorstwa czołowych fotografów znajdziemy tu także eseje, migawki, wspomnienia supermodelki.
Przyjaciel Małgosi Beli i wydawca albumu „Winter Girl” (77 Press), Filip Niedenthal przypomniał supermodelce, że zbliżała się 25. rocznica ukazania się jej pierwszej kampanii dla Jil Sander, w brytyjskim „Vogue’u” w lutym 1999 roku. – Jestem zimową dziewczyną i bardzo się z tego cieszę. Mam urodę raczej księżycową niż słoneczną, dobrze wyglądam w golfach, jestem zbyt intensywna czy niepokojąca do reklamowania bikini na Instagramie, nawet nie mam tam profilu – mówi Bela.
Na okładce wydawnictwa widnieje zdjęcie z sesji autorstwa Richarda Avedona. Bela otulona w płaszcz z futrzanym kołnierzem jest oniryczna i malarska. To nie atrakcyjne ciało do prezentacji ubrań, a artystka w partnerskiej współpracy.
Album tworzą fragmenty tych niemych opowieści, które Małgosia ceniła najbardziej. Od minimalistycznych portretów, przez teatralne, przestylizowane sesje, po fascynacje kadrami filmowymi, kampem, fotografią uliczną, polaroidami. Jest naturalnie i konceptualnie. Intymnie i widowiskowo. Analogowo i cyfrowo. Dodatkowo zdjęcia przeplatają wspomnieniowe eseje modelki – rodzaj migawek z jej zawodowego życia, skrzące się od humoru i anegdot relacje z kluczowych dla jej kariery spotkań czy projektów. Małgosia w pracy nie tylko musi na bieżąco wiedzieć, co się dzieje, ale też dobrze się przygotować. Śmieje się, że nadal jest kujonką i musi mieć doskonale odrobioną pracę domową.
Na co dzień jest towarzyską osobą, lubi małe przyjemności w życiu – wypić kieliszek wina, kubek kawy, zapalić papierosa, potańczyć, posiedzieć w restauracji czy na domówce – ale kiedy zbliża się nowy projekt, z dnia na dzień zmienia styl życia. Pije soki, biega, wysypia się. – Najważniejszy w pracy jest jasny umysł, muszę być skupiona – mówi.
Cały tekst znajdziecie w październikowym wydaniu magazynu „Vogue Polska”. Do kupienia w salonach prasowych, online z wygodną dostawą do domu oraz w formie e-wydania.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.