Aktorka, którą oglądamy na wielkim ekranie w roli Elżbiety I w „Marii, królowej Szkotów”, skrytykowała dziennikarzy, pytających ją o to, kiedy zostanie matką. – Mężczyznom nikt tego pytania nie zadaje – mówi Robbie.
Margot Robbie promuje właśnie swój film o konflikcie dwóch XVI-wiecznych królowych (w roli Marii Stuart u jej boku występuje Saoirse Ronan), który na polskie ekrany trafi już za tydzień. Równolegle trwają prace nad realizacją pierwszego filmu aktorskiego o lalce Barbie. Robbie nie tylko gra tytułową rolę, ale także produkuje obraz. Zobaczymy ją także jako Sharon Tate w najnowszym filmie Quentina Tarantino „Once Upon a Time in Hollywood”. Wydawałoby się, że dziennikarzom nie powinno zabraknąć tematów do rozmowy z nominowaną do Oscara za rolę w „Jestem najlepsza. Ja, Tonya” aktorką. Robbie zdradziła jednak ostatnio, że rozmówcy nie mogą powstrzymać się przed pytaniem ją o macierzyństwo.
Margot dwa lata temu wyszła za mąż za Toma Ackerleya, „powinna” już więc planować potomstwo, prawda? Błąd! Robbie wyjaśnia, że „pod adresem mężczyzn pytanie o dzieci nie pada”, a nikt nie ma problemu z tym, żeby próbować szczegóły prywatnego życia wyciągać od aktorek.
Robbie postanowiła więc uczynić swoją misją tłumaczenie dziennikarzom (i nie tylko!), że decyzja o macierzyństwie jest po pierwsze, sprawą każdej kobiety z osobna, po drugie, sprawą, o której nie muszą opowiadać obcym, a po trzecie, jakąkolwiek decyzję w kwestii zostania matką dziewczyna podejmie, będzie to decyzja słuszna.
– Wszystkim się wydaje, że skoro jestem mężatką, to natychmiast chcę mieć dzieci. To nieprawda – mówi Robbie. Podkreśla też, że pytanie o to, czy ma się w planie zajście w ciążę, jest nie tylko nie na miejscu, ale może też kobietę zranić. Nie tylko w sytuacji, gdy nie może mieć dzieci, ale także w każdej innej, gdy po prostu nie uznaje, że najważniejszą kobiecą powinnością jest rodzenie dzieci. Aktorka zwraca też uwagę na to, że pytanie o macierzyństwo formułowane jest najczęściej w oskarżycielskim tonie. – „Dlaczego jeszcze nie masz dzieci?” – pytają. A może w ogóle nie mam w planie zostać matką – mówi Robbie.
Robbie mierząc się z podwójnymi standardami, zwraca uwagę także na to, że mężczyzn, niezależnie od tego, czy są gwiazdami kina, których losy śledzą miliony fanów, czy całkiem zwyczajnymi facetami, nikt nie pyta, czy marzą o ojcostwie.
Robbie, która angażuje się w akcję Time'sUp, swoimi słowami zwróciła uwagę na to, że nierówność odnosi się nie tylko do możliwości rozwoju kariery, czy płac. Kobiety na każdym kroku traktowane są inaczej niż mężczyźni. Robbie, jak wiele innych feministek, próbuje zmieniać świat. Od mocnych słów poczynając.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.