LuckyChap, firma producencka Margot Robbie, rozpoczęła prace nad adaptacją popularnej serii gier. Czy „The Sims” będzie nową „Barbie”? Czy znajdzie się w tej produkcji miejsce dla tak silnego bohatera jak Oppenheimer? I czy w końcu poznamy prawdziwą historię rodziny Ćwirów? Mamy wiele pytań.
Ubiegły rok należał do „Barbie”. Choć ekranizacja przygód najsłynniejszej lalki świata ostatecznie nie miała szans z oscarowymi pewniakami takimi jak „Oppenheimer” czy „Biedne istoty”, film Grety Gerwig bez wątpienia na zawsze zapisał się na kartach popkulturowej (i modowej!) historii. Całe to przedsięwzięcie nie udałoby się bez Margot Robbie, co wielokrotnie podkreślała sama reżyserka. Aktorka nie tylko wcieliła się w tytułową Barbie, ale również pełniła funkcję głównej producentki filmu.
Robbie ani myśli zwalniać tempo. Gwiazda własnie rozpoczęła prace nad kolejnym projektem, o którym już mówi cały internet.
Powstanie film „The Sims”. Za produkcję odpowiada Margot Robbie
Jak podają „Variety” i „The Hollywood Reporter”, LuckyChap, firma producencka Margot Robbie, nabyła prawa do ekranizacji serii gier „The Sims”. Za kamerą ma stanąć Kate Herron, znana z takich produkcji, jak „Loki”, „Sex Education” i „The Last of Us”. Reżyserka będzie również współautorką scenariusza. W przeniesieniu słynnej gry na wielki ekran pomoże jej Briony Redman.
Fabuła „The Sims' Movie” nie jest jeszcze znana, ale wiadomo, że w projekt będzie zaangażowana firma Electronic Arts, czyli producent serii. Zakulisowy podział ról do złudzenia przypomina ten przy produkcji „Barbie”. Czy adaptacja popularnej gry ma szansę powtórzyć jej sukces? Przekonamy się najpewniej w okolicach 2026 roku.
„The Sims' Movie”: O czym opowie filmowa adaptacja gry?
„The Sims” to jedna z najlepiej sprzedających się franczyz w historii gier. Produkcja zadebiutowała na rynku w 2000 roku. Cztery kolejne odsłony serii sprzedały się w ponad 200-milionowym nakładzie. Dla niewtajemniczonych – „The Sims” to „gra w życie”, która pozwala kierować stworzonymi Simami w symulatorze codzienności. Brak narzuconej fabuły pozwalał graczom eksperymentować z różnymi ścieżkami rozwoju, stylami życia i tak dalej.
Choć fani serii wydają się równie zaskoczeni zapowiedzią filmu co reszta świata, w sieci natychmiast zaroiło się od pomysłów na fabułę. Powracającym tematem były losy Ćwirów, rodziny mieszkającej w gotyckiej posiadłości rodem z „Rodziny Addamsów”, która była stałym elementem wszystkich czterech części.
Co ciekawe, informacja o powstaniu fimu zbiegła się w czasie z doniesieniami o wielkim powrocie gry. Data premiery „The Sims 5”, podobnie jak ekranizacji, nie jest jeszcze znana. Nowa odsłona produkcji ma zasadniczo różnić się od poprzednich.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.