Znaleziono 0 artykułów
10.03.2024

Choć Mark Ruffalo trzyma się z dala od Hollywood, kino i tak go kocha

10.03.2024
(Fot. Getty Images)

Aktor Mark Ruffalo do niedawna większości widzów kojarzył się z Hulkiem z „Avengersów”. Za „Biedne istoty” z Emmą Stone otrzymał nominację do Oscarów 2024 w kategorii najlepszy aktor drugoplanowy. Czy zdobędzie upragnioną statuetkę?

Dla jednych Mark Ruffalo na zawsze pozostanie Hulkiem i dr. Bruce’em Bannerem z uniwersum Marvela, innym kojarzy się z Mattem z „Dziś 13, jutro 30” (2004), część widzów widzi w nim Paula z filmu „Wszystko w porządku” (2010) z Julianne Moore. Doskonały w rolach dramatycznych („Foxcatcher”, serial „To wiem na pewno”) świetnie odnajduje się też w kinie gatunkowym (seria „Avengers”), szczególnie gdy rola wymaga od niego poczucia humoru. Tak jak w „Biednych istotach” Giorgosa Lanthimosa, za które dostał czwartą w karierze nominację do Oscara. Jako uwodzący Bellę Baxter Duncan Wedderburn wspina się na wyżyny sztuki aktorskiej. Scena tańca Belli i Duncana niewątpliwie zapisze się w historii kina. Czy Ruffalo ma szansę pokonać nominowanego za „Oppenheimera” Roberta Downeya Jr, który do tej pory zdobywał większość statuetek w kończącym się sezonie nagród? Jeśli ktoś może zgarnąć Oscara sprzed nosa Iron Mana, to tylko Hulk.

Z Emmą Stone (Fot. Getty Images)

Zanim zrobił karierę w Hollywood, Mark Ruffalo przez dziewięć lat pracował jako barman

Pochodzący z rodziny Amerykanów włoskiego pochodzenia z Wisconsin Mark Ruffalo to syn fryzjerki i budowniczego. Choć wcześnie podjął decyzję o wyborze zawodowej ścieżki, to – podobnie jak wielu kolegów z branży – nim odniósł sukces, parał się wieloma innymi, mniej medialnymi zajęciami. Już po ukończeniu konserwatorium Stelli Adler pracował jako rolnik, a przez całe dziewięć lat, by opłacić czynsz, serwował drinki. Kiedy zaczął zarabiać na planie, podobnie jak wielu młodych aktorów w latach 90. przemykał się między planami kolejnych horrorów („Dentysta”) i niezbyt ambitnych komedyjek („Ryba w wannie”). 

Przełomem w jego karierze był występ na deskach off-broadwayowskiego teatru w spektaklu „This is Our Youth” (2000) autorstwa Kennetha Lonergana („Manchester by the sea”). Po tym występie zwrócili na niego uwagę krytycy. Sam Lonergan zaprosił go do współpracy jeszcze dwukrotnie. W „Margaret” Ruffalo zagrał co prawda mniejszą rolę, ale pierwszy plan w „Możesz na mnie liczyć” nie tylko przyniósł mu kilka ważnych nagród, lecz również sprawił, że stał się aktorem rozpoznawalnym, na którego kolejne kroki zaczęto patrzeć z zainteresowaniem. 

(Fot. Getty Images)

Ten mocny początek kariery przerwały problemy zdrowotne. W 2002 r. (już po rolach w „Ostatnim bastionie” i „Szyfrach wojny”) u Ruffalo wykryto vestibular schwannoma, guza mózgu. I choć okazał się nie być złośliwy, operacja usunięcia zmiany zaowocowała częściowym porażeniem mięśni twarzy. Rehabilitacja się powiodła, a kolejne występy, m.in. w „Tatuażu” z Meg Ryan czy „Szkole stewardes” u boku Gwyneth Paltrow, udowodniły, że potrafi unieść popularne produkcje. 

Z Jennifer Garner (Fot. Getty Images)

Na początku lat 2000. Mark Ruffalo zabłysnął w filmie „Wszystko w porządku”, a potem dostał rolę Hulka w „Avengersach”

Pierwsza dekada lat 2000. to występy w „Zodiaku” czy  „Drodze do przebaczenia”. Prawdziwym przełomem okazała się rola ojca dziecka pary lesbijek we „Wszystko w porządku”, za którą dostał wiele wyróżnień: Independent Spirit Award, Screen Actors Guild, a także nominacje do Oscarów i nagród BAFTA. Ekranowy luz, tak potrzebny do rozbrojenia trudnej roli, wspaniale wzbogacił ten występ. Kolejne lata to dwie ważne, wymagające i także nagrodzone oscarowymi nominacjami role: olimpijskiego zapaśnika w „Foxcatcher” i tropiącego skandal w Kościele katolickim dziennikarza śledczego w głośnym „Spotlight”

Druga dekada XXI w. przyniosła aktorowi rolę, która choć nie była pewnie największym wyzwaniem, to w jego życiu zmieniła wiele. Ruffalo przejął po Edwardzie Nortonie postać Hulka z uniwersum Marvela. Bruce’a Bannera i jego muskularne alter ego zagrał aż sześciokrotnie, występując w największych hitach z franczyzy. 

Chris Hemsworth i Mark Ruffalo (Fot. Getty Images)

Równolegle wciąż występował w ambitnych produkcjach, takich jak choćby wstrząsający serial „To wiem na pewno”, w którym zagrał podwójną rolę braci, z których jeden jest schizofrenikiem, a drugi usiłuje go uratować przed autodestrukcyjnymi skłonnościami. Ruffalo wcielił się także w główną rolę u queerowego króla Hollywood, Ryana Murphy’ego. W dokumentującym okres pandemii AIDS filmie „Odruch serca” zagrał aktywistę.

Mark Ruffalo od 25 lat tworzy szczęśliwy związek z Sunrise Coigney

Ekranowa rzeczywistość to nie cały świat aktora. Ruffalo jest mocno zaangażowany w ekologiczne inicjatywy, szczególnie ruchy przeciwstawiające się szczelinowaniu (metoda wydobywania gazu łupkowego) i walkę o niezanieczyszczanie wód gruntowych. 

Mark Ruffalo od 25 lat tworzy szczęśliwy związek z Sunrise Coigney (Fot. Getty Images)

Jego rodzice, Frank i Marie, rozwiedli się, a z czworga jego rodzeństwa dwoje już nie żyje. Poczucie bezpieczeństwa daje Markowi żona. Z Sunrise Coigney są parą już ponad ćwierć wieku, doczekali się trojga dzieci. – To była miłość od pierwszego wejrzenia – powtarza aktor. Patrząc na ich wspólne publiczne wystąpienia, widać, że po tylu latach wciąż łączy ich silne uczucie. „Szczęśliwej 23. rocznicy moja przyjaciółko, partnerko i kochanko”, pisał aktor w mediach społecznościowych pod archiwalnym zdjęciem ze ślubu pary. „Wszystko, co w naszym życiu piękne, dzieje się dzięki tobie”, dodawał. Cała rodzina Ruffalo towarzyszyła mu, gdy w lutym 2024 r. odsłaniał swoją gwiazdę na Hollywood Walk of Fame.

Tymczasem na ekranie już wkrótce zobaczymy amerykańskiego aktora jako czarny charakter. Wzbudzający sympatię, łagodny i dowcipny Ruffalo nieczęsto jest tak obsadzany, ale kiedy eksperyment proponuje sam Bong Joon-ho („Parasite”), nie wypada odmówić. W „Mickey 17” Mark wcieli się w nemezis Roberta Pattinsona. –Przez lata unikałem tego typu ról, ale okazuje się, że wchodzenie w ten stan umysłu sprawia mi przyjemność – mówił w jednym z wywiadów Ruffalo.

Anna Tatarska
  1. Kultura
  2. Kino i TV
  3. Choć Mark Ruffalo trzyma się z dala od Hollywood, kino i tak go kocha
Proszę czekać..
Zamknij