Kiedy Matthew Perry jako Chandler Bing z „Przyjaciół” bawił miliony ludzi na całym świecie, sam walczył z uzależnieniami od alkoholu i opioidów. – Jestem wdzięczny, że żyję – mówi aktor w wywiadzie z magazynem „People”.
Pierwszy odcinek „Przyjaciół” wyemitowano we wrześniu 1994 roku. Serial szybko stał się hitem, przynosząc międzynarodową popularność grającym w nim aktorkom. Dla Matthew Perry’ego był to jednak trudny czas, o czym opowiada w wywiadzie dla „People”. Aktor wraca w nim pamięcią do czasów, kiedy jako 24-latek został obsadzony w roli Chandlera Binga i kiedy zaczął się jego alkoholizm. – Wtedy jeszcze nad tym panowałem, ale zanim skończyłem 34 lata, miałem już naprawdę duży problem – mówi aktor, dodając: – Były lata, kiedy byłem trzeźwy. Kiedy kręciliśmy dziewiąty sezon „Przyjaciół”, byłem trzeźwy przez cały rok.
Jak pisze „People”, był czas, kiedy Perry brał 55 tabletek Vicodinu dziennie. – Nie mogłem przestać. Gdyby policja przyszła do mojego domu i powiedziała: „Jeśli dziś wieczorem wypijesz, zabierzemy cię do więzienia”, zacząłbym się pakować. Nie mogłem przestać, ponieważ choroba i uzależnienie postępowały. Z wiekiem jest coraz gorzej – przyznaje Perry.
Aktor wspomina także wydarzeniach sprzed czterech lat, kiedy w wieku 49 lat, wyniku nadużywania opioidów trafił do szpitala, w którym spędził pięć miesięcy, z czego dwa tygodnie w śpiączce, a przez dziewięć miesięcy musiał używać worka stomijnego. – Lekarze powiedzieli mojej rodzinie, że mam 2 proc. szans na przeżycie – wspomina Perry, którego podłączono wtedy pod maszynę ECMO. – Tamtej nocy cztery inne osoby trafiły pod ECMO. Tylko ja przeżyłem. Więc najważniejsze pytanie brzmi: dlaczego ja? Musi być jakiś powód – mówi aktor w wywiadzie.
Swoje doświadczenia postanowił opisać w autobiografii „Friends, Lovers and the Big Terrible Thing”, która trafi do księgarń w Stanach 1 listopada. – Musiałem poczekać, aż będę całkiem bezpiecznie trzeźwy – i z dala od aktywnej choroby alkoholizmu i uzależnienia – aby to wszystko zapisać. Wierzę, że to pomoże innym – mówi Perry w rozmowie z „People”.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.