Księżna Sussex spotkała się w Nowym Jorku z najbliższymi przyjaciółmi. Już za chwilę odbędzie prawdopodobnie ostatnią przed porodem podróż służbową do Maroka.
Wczoraj Meghan Markle pojawiła się przed nowojorskim hotelem The Mark. To właśnie tutaj miał odbyć się baby shower, czyli impreza zorganizowana na cześć młodej mamy, z udziałem jej najlepszych przyjaciółek – Abigail Spencer, z którą Meghan grała w „W garniturach”, stylistką Jessicą Mulroney, tenisistką Sereną Williams, aktorką Priyanką Choprą oraz projektantką Mishą Nonoo. Nie mogło też zabraknąć mamy Meghan, Dorii Ragland. Księżna pokazała się w płaszczu z kolekcji haute couture Courrèges z 1965 roku (!) i dżinsowych rurkach. Mocne były dodatki do stylizacji – duże okulary marki Le Specs, beżowe szpilki i torebka Caroliny Herrery pod kolor. Z hotelu Meghan razem z Abigail (widziano ją z błękitną torbą na prezent, co sugerowałoby, że księżna spodziewa się chłopca) przeszła spacerem na lunch do francuskiej restauracji Café Boulud.
Wieczorem księżna przebrała się w płaszcz o oficerskim sznycie (okrycie projektu Victorii Beckham włożyła już podczas obchodów Bożego Narodzenia), by udać się na kolację z Jessicą Mulroney, Markusem Andersonem (to podobno on poznał Meghan z Harrym) i Sereną Williams do restauracji Ralpha Laurena, The Polo Bar. Stylizację uzupełniały te same dżinsy, co rano – Nearly Skinny Maternity marki Hatch Maternity, a buty księżna wybrała z kolekcji Tamary Mellon. Już za chwilę możemy spodziewać się interesujących stylizacji księżnej podczas oficjalnej podróży do Maroko.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.