Mercedes-Benz EQXX – za sterami samochodu przyszłości
Mercedes-Benz dokonuje niemożliwego, łącząc zaawansowane technicznie rozwiązania z innowacyjnymi poszukiwaniami w świecie fauny i flory. Marka przekracza granice dotychczas nieosiągalne dla samochodów z napędem elektrycznym.
Jak sprawić, by elektryczny samochód po pokonaniu 100 km zużył 10 kW, czyli tyle energii co np. suszarka do prania w ciągu trzech godzin? I żeby jeszcze dało się na jednym ładowaniu baterii przejechać z Krakowa do Gdańska i z powrotem (ok. 1200 km)? Nie, to niemożliwe. Przecież wszyscy wiedzą, że realny zasięg samochodów elektrycznych to 400 km. „Gdy wszyscy wiedzą, że coś jest niemożliwe, przychodzi ktoś, kto o tym nie wie i to robi”, jak mawiał Albert Einstein. Tak właśnie było z inżynierami i projektantami Mercedes-Benz. Z optymizmem stanęli przed nie lada wyzwaniem stworzenia pojazdu pięknego, zaawansowanego technologicznie i ekologicznie. I udało się. Jak? Wystarczyło trochę magii i alchemii, by połączyć moc słońca z grzybnią, kaktusem, wegańskim jedwabiem i… Reszta to historia.
Mercedes-Benz eksploruje rozwiązania przyszłości
W świecie samochodów elektrycznych nadal znaczną barierą pozostaje ich zasięg. Tak, technologia bezustannie się rozwija, producenci zwiększają pakiety baterii, lecz owocuje to zawsze przybieraniem samochodów na wadze. Projektanci i inżynierowie Mercedes-Benz postawili przełamać tę z pozoru nieuniknioną konsekwencję. Czy im się to udało? Oczywiście. Widzieliśmy dowód na własne oczy, a nawet mieliśmy okazję sprawdzić to na własnej skórze podczas nadzwyczajnego pokazu samochodu, który w historii motoryzacji bez wątpienia zapisuje się wielkimi literami. Podczas specjalnego eventu Mercedes-Benz Unveils the Vision of Tomorrow nasza redakcja miała okazję uczestniczyć w prezentacji nowego Maybacha EQS SUV, elektrycznej Klasy G 580 oraz studyjnego Vision One-Eleven. A kolejnego dnia zasiedliśmy za sterami modelu Mercedes-Benz EQXX – wyjątkowego bohatera tego tekstu. Gdybym był w stanie choć na chwilę oderwać wzrok od bryły i wnętrza tego samochodu i spojrzał na techniczne dane, byłbym pod nie mniejszym wrażeniem.
EQXX – powietrzny statek na drogach
Obejrzyjmy go razem. Oto wzorzec aerodynamiki. Powierzchnie tego pojazdu są opływowe, obręcze kół ze stopów magnezu wypełniają dyski, a tył samochodu nasuwa skojarzenia ze statkami powietrznymi. Zastosowane rozwiązania technologiczne zaowocowały redukcją oporów powietrza do poziomu współczynnika Cd równego 0,17. Dla porównania typowy samochód, który mijamy codziennie na ulicy, osiąga współczynnik rzędu 0,25–30. Dobra robota, inżynierowie Mercedesa!
Stylistyczne rozwiązania budują czystą, minimalistyczną i elegancką formę. Projektanci zadbali, aby zaawansowana, futurystyczna technologia przybrała szaty zmysłowej delikatności i dostojeństwa. Jest kilka fragmentów poszycia od razu przykuwających spojrzenie. Pierwszy to przednie nadkole i ukryty za nim tunel powietrzny. Przechodzi w przepięknie ukształtowane krzywizny paneli drzwi. Drugi to „ogon” samochodu. Stworzony z naturalnych włókien (dla oszczędności wagi) jako jeden wielki element poszycia (co technologicznie jest nie lada wyczynem), wraz z sygnaturą świetlną tylnego panelu oświetlenia nadaje bryle smukłości. A kiedy jeszcze aktywuje się dyfuzor... Przypatrzymy się dokładnie – czyż nie prezentuje się naprawdę spektakularnie? To nie do wiary, że tak estetyczne, a zarazem aerodynamiczne rozwiązanie zwiększa zasięg pojazdu o 50 km!
Nowy EQXX zaprasza do kontaktu
Zajrzyjmy do środka. Odruchowo witamy się słowami: „Hey, Mercedes!”. Wnętrze (jak przystało na produkty firmy ze Stuttgartu) jest zarazem oszczędne w dekoracje, jak i bogate w rzeźbiarskie formy. Przestrzeń zaprasza do doznania czegoś ponadprzeciętnego. Rzucający się w oczy multimedialny panel ciągnie się kilometrami po całej szerokości deski rozdzielczej. Pojawiające się na nim elementy graficzne zachęcają do wejścia w interakcję. To zapowiedź nowego doznania i nowego sposobu komunikowania się z kierowcą i pasażerami. Poprzez skojarzenia z grami wideo wszystko sprawia, że stopniowo i płynnie wnikamy w naturalną relację z pojazdem. Zdigitalizowane elementy wspaniale uzupełniają miedziane detale, zestawione z chłodnym ambientowym oświetleniem – przepiękna kompozycja.
Jasna przestrzeń wnętrza zbudowana została z materiałów, których pochodzenia nie można się tak po prostu domyślić. Im uważniej się przyglądamy, w tym głębszą konsternację popadamy. Nie, to nie skóra. Lecz nasze oko i wrażenia dotykowe słusznie podpowiadają nam, że z pewnością mamy do czynienia z czymś prawdziwym i na wskroś organicznym. I nie mylimy się. Czym są te nowe, interesujące tworzywa? Oto pierwsza zapewne w naszym życiu okazja, by przyjrzeć się z bliska tym nowatorskim materiałom: uzyskanym z hodowlanych grzybni, wytwarzanym z kaktusa, wykonanym z wegańskiego jedwabiu (uchwyty drzwi) czy utkanym z bambusowych włókien (dywaniki). Zgadza się, ten przemyślany wybór surowców także redukuje sumaryczny ciężar auta. A zarazem manifestuje solidny fundament polityki marki Mercedes-Benz poprzez konsekwentną dbałość o środowisko.
Naukowcy i inżynierowie jednoczą się w pracy nad ultramocną jednostką zasilającą
Ale to wciąż nie wszystko. Te staranne zabiegi stanowią jedynie część sukcesu. Aby wysiłek zespołu projektowego nie poszedł na marne, należało stworzyć od nowa cały pakiet zasilający układ napędowy. Zajęli się tym szaleni naukowcy z teamu F1 Mercedesa. Nie dość, że zdołali wtłoczyć w pakiet baterii ilość energii pozwalającą na sprostanie niebotycznemu wyzwaniu, to jeszcze go odchudzili i zmniejszyli znacząco w porównaniu z już i tak świetnie funkcjonującym układem z modelu EQS. W proces projektowania zaangażowane były liczne start-upy i instytucje naukowe. Jedną z nich jest Instytut Fraunhofera ds. Systemów Energii Słonecznej ISE – największy europejski instytut badawczy z dziedziny energii słonecznej. Wspólnie z zespołem Mercedes-Benz stworzył on ogniwa wbudowane w dach pojazdu, które pozwalają na zasilanie układów pojazdu oraz zwiększenie zasięgu o kolejne 25 km. Samodzielna, mobilna elektrownia słoneczna. Magia.
Z nieskrywaną przyjemnością i wielką nadzieją patrzy się na ten konceptualny model Mercedes-Benz EQXX. Bez wątpienia wyznacza on właściwy kierunek i definiuje to, jak w niedalekiej przyszłości będzie wyglądać piękno tworzone przez człowieka, które równocześnie pozostaje w symbiozie ze środowiskiem. I pomyśleć, że uzyskano ten efekt, mając na celu „jedynie” zbudowanie najbardziej wydajnego Mercedesa w historii.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.