Gdyby Michelle Obama zdecydowała się na start w wyborach prezydenckich, nominację miałaby pewnie w kieszeni. Teraz jednak najbardziej lubiana Pierwsza Dama Ameryki promuje swoją książkę „Becoming. Moja historia” i zachwyca branżę mody odważnymi stylizacjami.
Zanim jeszcze ukazała się na rynku, książka odkrywająca sekrety życia Michelle i Baracka Obamów stała się jednym z najbardziej wyczekiwanych tytułów tego roku. Do sprzedaży trafiło od razy ponad trzy miliony egzemplarzy wspomnień, w których Pierwsza Dama nie stroni od trudnych dla siebie tematów. Opowiada w niej m.in. o poronieniu, metodzie in vitro czy wyzwaniach związanych z macierzyństwem. Ponadto przybliża rolę kobiety w polityce, małżeństwo z Barackiem, a także liczne kompromisy i przeszkody, które natrafili na swojej drodze.
Odkąd Michelle nie jest już Pierwszą Damą, może sobie także pozwolić na odważniejsze stylizacje, których nie ogranicza protokół dyplomatyczny. Rezem ze swoją stylistką Meredith Koop wybierają więc ubrania i dodatki, które pozwalają Obamie bawić się modą. W tym tygodniu zobaczyliśmy już Michelle w pasiastym, cekinowym garniturze z kolekcji Balmain Resort, w którym pojawiła się w programie Jimmy'ego Fallona „Tonight Show”, a także w dżinsach i stylowej marynarce projektu Pyera Mossa.
To jednak wczorajsza stylizacja Michelle wywołała burzę, nie tylko w branży mody. Na scenie Brooklyn Barclay’s Center, w obecności uznawanej za ikonę stylu, Sary Jessiki Parker, Obama zachwyciła widownię w kreacji Balenciagi. Długa, satynowa, wiązana w talii suknia w odcieniu kanarkowej żółci przyciągała spojrzenia, jednak to buty projektu Demny Gvasalii były największą sensacją wieczoru. Cekinowe kozaki do połowy uda w świetle reflektorów nie tylko skradły całe show, ale przyćmiły także stylizację serialowej Carrie.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.