Według raportu ILGA Europe 2022 w kwestii praw osób LGBT+ Polska po raz trzeci zajęła ostatnie miejsce w Unii Europejskiej. Walcząc z dyskryminacją, w Miesiącu Dumy na łamach „Vogue Polska” przedstawiamy osoby LGBT+, które mimo dyskryminacji, jakiej w Polsce doświadczają, próbują żyć tak, jak chcą. Na dwóch okładkach magazynu pojawili się Kacper Godlewski i Dominik Rosiński oraz Julia Sobczyńska i Judyta Mliczek.
Kacper Godlewski i Dominik Rosiński: Patrzeć razem w tym samym kierunku
Gdy Dominik pojawia się na planie w białej sukni projektu Harris Reed, piewczyni mody płynnej płciowo, cała ekipa nieruchomieje. Wszyscy mają wrażenie, że uczestniczą w misterium. Jakby zaraz miał zabrzmieć „Marsz weselny” Mendelssohna. Wzruszony jest też chłopak Dominika, Kacper (ubrany w garnitur Alexandra McQueena z falbanami na ramionach). Sesję zorganizowano w Łazienkach, więc spacerowicze pytają, czy to „prywatna uroczystość”. – Może te zdjęcia ośmielą inne osoby LGBT+? Zawsze można się bać opinii innych, ale jak się jest pewnym swego, to ludzie też się otwierają – mówi Kacper. – Nie mam problemu, żeby pokazać się w taki sposób. Z początku to może wywołać kontrowersje, ale z czasem stanie się ikoniczne. Bardziej niż przed obiektywem, stresowałem się, robiąc nasze pierwsze zlecenie dla „Vogue Polska” – śmieje się Dominik, który razem z Kacprem kręci dla magazynu filmy zza kulis. On zajmuje się reżyserią, Kacper – także fotograf – pełni rolę operatora. W duecie pracowali już również dla marek Simple, Zadig & Voltaire czy DeMellier. Praca to dla nich spotkanie, wspólnie spędzony czas, zespolenie inspiracji. Choć Kacper woli czystość formy, a Dominik narrację, zawsze się dogadują. – Albo idziemy na kompromis, albo mówimy stanowcze „nie” – śmieje się Dominik. – Ale Kacper jest moim ulubionym fotografem – dodaje z czułością. Był zresztą kiedyś jego idolem. Poznali się w rodzinnym Złotowie, gdy Dominik miał 15, a Kacper 17 lat. Zaczęło się od przyjaźni. – Chodziliśmy na wino. Siadywaliśmy na dachu garaży nad jeziorkiem. Byłem go ciekawy. Już wtedy miał swoją stronę na Facebooku i publikację we włoskim „Vogue’u”. Czułem fascynację, nie do końca rozumiejąc swoje uczucia. Koniecznie chciałem wiedzieć, czy Kacper jest gejem. W końcu go zapytałem. Odpowiedział: „Tak, a ty?”. To przed nim dokonałem pierwszego coming outu – opowiada Dominik. Starszy o dwa lata Kacper wiedział już, kim jest.
Jako mały chłopiec przebierał się w sukienki mamy, kochał modę, z wycinanek z gazet babci tworzył kolaże. – Tata sam mi kiedyś powiedział, że czuje, że jestem „inny”. I mogę mu o sobie swobodnie opowiedzieć, więc to zrobiłem – opowiada Kacper. Po trzech miesiącach znajomości z Kacprem, po swojej drugiej klasie gimnazjum, Dominik wyprowadził się do Anglii. Chodził tam do koledżu aktorskiego, zaczął studia filmowe, pracował w kawiarni. Gdy wracał do Złotowa na wakacje, zawsze spotykał się z Kacprem. O związku pierwszy raz rozmawiali po sylwestrze kilka lat temu. Dominik chciał wiedzieć, na czym stoi. Gdy w marcu 2020 roku zaczęła się pandemia, Dominik przeprowadził się na stałe do Polski. Zamieszkali razem na warszawskim Mokotowie. – Długo czekaliśmy na ten związek – mówi Dominik. Kacper chciałby już adoptować pieska, Dominik czasami woli pojechać na imprezę do Berlina. O przeprowadzce za granicę nie myślą, choć doskwiera im brak równości.
Pierwszą osobę LGBT+ Dominik zobaczył, gdy miał 12 lat. Do lumpeksu, gdzie zastępował mamę w pracy, wszedł fryzjer, o którym wszyscy wiedzieli, że jest gejem. Boli nas szczucie osobami LGBT+, żeby podzielić społeczeństwo – mówi Kacper. – Ale dobrze, że wreszcie się o nas rozmawia – dodaje Dominik. – Połowa społeczeństwa jest za nami i chce walczyć o nasze prawa, a to daje nadzieję na przyszłość. Ale nie trzymamy się za ręce w miejscach publicznych. Boimy się – dopowiada Kacper. Gdy rozmawiamy, siedząc na parkowej ławce, chłopcy delikatnie łapią się za ręce.
Julia Sobczyńska i Judyta Mliczek: Spotkanie żywiołów
Julia szybko mówi, patrzy prosto w kamerę, siada bliżej rozmówcy. Judyta trochę się za swoją dziewczyną chowa, wypowiada się ostrożniej. Julii pewności siebie dodał sukces w „Top Model” , gdzie zajęła trzecie miejsce, zostając ulubienicą Katarzyny Sokołowskiej. Na casting przyszła z Judytą, od początku programu przedstawiała się jako lesbijka, jako influencerka wspierała w mediach społecznościowych inne osoby LGBT+. Z Judytą poznały się na Facebooku, gdzie należały do tej samej grupy nieheteronormatywnych dzieciaków, choć dzieliły je setki kilometrów. Julia wychowała się w kilkusetosobowej wiosce niedaleko Łaska pod Łodzią. Judyta pochodzi z Łososiny Dolnej koło Nowego Sącza. – Na grupie umówiliśmy się na spotkanie. Chcieliśmy poczuć się normalnie, zobaczyć twarzą w twarz, bez oceniania. Z kilku tysięcy osób z internetu do Warszawy przyjechało kilkaset. Wyglądaliśmy pewnie jak wycieczka szkolna – śmieje się Julia. Od razu zwróciła uwagę na Judytę – filigranową, dziewczęcą, z niewinnym uśmiechem. – Taka słodka dziewczynka. Poczułam, że taką partnerkę chciałabym mieć – wspomina Julia. – „Jaka piękna!” – pomyślałam – dopowiada Judyta. Julia rzeczywiście jest posągowa – wzrost supermodelki, blond włosy do pasa, hollywoodzki uśmiech. Na naszych zdjęciach z sesji pokazała się od androginicznej strony, na Instagramie bywa stuprocentowo kobieca, choćby w czerwonej mini (zdjęcie podpisała: „Babcia mówiła, że blondynkom w czerwieni ładnie”). Dziewczyny nie boją się pokazywać światu, że się kochają – w mediach społecznościowych mnóstwo jest fotografii, na których padają sobie w objęcia. Podczas tego pierwszego spotkania w Warszawie nie mogły tego zrobić. Znają się od sześciu lat, ale parą są od trzech. – Wcześniejsza dziewczyna Judyty i moja była tworzyły parę, potem obie się z nimi spotykałyśmy, a teraz to my jesteśmy razem. To skomplikowane – śmieje się Julia. Po maturze Judyta wyjechała do pracy do Holandii, Julia studiowała na kierunku ekomiasto na Uniwersytecie Łódzkim – połączenie gospodarki przestrzennej, socjologii i zrównoważonego rozwoju. Teraz myśli o magisterce z filozofii albo pedagogiki. W czasie licencjatu często odwiedzała dziewczynę w Holandii. Pisała stamtąd wiadomości do ukochanej babci. To ona przekonała tatę Julii, by ją zaakceptował. – Babcia uznała, że lepiej mieć dwie wnuczki niż żadnej. Chociaż jest katoliczką, nie interesuje jej, co ludzie będą o mnie gadać. Teraz sąsiedzi gratulują rodzinie mojego sukcesu w „Top Model” – mówi Julia. – Po występie w telewizji sporo dzieciaków odezwało się do mnie na Instagramie z pytaniem, jak powiedzieć rodzicom, że nie są hetero. Radziłam, żeby poczekali, aż będą stuprocentowo pewni. Ja dokonałam coming outu w wieku 17 lat – wspomina Julia. Dziewczyny są już zaręczone. – Gdybyśmy miały czekać na ślub w Polsce, pewnie powiedziałybyśmy „tak” po czterdziestce. Pewnie zrobimy to w Holandii – mówi Judyta.
O wszystkich bohaterach przeczytacie w czerwcowym wydaniu „Vogue Polska”. Już dziś możecie zamówić magazyn z dostawą do domu i jedną z dwóch okładek do wyboru na Vogue.pl.
Stylizacja: Ali & Anikó @aliandaniko
Makijaż: Aga Wilk @agawilmakeup via @van_dorsen_artists
Włosy: Emil Zed @emilzedhair via @van_dorsen_artists
Scenografia: Ania Witko @aniawitko
Asystenci fotografa: Victor Paré, Mateusz Skraba, Zbyszek Szych / @studiopinup
Asystent stylistów: Kacper Kujawa @kujawakacper
Asystentka fryzjera i makijażystki: Darya Talashka @by_dunya
Asystentka scenografki: Dagmara Stępień @dagmara_stepien_
Produkcja: Vladyslav Mykhnyuk @vladmykhnyuk
Asystentka produkcji: Kasia Krychowska @kasiakrychowska
Podziękowania dla Design by Davies
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.