
Z okazji tygodnia designu w Mediolanie dom mody Saint Laurent odtwarza nieznane projekty słynnej modernistki Charlotte Perriand. Efekt przedsięwzięcia, które nadzorował artystycznie Anthony Vaccarello, będzie można zobaczyć na wystawie „Saint Laurent-Charlotte Perriand” od 8 do 13 kwietnia w Padiglione Visconti w Mediolanie.
Monolityczna kanapa przypominająca wzbierającą falę powstała z myślą o wnętrzach japońskiej ambasady w Paryżu, które Charlotte Perriand projektowała w drugiej połowie lat 60. Mebel liczący ponad sześć metrów długości został wykonany z drzewa różanego, trzciny i tajskiego, ręcznie tkanego jedwabiu. Inne – fotel, regał i stolik – to już projekty które Perriand stworzyła z myślą o swoich domach i prywatnych wnętrzach, które urządzała w różnych częściach świata.

Wrażenie robi regał z długimi półkami na książki, które miały też eksponować drobne figurki i ceramikę. Projekt wyróżnia się suwanymi ekranami z plecionki, charakterystycznej dla okolic Rio de Janeiro, gdzie we wczesnych latach 60. mieszkał Jacques Martin, mąż projektantki.
O fascynacji modernizmem i współpracy z Le Corbusierem na początku kariery przypomina fotel z chromowanych rurek, który powstał dwie dekady wcześniej, też jako element prywatnego domu projektantki. Jedyny egzemplarz zaginął w niejasnych okolicznościach, więc mebel, który możemy oglądać na wystawie, powstał w oparciu o rysunki.
Za to niewielki stolik kawowy „Mille-Feuilles” wykonany z naprzemiennych warstw drewna czereśni i różanego nie doczekał się prototypu. Można tylko przypuszczać, że spędzał sens z powiek jego twórczyni – jakość produkcji seryjnej przed sześcioma dekadami nie dawała oczekiwanych przez nią efektów. Model w małej skali Perriand trzymała na swoim biurku.
Cztery modele pokazywane na wystawie będzie można kupić, ale jak zastrzega marka Saint Laurent edycja jest krótka, a meble powstaną tylko na zamówienie.

Charlotte Perriand jedna z największych projektantek modernistycznych wnętrz i mebli, zostaje doceniona po latach
Charlotte Perriand miała 24 lata i była jeszcze studentką, kiedy jej wizjonerskie meble z chromowanego metalu i skóry zachwyciły Le Corbusiera. Jedne z najbardziej rozpoznawalnych projektów XX wieku, czyli fotele LC 1, LC 2 i LC 3 oraz szezlong LC 4, nazywany też „maszyną do odpoczynku” powstały w 1928 roku, w pierwszych miesiącach praktyk Perriand w firmie znanego na całym świecie ojca modernizmu. Choć jak dowiodły badania meble powstały we współpracy Perriand z Pierrem Jeanneretem i Le Corbusierem, to wciąż w nazwie noszą inicjały tego ostatniego i głownie z nim są kojarzone. Wciąż też odnoszą sukcesy rynkowe, funkcjonując jako ikony wzornictwa produkowane dizś na masową skalę.
Zarówno biografia Charlotte Perriand, jak i jej portfolio, okazują się znaczenie szersze i wielowątkowe. To życie w Japonii, które redefiniuje podejście do materiału i rzemiosła, potem fascynacja inżynieryjną architekturą i współpraca z Jeanem Prouvé. A na każdym etapie innowacyjne koncepcje pokazujące, jak można interpretować nowoczesność.
Wystawę „Saint Laurent-Charlotte Perriand” można oglądać od 8 do 13 kwietnia w Padiglione Visconti w Mediolanie.



Zaloguj się, aby zostawić komentarz.