Nieszczęśliwy wypadek, przegrana walka z uzależnieniem albo burzliwe rozstanie – tym parom nie było pisane szczęśliwe zakończenie. Właśnie dlatego przeszły do legendy.
John F. Kennedy Jr i Carolyn Bessette-Kennedy
W latach 90. uchodzili za jedną z najpiękniejszych par Ameryki. Poznali się przypadkiem, gdy on przyszedł na przymiarkę garnituru, a ona pracowała dla Calvina Kleina. Po kilku pierwszych randkach JFK Jr wrócił jednak do byłej narzeczonej. Carolyn zawalczyła o swoje. Niedługo później się pobrali. Choć dziś coraz więcej mówi się o tym, że wcale nie byli idealną parą, to do końca pozostali razem. Jak było naprawdę, nie dowiemy się już nigdy. JFK Jr i Carolyn Bessette zginęli 16 lipca 1999 roku w katastrofie lotniczej.
Heath Ledger i Michelle Williams
Po romansach z Naomi Watts, Heather Graham i Julią Stiles aktor zakochał się z wzajemnością w Michelle Williams na planie filmu „Tajemnica Brokeback Mountain”. Ledger opiekował się nią od pierwszego dnia zdjęć, gdy tak boleśnie skręciła kostkę, że musiała chodzić o kulach. Zanim film trafił do kin, Michelle urodziła Matildę Rosę (jej ojcem chrzestnym został partner z planu Jake Gyllenhaal). W planach były ślub, kupno domu i kolejne dzieci. Wszystko skończyło się, gdy Michelle postanowiła odejść. Nie wytrzymała jego uzależnienia od alkoholu i leków. Blisko dwa lata później aktor zmarł po przedawkowaniu. Po jego śmierci Williams mówiła, że wraz z nim umarła także jej część.
Katharine Hepburn i Spencer Tracy
Choć o ich związku plotkowało całe Hollywood, para nigdy oficjalnie nie potwierdziła tych doniesień i przez wszystkie wspólne lata musieli ukrywac swoją miłość. Wszystko dlatego, że Tracy był żonaty. Jako zagorzały katolik nawet w imię wielkiej miłości nie chciał wziąć rozwodu. Mimo to spędzili razem ponad 20 lat, na ekranie i poza nim. Katharine była przy Spencerze podczas jego choroby (całe życie zmagał się z alkoholizmem i depresją) i w ostatnich chwilach jego życia. Nie mogła jednak pojawić się na pogrzebie, w którym uczestniczyła żona aktora.
Keanu Reeves i Jennifer Syme
To była miłość od pierwszego wejrzenia. Poznali się na przyjęciu u wspólnych znajomych, szybko razem zamieszkali, a już kilka miesięcy później Jennifer była w ciąży. Niestety na miesiąc przed terminem urodziła martwe dziecko. Rozpacz po stracie córki kilka tygodni później doprowadziła do rozstania pary. Reeves chciał zawalczyć o Syme, ale nie zdążył – aktorka zginęła w wypadku samochodowym pół roku później. – Cierpienie nigdy się nie kończy. Nie podnosisz się po tragedii. Gdy ludzie, których kochasz, odchodzą, zostajesz sam – mówił po latach aktor.
Księżna Diana i książę Karol
Początek jednego z najgłośniejszych związków w historii nie zapowiadał nic dobrego. Gdy książę Karol poznał Dianę Spencer, spotykał się z jej siostrą, Sarą. Arystokrata uznał jednak, że to niespełna 20-letnia nieśmiała, ale charyzmatyczna dziewczyna będzie lepszą kandydatką na żonę. Ślub stulecia odbył się rok później. Początkowo Diana była naprawdę zakochana. Stopniowo zaczęła tracić złudzenia, a ciągłe zdrady Karola, presja ze strony rodziny królewskiej i życie na świeczniku doprowadziły do rozwodu pary w 1996 roku. Zaledwie rok później królowa ludzkich serc zginęła w wypadku samochodowym.
Jim Morrison i Pamela Courson
Wokalista zespołu The Doors i jego wieloletnia partnerka poznali się jeszcze na studiach. Odnaleźli w sobie bratnie dusze. Nie przeszkodziło im to wdawać się w kolejne romanse i rozstawać od czasu do czasu. Ostatecznie Courson pozostała jego największą muzą. To ona znalazła go martwego w wannie w ich pokoju hotelowym w Paryżu. Nie mogła pogodzić się ze stratą. Zaczęła mówić o sobie w formie „my”, tłumacząc, że dusza Jima wniknęła w jej ciało. Zapadła na depresję i uzależniła się od heroiny. Zmarła z przedawkowania w wieku 27 lat, dokładnie tak jak jej ukochany. Została pochowana jako Pamela Courson Morrison, mimo że oficjalnie nigdy się nie pobrali.
Marilyn Monroe i Joe DiMaggio
Seksbomba poślubiła bejsbolistę po zaledwie roku znajomości, planowali nawet dzieci. Kilka miesięcy później Monroe złożyła pozew o rozwód, zarzucając DiMaggio przemoc psychiczną. O ich kłótniach krążyły zresztą legendy – podczas seansu „Słomianego wdowca” DiMaggio miał podobno wyjść z sali, oburzony kultową dziś sceną z podwiewaną sukienką, a następnie urządzić aktorce i reżyserowi awanturę. Odejście aktorki odmieniło sportowca, który poszedł na odwyk. Wrócili do siebie. On chciał znów się oświadczyć. Miłość przerwała jej śmierć.
Elizabeth Taylor i Richard Burton
Choć aktorka brała ślub aż osiem razy, to wielokrotnie podkreślała, że jej największą miłością był Richard Burton, z którym pobrała się (i rozwiodła) dwukrotnie. Poznali się na planie „Kleopatry”, a niedługo później wdali się w romans. Ich wspólne zdjęcia na jachcie wywołały skandal (Burton był wtedy żonaty, a związek aktorów oficjalnie potępił nawet Watykan) i otworzył nowy rozdział w historii – od tej pory gwiazdy ostatecznie straciły prawo do prywatności. Po śmierci aktora Taylor przyznała, że nikogo nie kochała tak jak Richarda i była gotowa poślubić go po raz trzeci.
Yoko Ono i John Lennon
Gdy w 1966 roku artystka przygotowywała swoją wystawę, londyńską galerię odwiedził legendarny już muzyk. Wymienili się adresami. Przez ponad rok prowadzili intensywną korespondencję, dzieląc się myślami, pomysłami i problemami. I coraz mocniej się w sobie zakochując. Niedługo potem wzięli ślub. Zaledwie rok później rozpadli się Beatlesi, a część fanów obwiniała za to artystkę. Lennon i Ono rozpoczęli serię wspólnych projektów, od muzycznych po tzw. łóżkowe protesty dla pokoju. Po zabójstwie muzyka Ono pogrążyła się w żałobie, odcięła od świata zewnętrznego i poświęciła wychowywaniu ich syna, Seana.
Nicole Kidman i Tom Cruise
Kidman od początku była zauroczona Cruisem, kolegą z planu „Szybkiego jak błyskawica”, on wydawał się nie być nią zainteresowany. Aż pewnego dnia zaprosił ją na kolację. Po kilku kolejnych randkach zaręczyli się, a niedługo potem pobrali. Oboje marzyli o rodzinie, ale aktorka dwukrotnie poroniła, więc zdecydowali się na adopcję. Ich szczęście nie miało jednak trwać długo, bo Cruise coraz mocniej angażował się w sektę scjentologów. To oni namówili aktora do rozwodu z aktorką, która nie mogła dać mu dzieci. W trwającym kilka miesięcy procesie aktorce odebrano prawo do opieki nad Isabelle i Connorem. Blisko dekadę później historia miała się powtórzyć – Katie Holmes, druga żona Cruise’a, postanowiła uwolnić się od toksycznej sekty i męża. Dziś sama wychowuje ich córkę, Suri.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.