De’Longhi: perfekcja tkwi w prostocie
Dziś bardziej niż kiedykolwiek chcemy przeżywać codzienną radość z życia. Budują ją drobne przyjemności, jak idealnie zaparzona filiżanka kawy.
Gdy przez pandemię koronawirusaostatnimi czasy świat stanął na głowie, jeszcze mocniej zaczęliśmy doceniać momenty i małe rytuały. To one porządkują codzienność i określają, kim jesteśmy. Samodzielne pieczenie chleba na zakwasie, rękodzieło, robótki na drutach czy gotowanie stały się sposobem na oswojenie nowej rzeczywistości i zostały z nami na dłużej.
Dom okazał się centrum naszego świata i źródłem prostych przyjemności. Ulubiona gazeta czytana w najwygodniejszym fotelu, promienie słońca wpadające przez okno, spokojny spacer z psem po parku czy uśmiech ukochanej osoby budują codzienny dobrostan i poczucie zadowolenia z życia.
Nie dalekie podróże, imprezy czy drogie zakupy, ale dostępna dla wszystkich zwyczajność. Każda chwila może być – jak mawiają Włosi – perfetto moment, jeśli budzi dobre emocje i wywołuje błogi uśmiech na twarzy. Tak jak filiżanka porannej kawy, która wypełnia aromatem cały dom, lub idealnie zaparzone espresso po posiłku z najbliższymi.
Parzenie kawy ma w sobie coś z magii. Z ciemnych ziaren i wody otrzymujemy napój, który stawia na nogi, poprawia humor i jest rytuałem; większość z nas nie wyobraża sobie bez niego początku dnia. Pod warunkiem – oczywiście – że kawa zostanie przygotowana w odpowiedni sposób. Ziarna wybieramy z namysłem, symbolicznie podróżując po Brazylii, Gwatemali i innych kawowych regionach, szukając w kawie aromatu owoców, czekolady czy orzechów, testując kolejne marki i palarnie.
Lub przeciwnie – mamy ulubioną kawę, którą regularnie wrzucamy do koszyka w sklepie i której smak kojarzy nam się z chwilą relaksu lub nową energią do pracy. Tak czy inaczej – chwila spokoju z filiżanką czy kubkiem kawy zdecydowanie może być włoskim perfetto moment. Świadczy o tym choćby liczba zdjęć w mediach społecznościowych: hasztagiem #coffeetime opatrzonych jest ponad 30 milionów zdjęć!
Oprócz kawy widzimy na nich także czytaną książkę czy magazyn, cynamonową bułeczkę lub kawałek ciasta, wygodną stylizację, stół jako serce domu.
Kawa to życie. Ale jak to zrobić, by – zaparzona w domu – smakowała równie dobrze jak w ulubionej włoskiej kawiarni? Okazuje się, że wystarczy odpowiednie urządzenie, które o wszystko zadba. Tak jak potrafią to automatyczne ekspresy marki De’Longhi.
Jednym z sekretów doskonałego espresso są idealnie zmielone ziarna. Wbudowany w ekspres stalowy młynek De’Longhi mieli je równo i drobno, wydobywając z nich najbogatszy aromat i umożliwiając wodzie równomierny przepływ, a co za tym idzie – odpowiednie zaparzenie kawy.zapewniając idealną ekstrakcję.
Następnie ekspres precyzyjnie dobiera ilość kawy i dokładnie ubija ją w kolbie. Synergia między temperaturą i ciśnieniem wody a zmieloną kawą działa jak magia – otrzymujemy filiżankę idealnego espresso, o delikatnej cremie barwy orzecha i konsystencji płynnego miodu. Tylko od naszego nastroju i preferencji zależy, czy espresso zmienimy w cappuccino, latte macchiato czy flat white.
Mleko powinno być podgrzane do temperatury nie wyższej niż 65 stopni, bo inaczej straci swoją słodycz i może nabrać goryczy. W takiej temperaturze można z niego stworzyć mikropianę, gęstą, kremową i stabilną. Odpowiada za to innowacyjny system LatteCrema, który idealnie spieni każdy rodzaj mleka czy napoju roślinnego i stworzy twoją ulubioną mleczną kawę. Jeden łyk – i zwykła chwila staje się wyjątkowa.
#PerfettoMoment to motyw przewodni pierwszej międzynarodowej kampanii marki De’Longhi „Something Perfetto”. W jej realizację zaangażowali się utalentowani twórcy – klip promujący kampanię zrealizował Damien Chazelle, zdobywca Oscara za film „La La Land”, reżyser takich produkcji jak „Pierwszy człowiek” i „Whiplash”. Towarzyszyli mu operator Linus Sandgren i kompozytor Justin Hurwitz, współtwórcy sukcesu „La La Land”. Zespół uzupełnił słynny fotograf Lachlan Bailey, znany z sesji modowych dla magazynów, takich jak „Vogue Paris” czy „GQ”.
Ambasadorem marki został aktor Brad Pitt – kolekcjoner sztuki, miłośnik architektury i designu. W spocie możemy zobaczyć fragment dnia z życia aktora, który kupuje ziarna kawy, przemierza motorem malowniczą trasę z widokiem na ocean i góry otaczające Los Angeles, na stacji benzynowej opiera się pokusie wypicia kawy, bo wie, że w domu jednym ruchem zaparzy sobie ulubione cappuccino.
Pełen harmonii i elegancji wymyka się stereotypom i czerpie satysfakcję z prostego, a zarazem doskonałego momentu – relaksu przy ulubionej kawie. Bo w życiu najpiękniejsze są chwile.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.