Projektantka biżuterii Anna Orska w poszukiwaniu inspiracji raz w roku wyrusza w podróż do odległych miejsc słynących z rękodzieła niedostępnego. W tym roku postanowiła dostosować formę podróży do nowej sytuacji. Tak zrodził się pomysł wyprawy vanem dookoła Bałtyku. Jakie inspiracje przywiozła z podróży?
Podróż dookoła Bałtyku to wyprawa przez osiem krajów, osiem kultur, osiem miejsc z zapierającymi dech widokami. Każdą wyprawę do warsztatów świata rozpoczynam od obejrzenia sztuki współczesnej danego miejsca. Tak było i tym razem, choć z założenia chciałam rozkoszować się cudami natury. Muzea i małe galerie w Skandynawii odsłoniły przede mną swoje tajemnice. Co inspiruje najbardziej?
The Twist, Kistefos Museum, Jevnaker, Norwegia: Disneyland dla fanów sztuki współczesnej
Dla miłośników sztuki Kistefos jest jak Disneyland. Budynek zaprojektowany przez Bjarke Ingels Group wygląda, jakby przeczył zasadom grawitacji. The Twist jest galerią, mostem i rzeźbą jednocześnie. Muzeum otacza park wielkoformatowych rzeźb najbardziej znanych współczesnych artystów, które wyrastają spod ziemi, z rzeki i zza drzew. Sześćdziesięciometrowy budynek wypełniony jest po brzegi sztuką. Muzeum organizuje wystawy czasowe, warto więc wracać do niego co roku. Moim tegorocznym odkryciem jest dzieło Laure Prouvost, które reinterpretuje problemy, z jakimi zmaga się nasza planeta. W lazurowej żywicy imitującej wodę sprzęty elektroniczne mieszają się z rybami i wodorostami.
Street art, Oslo: Najlepsze graffiti
Po Olso warto przemieszczać się rowerem, by całym sobą chłonąć to, co oferuje miasto. Jeździć trzeba powoli i uważnie, bo gdy tylko wzrok zbłądzi w bok, z pewnością na dobre przykuje go sztuka uliczna. Kolorowe fasady dzielnicy Toyen pełne są graffiti uznanych międzynarodowych twórców. Cenię tę sztukę za błyskotliwy język wyrazu, bezpośredniość i aktualność poruszanych wątków. To bezcenny komentarz do sytuacji społecznej i relacji międzyludzkich. Ulubione graffiti? Trudno wybrać jedno, ale po prostu nie można nie wspomnieć o Brenneriveien i Ingens gate.
Muzeum Muncha, Oslo: Świątynia artysty
Norwedzy znają się na architekturze. Projekt hiszpańskiej pracowni Estudio Herreros koresponduje z sąsiednimi zabudowaniami i oddaje ducha dzielnicy. A przyglądając się pracom Edwarda Muncha z bliska, można odkryć ich wielowymiarowość. Nie twierdzę, że po odwiedzinach w świątyni twórczości Norwega każdy zostanie jego miłośnikiem, ale odważę się powiedzieć, że nikt nie odmówi mu talentu.
Muzeum Designu, Helsinki: Twórcza istota
Fani mody i wzornictwa będą zachwyceni. Wielowątkowa wystawa pozwala kompleksowo zapoznać się z kreatywną stroną Skandynawii. Podróż przez formy, materiały i proces nie tylko inspiruje, ale przede wszystkim pozwala dotknąć twórczej istoty Finlandii. Najważniejszy eksponat? Uwagę projektantki biżuterii przykuwają projekty innych twórców małych form wzorniczych, dlatego z radością odkryłam jubilerskie popisy Björna Weckströma.
HAM, Muzeum Sztuki Współczesnej, Helsinki: Bez ograniczeń
Ostatnia świątynia sztuki na mojej liście oczarowała mnie wielkimi formatami. Odkryciem jest z pewnością twórczość Tove Jansson, twórczyni „Muminków” i doskonałej malarki. Najpopularniejsze obrazy jej autorstwa – „Party in the city” oraz „Party in the countryside” – znajdują się w centralnej części muzeum. Fani art nouveau nie mogą ich przegapić. A ja nie mogę nie wspomnieć o Katharinie Grosse, która całkowicie mnie oczarowała. Na jej pracę można wejść gołymi stopami, co angażuje nowe zmysły: farba wypełnia nozdrza, a struktura sztywnego płótna delikatnie łaskocze skórę. Powala mnie też jej rozmach – Katharine wydaje się funkcjonować poza wszelkimi schematami – nie ogranicza jej technika, a już tym bardziej mury budynku muzeum.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.