Androgeniczna Uma Thurman z „Pulp Fiction”, niewinnie zmysłowa Marylin Monroe w „Słomianym wdowcu”, wyrafinowana Audrey Hepburn ze „Śniadania u Tiffany’ego”. Te postaci nie przeszłyby do historii kina, gdyby nie ich charakterystyczne stroje – do dzisiaj kopiowane, licytowane na aukcjach i powielane na Pinterestach.
„Słomiany wdowiec” (1955)
Jedna z najsłynniejszych fotografii XX wieku przedstawia Marylin Monroe na planie filmu Billy’ego Wildera. Na zdjęciu amerykańska aktorka stoi nad kratą wentylacyjną, próbując przytrzymać sukienkę, ale podmuch wiatru nieubłaganie unosi ją ku górze. Słynna kreacja jest w kolorze ecru, obcisła do bioder i zwiewna od pasa w dół. Za jej projektem stoi kostiumograf William Travilla. Popularność fotografii sprawiła, że sukienka stała się elementem dziedzictwa aktorki. W 2001 roku została wylicytowana za 5,6 miliona dolarów, sześciokrotnie przebijając kwotę aukcyjną zaproponowaną za czarną suknię ze „Śniadania u Tiffany’ego”.
„Słodkie życie” (1960)
„Marcello, chodź tu! Pośpiesz się!” – tymi słowami Silvia, grana przez Anitę Ekberg, zaprasza swojego kochanka do wspólnej kąpieli w rzymskiej Fontannie di Trevi. Ma na sobie czarną satynową suknię bez ramiączek, która podkreśla jej kobiecą sylwetkę. Federico Fellini wielokrotnie wspominał, że to właśnie damskie kreacje i to, co kryje się pod nimi, były inspiracją do nakręcenia kultowego filmu. Nie powinno zatem dziwić, że Piero Gherardi wygrał Oscara za „Słodkie życie” w kategorii najlepsze kostiumy. Choć ponad pół wieku temu słynna scena wywołała oburzenie, dziś kadr z Ekberg w eleganckiej sukni pod najsłynniejszym punktem turystycznym we Włoszech to jedna z najbardziej kultowych scen w historii kina.
„Śniadanie u Tiffany’ego” (1961)
Gdy myślisz „Audrey Hepburn”, najprawdopodobniej w twojej głowie pojawia się filmowa Holly Golightly w otwierającej scenie ze „Śniadania u Tiffany’ego”. Czarną suknię od Givenchy, jak przystało na aspirującą damę, skompletowała z białymi perłami, tiarą, czarnymi rękawiczkami oraz cygarniczką. W 2006 roku jeden z trzech egzemplarzy sukienki został wylicytowany za nieco ponad 900 tysięcy dolarów.
„Grease” (1978)
Ostania scena filmu ukazuje odmienioną Sandy. Jej nowe oblicze podkreśla metamorfozę z niewinnej uczennicy w świadomą siebie kobietę. Kultowa stylizacja z „Grease” jest utrzymana w duchu lat 50., składa się z obcisłych czarnych spodni, skórzanej kurtki i czerwonych butów na obcasie. Olivia Newton-John oznajmiła ostatnio, że wystawi słynną stylizację filmową na aukcję na rzecz fundacji wspierającej chorych na raka.
„Pretty Woman” (1990)
W słynnej komedii romantycznej zmiana w ubiorze tytułowej bohaterki symbolizowała transformację Vivian Ward z dziewczyny do towarzystwa w damę. Stylizacja otrzymana od kochanka składała się z czerwonej sukni balowej, białych rękawiczek oraz naszyjnika z rubinów. Dziś popularna kreacja wystawiana jest w galeriach sztuki. W 2014 roku fani filmu mieli możliwość podziwiać ją na wystawie hollywoodzkich kostiumów filmowych w Victoria and Albert Museum w Londynie.
Pulp Fiction” (1994)
Stylizacja filmowej Mii Wallace jest banalnie prosta, składa się bowiem z przyciętych czarnych spodni i klasycznej białej koszuli. Strój wyróżniają właściwie tylko złote baletki od Chanel. Choć look wydaje się nieskomplikowany, w rzeczywistości można interpretować go jako feministyczny manifest. Postać Umy Thurman jako jedyna w filmie kobieta podkreśla swoją siłę i niezależność androgenicznym ubiorem. Mia Wallace nie potrzebuje pełnych przepychu kreacji, aby zwrócić na siebie uwagę. Jej siłą jest jej magnetyczny charakter. Ubiór pozostaje na drugim planie.
„Clueless. Słodkie zmartwienia” (1995)
W latach 90. garderoba głównej bohaterki filmu, Cher Horowitz, była obiektem pożądania wielu młodych dziewczyn. Nic dziwnego, że w tamtych czasach jej żółty komplet od Dolce & Gabbana, składający się z żakietu i szkockiej spódniczki w kratę, stał się kwintesencją nastoletniego stylu. Kultowy strój jest do dziś podrabiany przez największe sieciówki świata. Niedawno mogliśmy go znaleźć w Forever 21 lub Urban Outfitters.
„Kill Bill” (2003)
Charakterystyczny żółty kombinezon z czarnymi pasami po bokach był pierwotnie noszony przez Bruce’a Lee podczas kręcenia filmu „Gra śmierci”. Aktor nigdy nie dokończył produkcji z powodu swojej przedwczesnej śmierci, a bliźniaczy strój Umy Thurman ze sceny walki z Gogo Yubari stanowił hołd dla zmarłego aktora.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.