Asymetryczne warstwy tiulu, cekinowa kreacja z wycięciem na plecach, a może garnitur wyszywany perłami? W przyszłym sezonie projektanci stawiają na klasyki w odświeżonej formie. Nie rezygnuj jednak z eksperymentów zarówno z kolorem, jak i ciekawymi haftami. Wybraliśmy siedem propozycji od czołowych domów mody, które wyróżniały się podczas ostatniego tygodnia mody ślubnej.
Tajemniczy ogród
Projektantka Monique Lhuillier w swojej najnowszej kolekcji sukni ślubnych inspirowała się przepychem włoskich ogrodów. Wśród projektów znajdziemy więc odwołania do klasycznych fasonów, które biorą górę nad ozdobami. Nie oznacza to jednak zachowawczości. Wręcz przeciwnie! Mimo że wśród trendów ślubnych obserwuje się powrót do klasyki, panny młode wciąż szukają projektów, które je zaskoczą. Balowa sukni z bufiastymi, spuszczonymi na ramiona rękawami zdecydowanie należy do tej grupy. Godną współczesnego Kopciuszka i Marii Antoniny kreację zdobią kolorowe, kwiatowe hafty.
Zmysłowa księżniczka
Ostatnie kilka sezonów w branży mody upłynęło pod znakiem królewskich ślubów. Libański projektant Zuhair Murad również postanowił zaczerpnąć inspirację z monarchii, skupiając się jednak na półwyspie Iberyjskim. W kolekcji na sezon wiosna 2020 roku znajdziemy więc suknie pełne koronek, haftów i delikatnych zdobień, a także modele nawiązujące do flamenco. Naszą uwagę przyciągnęła zmysłowa, koronkowa kreacja z głębokim dekoltem. Efektu „wow” całości dodaje zapinana tuż pod szyją peleryna – znak rozpoznawczy projektanta.
Lekka jak piórko
Czy to kreacja Lupity Nyong’o z przyjęcia „Vanity Fair” po rozdaniu Oscarów? To prawie identyczny projekt, który także wyszedł spod ręki Fernando Garcii i Laury Kim, czyli duetu stojącego na czele domu mody Oscara de la Renty. Garcia i Kim coraz odważniej zacierają granicę między kolekcjami sukien ślubnych, a ready-to-wear, pozwalając żeby te dwa światy nawzajem się uzupełniany i inspirowały. Wykonana z piór, zwiewna kreacja to propozycja dla odważnej panny młodej.
W kraju baśni
Vera Wang to już legenda przemysłu ślubnego. Wystarczy przypomnieć sobie słynną scenę z serialu „Seks w wielkim mieście”, kiedy Charlotte wybrała się na poszukiwania sukni ślubnej: – Masz ochotę na makaron, idziesz do Little Italy. Bierzesz ślub, idziesz do Very Wang – powiedział jej wtedy serialowy Anthony Marantino. W swojej najnowszej kolekcji projektantka odeszła jednak od klasyki i postawiła na kreacje, które z każdej strony wyglądają nieco inaczej. Znajdziemy więc sporo asymetrii, koloru, warstw tiulu, a także dużych kwiatów przypiętych na ramieniu. Wszystko z zachowaniem odpowiedniej dozy elegancji.
Szalone lata 20.
Od klasyki nie ucieka natomiast Naeem Khan, który w tym sezonie rezygnuje z ogromnej ilości ozdób, skupiając się na sylwetkach podkreślających kobiece kształty. Satynowa kreacja z kryształkami pod dekoltem, a także model zakładany na szyję to nawiązania do eleganckich lat 20., ale w zdecydowanie bardziej zmysłowym wydaniu. Proste kroje sukienek Khan przełamuje akcesoriami w postaci bogato zdobionych opasek i wyrazistej biżuterii, także na rękach.
W roli pana młodego
Coraz więcej kobiet świadomie rezygnuje z romantycznych sukien ślubnych. Szukając alternatywy, wybierają dwuczęściowe komplety, kombinezony, a także garnitury, które sprawdzą się idealnie podczas ślubu cywilnego. Wysadzany perłami garnitur od Viktora & Rolfa to propozycja, w której główną rolę odgrywa marynarka. Dwurzędowa, o przedłużonej linii optycznie wysmukli sylwetkę. Całość dopełnią białe lub cieliste szpilki. Dla mniej odważnych panien młodych garnitur może być opcją na przyjęcie zaręczynowe.
Rozważna i romantyczna
Jeżeli bohaterka powieści Jane Austen miałaby wybrać sobie suknię ślubną w dzisiejszych czasach, sięgnęłaby po model brytyjskiej marki Temperley London. Suknie na sezon wiosna 2020 to powiew lekkości i romantyzmu, z lekką nutką boho i zmysłowości. Zabudowana pod szyją kremowa kreacja będzie optymalnym wyborem dla kobiet z niewielkim biustem.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.