Ponad 50 artystów, przeszło 30 wystaw, 27 galerii i tylko jeden weekend – tak w liczbowym skrócie zapowiada się 9. edycja stołecznej imprezy. Wydarzenie dowodzi, że rodzima scena artystyczna dynamicznie się rozwija.
Warsaw Gallery Weekend, przegląd sztuki współczesnej, organizowany przez prywatne galerie, należy już do stołecznej tradycji. Co roku przedostatni weekend września (tym razem: 20-22.09) upływa pod znakiem ekspozycji prezentujących polską i zagraniczną scenę artystyczną. Do tegorocznej odsłony WGW przystąpiły dodatkowo galerie spoza stolicy, serwujące warszawskim odbiorcom swoje spécialité de la maison. Na widzów czeka również wystawa Mary McCartney, zorganizowana przez „Vogue Polska” i Muzeum Woli. Wybraliśmy najważniejsze wydarzenia WGW.
Gęste malarstwo
Podobne artykuły„Vogue Polska” zaprasza fotografkę Mary McCartney do WarszawyAnna KonieczyńskaWarsaw Gallery Weekend to zawsze solidna dawka malarstwa. W Fundacji Galerii Foksal pojawią się obrazy Wilhelma Sasnala, będące refleksją autora nad przeszłością, losami przodków, a także kulturą ludową. W sukurs odnalezieniu odpowiedniej formuły wizualnej przyszły płótna Gustave’a Courbeta. – Courbet był dla mnie ważny przez jego gęste malarstwo, malarstwo zwyczajnego życia, naturalizm, przyrodę – mówi Sasnal. Do tuzów historii sztuki nawiązują też prace Luki Rayskiego i Stephena Wilksa, prezentowane w Galerii Szydłowski. Pierwszy łączy ekspresyjną kreskę z estetyką street artu bliską Jeanowi-Michelowi Basquiatowi, drugi zaś czyni malarskie aluzje do Francisca Goi i Marcela Duchampa. Na pewno nie można też przejść obojętnie obok wystaw Tymka Borowskiego w Monopolu, Kamila Kukli w Galerii m2 czy Joanny Woś w Sercu Człowieka. Każda z tych postaci wypracowała własną stylistykę, jednak tym, co daje się łączyć ich różne malarstwo, są aura niepewności, rezygnacja i zmęczenie rzeczywistością. Mimo wszystko artyści ci nie powstrzymują się od tworzenia.
Nieporządne instalacje
Galeria Leto i High Gallery – choć oddalone od siebie o kilkanaście przecznic – zaprezentują sztukę dwóch artystów, będących dwiema stronami tej samej monety. Obaj upodobali sobie instalację. Zbigniew Andrzej Natkaniec buduje w Leto „rzeźby niepraktyczne i nieporadne” – bałaganiarskie kompozycje, przywodzące na myśl nieład malarskiego atelier. Pędzel, płótno, krzesło, papier, drewno składają się na labiryntowe konstrukcje. Nie mniej złożone są instalacje Thomasa Rentmeistera, goszczące w High Gallery. Niemiec znany jest z rzeźbiarskich skupisk rozmaitych przedmiotów: kostek cukru, patelni, patyczków do uszu. Używa lodówek, gniazdek elektrycznych, a nawet nutelli. Układy rozmaitych rzeczy mają w sobie coś z kontrolowanego przypadku i uporządkowanego bezładu. To, wedle słów Ursuli Panhans-Bühler, „nieczysty minimalizm”. Prace Rentmeistera są prześmiewcze, a jednocześnie śmiertelnie poważne.
Gra w kolory
BWA Warszawa i ulokowana tymczasowo na Muranowie gliwicka Galeria ESTA prowadzą ze sobą intrygujący dialog. Biuro Wystaw Artystycznych pokaże fotograficzny cykl Bownika, przywodzący na myśl graficzne rozkłady kolorów, analizujące barwy i zależności między nimi. Podobne chromatyczne tarcze kreślili przed wiekami Isaac Newton, Claude Boutet, Johann Wolfgang Goethe i Otto Runge. Koła barw Bownika powstały wskutek sfotografowania obracających się zdjęć lub rycin ukazujących ptaki, które należą już do wymarłych gatunków. Nasycony koloryt ptasiego upierzenia rozpływa się i zmienia w mglisty wir barw. „Ptaki widma nie mają już nazw własnych, podobnie jak nie ma w naszym słowniku wszystkich kolorów straconego czasu” – pisze Grażyna Bastek. Fenomen barwy to także kluczowe zagadnienie w sztuce Jana Chwałczyka, przypomnianej w Galerii ESTA. Przez ponad pół wieku wrocławski artysta zgłębiał tajniki koloru, światła i cienia. Instalacje, kreowane przez niego od lat 60. aż do śmierci w 2018 roku, eksplorowały wizualne zjawiska, ich wpływ na ludzką percepcję i postrzeganie rzeczywistości. Jak pisał sam twórca, „postanowiłem dać białym promieniom światła farby, aby zamalowały kolorem przestrzeń”.
Generacja Awangarda
Monograficzny pokaz Chwałczyka to niejedyny przykład wystawy poświęconej artystom starszego pokolenia. Fundacja Profile, niestrudzenie dbająca o zachowanie pamięci o polskiej neoawangardzie, przygotowała retrospektywę multidyscyplinarnego konceptualisty Andrzeja Dłużniewskiego. Jego bogata praktyka obejmowała akcje performatywne, obrazy, fotografie, instalacje przestrzenne oraz działania dokamerowe. Korzystając z gry słów, ironii, humoru, a także rozmaitych mediów, starał się wyrwać odbiorcę z bezpiecznej sfery przyzwyczajeń i oczekiwań wobec sztuki i świata. Z kolei w Olszewski Gallery przypomnimy sobie twórczość rzeźbiarki, Magdaleny Więcek – członkini klubu Krzywe Koło oraz uczestniczki słynnego Biennale Form Przestrzennych w Elblągu. Wystawa „Glin” skupi się na dziełach wykonanych z aluminium, które w latach 70. uchodziło za tworzywo ekskluzywne i nowoczesne. Więcek nadała industrialnemu metalowi lekkość i niemal transcendentną wymowę.
Nie tylko wystawy
Oprócz wystaw składających się na główny program kuratorzy Warsaw Gallery Weekend zadbali o wydarzenia towarzyszące, między innymi spotkania z artystami oraz galerzystami, koncerty, panele dyskusyjne, akcje performatywne, wizyty w pracowniach. Nowym przedsięwzięciem WGW jest Środkowoeuropejska Platforma Sztuki Współczesnej – sympozjum kolekcjonerów oraz artystów z krajów Europy Środkowej i Wschodniej. Jego gościem specjalnym będzie w tym roku Grażyna Kulczyk, która opowie o ufundowanym przez siebie szwajcarskim Muzeum Susch. Warto pamiętać o oprowadzaniu po wystawach. Zbigniew Libera zabierze widzów na pokaz „With Love to Tommy” w Fundacji Tomasza Machcińskiego, Fundacja Stefana Gierowskiego zaprasza zaś na wyjątkowy spacer przez ekspozycję „Deep Impact”, traktującą o związkach patrona-abstrakcjonisty z europejską awangardą lat 60.
„Vogue Polska” na WGW
„Vogue Polska” – partner strategiczny Warsaw Gallery Weekend – przygotował specjalne oprowadzania dla dwóch 20-osobowych grup. Aby wziąć w nich udział, wystarczy wypełnić poniższy formularz. Co więcej, wydarzeniem towarzyszącym WGW będzie wystawa zdjęć Mary McCartney, zrealizowana przez „Vogue Polska” we współpracy z Muzeum Woli. To pierwsza w naszej części Europy ekspozycja tej brytyjskiej portrecistki i fotografki modowej, której prace prezentowano m.in. w National Portrait Gallery, Victoria & Albert Museum czy galerii Gagosian. Zakrojony na dużą skalę projekt „Monochrome & Colour” – nazwany przez artystkę „osobistą antologią” – daje wgląd w jej całą dotychczasową twórczość. Jest próbą odnalezienia niewystudiowanej intymności, chwili zaufania i szczerości. Do warszawskiej odsłony „Monochrome & Colour” zostaną włączone zdjęcia wykonane we wrześniu tego roku z myślą o okładkowej sesji dla „Vogue Polska”. Wystawa będzie można oglądać do 5 października.
Warsaw Gallery Weekend potrwa od 20 do 22 września 2019 roku. Wstęp na wszystkie wystawy i spotkania jest bezpłatny. Szczegółowy program ekspozycji oraz wydarzeń towarzyszących można odnaleźć na stronie: warsawgalleryweekend.pl
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.