Pasja do gamingu prowadzi na szczyt. Opowiadają o niej: e-sportowiec, wicemistrz świata Kamil „siuhy” Szkaradek, performance coach i mistrzyni świata Urszula „Xirreth” Klimczak i najpopularniejsza polska streamerka i gamerka Katarzyna „Kasix” Paciorek.
Kamil „siuhy” Szkaradek: Zwycięska walka
Zaczął jak miliony nastolatków na całym świecie. Po szkole biegł do domu, rzucał w kąt plecak i odpalał konsolę do gier albo komputer. Hobby nabrało nowego charakteru, gdy 12-letni siuhy zobaczył „Counter-Strike’a”. – Przepadłem. Nigdy nie widziałem czegoś takiego. Ogromne emocje, rywalizacja, a w mojej głowie z każdym dniem coraz więcej pomysłów, jak rozgrywać mecze – opowiada. Nie miał jeszcze 17 lat, kiedy zaczęły przychodzić pierwsze sukcesy w mniejszych ligach, po których tata zgodził się zabrać Kamila na jego pierwszy turniej, do Belfastu, bo siuhy od dziecka mieszkał z rodzicami w Irlandii Północnej. Potem poszło szybko: w 2020 roku dołączył do swojej pierwszej profesjonalnej drużyny, Izako Boars, a rok później poszedł do akademii niemieckiej organizacji MOUZ już jako największy polski talent w „CS:GO”. Rok spędził w GamerLegion, dziś znów gra w MOUZ, tym razem w pierwszym składzie i jako kapitan.
Urszula „Xirreth” Klimczak: Plan treningowy
Jak więc wygląda typowy dzień profesjonalnego gamera? – Zwykle zaczynamy o godzinie 10 wyjściem na spacer, śniadaniem. Potem rozgrzewka fizyczna i mentalna, gdy ukierunkowujemy się na cele danego dnia, ćwiczenia cross crawl [to te, które robi np. Iga Świątek przed meczami: żongluje, kopie piłkę z jednej nogi na drugą; aktywują obie półkule mózgu dla większej wydajności i pozwalają się odstresować – przyp. aut.], praca z oddechem, medytacja z wizualizacją. Potem omawianie strategii, przerwa i dwa bloki treningowe, więc dziennie zawodnik gra 4-5 godzin – opowiada Urszula.
Katarzyna „Kasix” Paciorek: Występ przed kamerą
Ani tata, ani kuzyni, którym jako dziecko przyglądała się Katarzyna „Kasix” Paciorek, jak wbijają kolejne levele w ulubionych grach, nie przypuszczali, że kiedyś role się odwrócą. Dziś to oni, a wraz z nimi ponad pół miliona innych osób, obserwują, jak najpopularniejsza polska streamerka gra na platformie Twitch. Na Twitcha wchodzę co drugi dzień po południu, na 5-6 godzin. Mam kolejne podejście do „Wiedźmina”, lubię też ostatnio włączyć „Valoranta”.
Cały tekst znajdziecie w nowym wydaniu „Vogue Polska Sport & Wellness”. Zamów je już dziś z wygodną dostawą do domu.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.