W tubce lub słoiczku. O wodnistej lub gęstej konsystencji. Idealne do wklepywania palcami. Kosmetyki w kremie to obowiązkowy składnik lekkiego makijażu w stylu make-up no make-up. Polecamy nasze ulubione, w sam raz na cieplejsze dni.
Chanel Beauty: Skóra muśnięta słońcem
Produkt, który uzależnia. Zamknięty w słoiczku kremowy bronzer Chanel jest lekki, choć intensywny, więc bez problemu nadaje twarzy zdrowego kolorytu. Można nakładać go niedbale, stwarzając w ten sposób iluzję naturalnej opalenizny albo użyć do aplikacji pędzla typu buffer i lekko wykonturować kości policzkowe, czoło i linię żuchwy. Ekstremalnie wydajny.
Glossier: Spacer w chmurach
Róż w tubce nie bez powodu jest jednym z najpopularniejszych produktów Glossier. Jak wskazuje jego nazwa, „Cloud Paint”, jest wyjątkowo lekki – ma wodnisto-żelową konsystencję. Daje błyskawiczny efekt. Występuje w ośmiu odcieniach – od bladoróżowego po wiśnię.
Nudestix: Tyle, ile potrzebujesz
Do fanek różu w sztyfcie od Nudestix należy, m.in. Emily Ratajkowski. To wielofunkcyjny kosmetyk – sprawdzi się zarówno nałożony na policzki (najlepiej wklepywać go palcami i lekko wyciągnąć w górę, ku skroni), jak i jako cień do powiek lub szminka. Idealny na lato!
Trinny London: Do kolekcji
Marka Trinny London (założycielkę Trinny Woodall możecie kojarzyć z programu „Trinny i Susannah”) szturmem podbija brytyjski i amerykański rynek kosmetyczny. Leciutkie produkty działają niczym Photoshop – pokrywają twarz nieskazitelnym woalem koloru, wyrównują ton i maskują niedoskonałości. Korektory, róże, bronzery i cienie zamknięte są w magnetycznych słoiczkach, które można z łatwością spakować do torebki.
Fenty Beauty: Gorące klimaty
Kremowe bronzery, róże i rozświetlacze od Rihanny wyglądają jak połyskujące w barbadoskim słońcu. Są w połowie transparentne, dzięki czemu można nakładać je nawet bez lusterka. Każdy ma nawilżającą i aksamitną formułę i występuje w wersji mini.
RMS Beauty: Przedmiot pożądania
Rozświetlacz w słoiczku od amerykańskiej marki to jeden z ulubionych kosmetyków makijażystów. Od niedawna kupicie go także w Polsce, w perfumeriach Sephora. Dlaczego jest wart spróbowania? Ma ponad 90 proc. składników pochodzenia naturalnego, zapewnia subtelny, ale widoczny gołym okiem blask i cudownie odbija światło. Dostępny w kilku wersjach kolorystycznych, dopasowanych do różnych karnacji.
Razem z PortalYogi przygotowaliśmy dla naszych czytelników niespodziankę. Jeśli chcesz przetestować Portal przez miesiąc za darmo, wystarczy, że skorzystasz z tego linka: http://bit.ly/voguemajowka lub wybierając subskrypcję miesięczną wpiszesz kupon: VOGUE
Oferta jest ważna tylko dla nowych klientów do 4.05 włącznie.
PortalYogi to największe w Polsce internetowe studio z ponad 40 najlepszymi polskimi nauczycielami, blisko 400 sesjami i praktycznie wszystkimi stylami jogi. Działa na zasadzie subskrypcji – miesięczny abonament wynosi 34 zł.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.