Nie tylko „Przyjaciele”, „Seks w wielkim mieście” i Harry Potter. Po starcie HBO MAX polecamy pięć kultowych klasyków i pięć gorących nowości z platformy.
Kultowe klasyki
Serial „Przyjaciele”: Najpopularniejszy serial świata
Każdy moment jest dobry na maraton serialu o szóstce nowojorczyków. Teraz potrzebujemy ich może bardziej niż kiedykolwiek. Dziesięć sezonów ciepła, humoru i miłości ukoi skołatane nerwy, oferując dawkę potrzebnego eskapizmu. Ale ostrożnie, łatwo zatonąć w pozornie niewinnej rzeczywistości lat 90. XX w.. Wcale nie była tak niewinna, jak mogło się wydawać (a „Przyjaciele”, zdaniem przedstawicieli generacji Z, powinni być scancelowani za homofobię, rasizm i szowinizm). A prawdziwego powrotu do niej i tak nie ma.
Serial „Seks w wielkim mieście”: Nowojorskie przyjaciółki znowu w akcji
Po niezbyt satysfakcjonującym seansie „I tak po prostu…” warto powrócić do oryginalnej produkcji o Carrie i spółce. Trzydziestoletnie przyjaciółki, które odkrywały siebie, sypiając z przygodnymi mężczyznami, szukając miłości i robiąc karierę, wydają się o wiele bardziej autentyczne niż ich pięćdziesięcioletnie wcielenia, zagubione w kulturze zdominowanej przez gen zety.
Wszystkie części „Harry’ego Pottera”: Ukojenie dla całej rodziny
Tak, jak w przypadku „Przyjaciół”, do „Harry’ego” powrócić zawsze warto. Choć to kolejna produkcja, którą próbują nam obrzydzić zetki (J.K. Rowling okazała się transfobką), przyda się zwłaszcza w czasie kryzysu, tym bardziej że nawet przedszkolak zrozumie porównanie Władimira Putina do Voldemorta. A proste przesłanie – dobro w końcu zwycięży – jest nam wszystkim potrzebne.
Serial „Pamiętniki wampirów”: Nastoletnie guilty pleasure
Po „Wywiadzie z wampirem”, „Czystej krwi” i „Zmierzchu” w amerykańskiej popkulturze przyszedł czas na telenowelę o nastoletnich nieśmiertelnych. Tasiemiec Julie Plec emitowany oryginalnie w latach 2009-2017 ma wszystko, czego potrzebują dorastający widzowie – trójkąt miłosny między superprzystojnymi braćmi (Ian Somerhalder i Paul Wesley o polskich korzeniach) a zwyczajną dziewczyną (Nina Dobrev), mitologię sięgającą setek lat wstecz i mnóstwo suto zakrapianych imprez.
Serial „Fringe: Na granicy światów”: Teoria spisku
Produkcja J.J. Abramsa wyprzedzała epokę. Emitowana w amerykańskiej telewizji w latach 2008-2013, opowiadała o wszystkowiedzącym superkomputerze, zakrzywieniach czasoprzestrzeni i globalnych spiskach. Rzeczywistość często mieszała się tu z fantazją, nauka z mitem, a kryminał z przypowieścią. W roli głównej Joshua Jackson – wcześniej Pacey z „Jeziora marzeń”, później mąż niewiernej żony w „The Affair”.
Gorące nowości
Serial „Komediantka”: Porozumienie ponad pokoleniami
Deborah Vance (Jean Smart) co wieczór od kilkudziesięciu lat staje w Las Vegas na scenie, by opowiedzieć zakochanej w niej publiczności serię zgranych żartów. Zarabia miliony, mieszka w willi przypominającej Wersal, jest żywą legendą. Avę (Hannah Einbinder), zdolną scenarzystkę, arogantkę i malkontentkę, właśnie wyrzucono z pracy. Teraz ma odmłodzić Deborah. Pierwszy tak inteligentny serial o konflikcie pokolenia boomersów z generacją Z jest bardziej ciepły niż cyniczny. A wniosek z niego taki, że choć dwudziestolatkom jest łatwiej niż starszym od nich o pokolenie czy dwa koleżankom, kobiety wciąż muszą walczyć o swoje o wiele ciężej od mężczyzn.
Film „The Fallout”: Konsekwencje tragedii
Jak poradzić sobie z cierpieniem? Jak przepracować traumę? Jak wybaczyć winnym? Debiutancki film aktorki Megan Park z udziałem młodziutkich gwiazd – Jenny Ortegi, która niedługo zagra Wednesday Addams w nowym serialu, i Maddie Ziegler, czyli tancerki z teledysków Sii – opowiada o szkolnej strzelaninie. A właściwie o the fallout, czyli o tym, co stało się potem. Vada i Mia, które przypadkiem znalazły się w jednym miejscu podczas ataku, zostają przyjaciółkami. Każda próbuje otrząsnąć się po swojemu – pijąc wino, całując się z przypadkowymi kolegami, zamykając w pokoju. Każdy sposób jest równie zły i równie dobry. A gdy wydaje się, że pojawia się nadzieja, kolejny dzieciak w kolejnej szkole chwyta za broń. Ten nieprzerwany cykl przemocy trzeba wreszcie złamać.
Film „Kimi”: Pod kontrolą
Zoë Kravitz, czyli Kobieta-Kot, tym razem na małym ekranie, w niebieskich włosach i luźnych bluzach zamiast obcisłych kombinezonów. Analityczka głosu – która całe dnie spędza przed ekranem komputera, a za kontakt ze światem wystarczą jej właściwie współpracownicy widziani na Zoomie, terapeutka i przypominająca Alexę maszyna Kimi – słyszy na nagraniu morderstwo. Gdy próbuje je zgłosić, wikła się w międzynarodową aferę. Typowa sensacyjna opowiastka o pojedynku Dawida z Goliatem w reżyserii Stevena Soderbergha nabiera świeżości dzięki nawiązaniom do zagrożeń związanych z rozwojem technologii.
Serial „The Sex Lives of College Girls”: Seks na kampusie
Mindy Kaling ekspansję zaplanowała dwutorowo – na Netfliksie można oglądać jej serial o licealistce „Jeszcze nigdy…”, a o studentkach opowiada na HBO MAX. Zgodnie z powiedzeniem, że jest czas i miejsce, żeby wszystkiego spróbować, a jest nim college, bohaterki wikłają się w one night standy, chodzą na rozbierane imprezy, rywalizują z innymi o chłopaków, oceny i popularność. Jak zwykle u Kaling, świat kręci się wokół dziewczyn – niekoniecznie samowystarczalnych feministek, raczej emancypantek, które dopiero budują swoją tożsamość. I równie często popełniają błędy, co osiągają sukcesy. Nareszcie doczekaliśmy się „Dziewczyn” generacji Z.
Serial „Station Eleven”: Po końcu świata
W postapokaliptycznym świecie bohaterowie serialu na podstawie powieści Emily St. John Mandel próbują ocalić to, co kochają najbardziej – rodzinę, siebie albo sztukę. Kirsten Raymonde (Matilda Lawler) jeszcze wczoraj występowała na deskach teatru w „Królu Learze” u boku swojego idola Arthura Leandera (Gael García Bernal). Gdy szekspirowski aktor umiera na scenie, rozpoczyna się panika, a zaraz potem pandemia. Śmiercionośny wirus rozprzestrzenia się po świecie. Kirsten zupełnie przypadkowo ratuje jeden z widzów, nieudacznik Jeevan Chaudhary (Himesh Patel), któremu pracująca w szpitalu siostra powiedziała, żeby jak najszybciej uciekał. Gdy Jeevan dociera z Kirsten do domu jego brata, pisarza Franka (Nabhaan Rizwan), dziewczynka dostaje wiadomości z numerów mamy i taty. „Użytkownik tego telefonu nie żyje. Jego ciało znajduje się w kostnicy. Proszę tu nie przychodzić”. Dwadzieścia lat później Kirsten (Mackenzie Davis) realizuje marzenie o aktorstwie, grając szekspirowskie sztuki w objazdowym teatrze The Travelling Symphony z bandą wyrzutków, którzy tak jak ona ocaleli z zagłady. Niektórzy kogoś zabili, żeby przetrwać, inni skorzystali z czyjejś pomocy, pozostali sami nie wiedzą, dlaczego żyją, skoro zginęły całe ich rodziny. Razem próbują odbudować świat ze skrawków słów, uczuć, wspomnień. A ze skrawków materiałów szyją kostiumy do przedstawienia, które akurat wystawiają. Za pazuchą ukrywają nóż, bo nie każdy podziela ich pokojową wizję świata po apokalipsie. Tak jak zawsze, są ci, którzy chcą współdziałać, i ci, którzy chcą dominować. W czasie niedoboru naprawdę walczy się na śmierć i życie. W przerwie może uda się znaleźć chwilę na czułość. Kanadyjska pisarka Emily St. John Mandel i twórca serialu Patrick Somerville („Pozostawieni”) powtarzają proroczą frazę: innego końca świata nie będzie. Przecież kryzys klimatyczny, pandemia i zmierzch Zachodu już trwają.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.