Wraz z odsłoną kolekcji na przyszły rok australijscy projektanci udowadniają, że są mistrzami minimalizmu i mody wakacyjnej, czyli resortwear. Nie zapominają jednak o seksapilu. Przemycają go między słowami, eksperymentując z awangardą i bawiąc się konstrukcją.
Beare Park: Początek czegoś wielkiego
Po wysłuchaniu historii powstania marki Beare Park nawet niedowiarki zaczną wierzyć w siłę przeznaczenia. Nie dość, że jej założycielka Gabriella Pereira powołała ją do życia zaledwie dwa lata temu (pierwszą kolekcję pokazała na australijskim tygodniu mody w 2021 r.), to wcześniej nigdy nie zbierała doświadczenia w modzie – z wykształcenia jest finansistką. Zamiłowanie do wysokiej jakości tkanin i ponadczasowych, solidnych form poskutkowało jednak konceptem, o którym dziś mówi się jako o jednym z najbardziej obiecujących w branży.
Pereira, która nie skończyła nawet 30 lat, uważa, że brak wykształcenia kierunkowego działa na korzyść jej marki – dzięki temu na każdym etapie powstawania ubrań może z łatwością postawić się na miejscu klientki. Rzeczy, które tworzy, wynikają więc z jej potrzeb, ale i marzeń. Projektuje solidne basiki, ale nadaje im wyrazistego i przykuwającego wzrok charakteru.
Charakterna jest zresztą jej druga kolekcja, którą zaprezentowała na tegorocznym tygodniu mody w Sydney. Absolutnie nie odchodząc od klasyki i ponadczasowości, na warsztat wzięła modę wieczorową – poeksperymentowała z dekadencją i stylem glamour, zaszalała z błyskiem, sprawiła, że wyrafinowanie szło ramię w ramię z łatwością noszenia. Przykład? Połyskująca sukienka na jedno ramię, która zamknęła pokaz. Stworzona do tego, by nosić ją na największe gale, ale i w stonowanej wersji – z ascetycznymi akcesoriami i płaskim obuwiem.
Matteau: Lato przez cały rok
Na moodboardach Ilony Hamer i Pety Heinsen wakacje nigdy się nie kończą. Ich zmysł obserwacyjny, a także nieprzeciętna umiejętność przekuwania eskapistycznych fascynacji na ponadczasową modę sprawiają, że Matteau jest marką, do której z przyjemnością się wraca.
Zaczęło się od kostiumu kąpielowego – miał być prosty i idealnie skrojony, sprawdzać się podczas włoskiego dolce vita i nurkowania w Oceanie Spokojnym. Później oferta marki naturalnie ewoluowała – dziś w jej portfolio są różne wariacje na temat sukienek, koszule z długim i krótkim rękawem, spódnice maksi i luźne spodnie. W kolekcji Edition 2 projektantki kontynuują te założenia. Stanowi ona kwintesencję tzw. resortwear – mody wakacyjnej, ale sprawdzającej się nie tylko podczas błogiego wypoczynku w kurorcie. Spodnie z naturalnej bawełny noszone z T-shirtem, nonszalancko rozpięte koszule z haftem, a także półtransparentne sukienki przywołujące na myśl klimat boho równie duże wrażenie zrobią w miejskiej dżungli.
Esse Studios: Kontrolowane déjà vu
Choć autorska marka Charlotte Hicks powstała cztery lata temu, teraz projektantka po raz pierwszy pokazała kolekcję w ramach Australian Fashion Week. Ten debiut-nie debiut idealnie oddawał zresztą istotę najnowszej odsłony Esse Studios. Zawieszona między przeszłością, teraźniejszością a przyszłością kolekcja stanowiła miks elementów, które wcześniej pojawiły się w ofercie marki, wariacji na ich temat i zupełnych nowości.
Hicks pojęcie zamkniętego obiegu odnosi bowiem nie tylko do procesu produkcji. Tworzy modę ponadczasową – swoiste uniformy, które można łączyć na wiele sposobów i nosić na różne okazje. Stanowią solidną bazę garderoby bez względu na sezon. Lawiruje między modą damską i męską, szyjąc projekty z kilku warstw, stwarza wrażenie trójwymiarowości, pozwala im osadzić się w przestrzeni i żyć własnym życiem.
Kolekcja Hicks będzie idealnym rozwiązaniem dla zagorzałych minimalistek, ale także tych, które dopiero zaczynają swoją przygodę z prostotą. Mogą wybierać spośród piaskowych, zapisanych asymetrycznie trenczy, dopasowanych sukienek z wycięciem na wysokości talii i fenomenalnych garniturów o różnych krojach i kolorach.
Jordan Dalah: Powiew awangardy
Absolwent londyńskiego Central Saint Martins, który autorską markę postanowił rozwijać w ojczyźnie, na przestrzeni kilku stał się jedną z największych gwiazd australijskiej sceny mody i tamtejszego fashion weeku. Kolekcja Resort 2023 jedynie umacnia ten status – są w niej wyważona teatralność i kontrolowana awangarda, nawiązania do surrealizmu i pochwała nienagannej formy.
Choć Dalah sięga w niej po ulubione motywy – przeskalowaną objętość i dekonstrukcję – pilnuje, by zaburzały sylwetkę w kontrolowany sposób. Aby to osiągnąć, szyje sukienki o fasonie plasującym się gdzieś pomiędzy peleryną a namiotem, a potem wszywa w ich ramiona poduszki, proponuje krótkie żakieciki o pudełkowym kształcie i łączy je ze spódniczkami zakończonymi flagowym stelażem, a klasyczny płaszcz modyfikuje, pozbawiając go kołnierza, maksymalnie pompując jego rękawy i ściskając na wysokości pasa.
Auteur: Sztuka uwodzenia
– Nie boi się być sobą – tak o kobiecie Auteur mówi założycielka Lucinda Taffs. Markę zbudowała wokół wyrazistych fasonów (głównie sukienek), które mają przyciągać wzrok, ekscytować, zapadać w pamięć.
Kolekcja Resort 2023 powstała z inspiracji głębią oceanów. Faktury materiałów są błyszczące, sprawiają wrażenie mokrych i śliskich. Pojawiają się misterne siateczki i wycięcia, dużą rolę odgrywają przezroczystości – zmysłowe, ale nie nachalnie seksowne. Kolorystyka także koresponduje z morską – to głównie granaty, srebra i szarości.
Choć najnowsze projekty Taffs eksponują ciało (albo poprzez jego odsłanianie, albo poprzez maksymalne podkreślanie sylwetki), mają w sobie sporo nonszalancji. Zaspokoją apetyt współczesnych nimf i luzackich surferek.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.