Rubinowe czereśnie, szafirowe jagody, złociste morele, zielone oczka agrestu – odwiedzając latem bazar, można poczuć się jak w bajkowym skarbcu. Trudno pobić smak dojrzałej w słońcu truskawki albo zerwanej z krzaka maliny, ale w rękach utalentowanych cukierniczek i cukierników powstają z nich cuda. Oto najciekawsze letnie desery w warszawskich restauracjach i cukierniach.
Ale Wino: Truskawkowe pole
AleWino, ul. Mokotowska 48
Ale Wino może pochwalić się jednym z najpiękniejszych ogródków restauracyjnych w Warszawie, prawdziwą enklawą, schronieniem przed miejskim skwarem. W ten klimat idealnie wpisuje się nowy letni deser: crème brûlée z truskawkami i szczawiową granitą. Tekstura oraz rześki smak granity dobrze komponuje się z kremową karmelową częścią deseru, a truskawki dodają mu świeżej słodyczy.
Lourse: Stragan z owocami
Lourse, ul. Krakowskie Przedmieście 13
Gdy latem odwiedzam swój ulubiony bazar z warzywami, z trudem opanowuję się przed kupieniem dosłownie wszystkiego – poziomek, truskawek, malin, ostatnich czereśni i pierwszych moreli, którymi pewnie potem mogłabym wykarmić pół kamienicy. Podobnej owocowej euforii musieli chyba zaznać cukiernicy Lourse, cukierni w hotelu Raffles Europejski, którzy na lato przygotowali sporo słodkich nowinek. Moimi faworytami są tarta bazyliowo-truskawkowa, z cytrynowo-bazyliowym curdem i migdałowym biszkopcikiem oraz religieuse z ciasta ptysiowego z pistacjową bitą śmietaną, couilis z kandyzowanymi czereśniami, ale kusi także brioche w malinowym syropie z malinowym coulis i curdem o smaku azjatyckiego yuzu.
Bibenda: Buszująca w kukurydzy
Bibneda, ul Nowogrodzka 10
Gotowana kukurydza, posmarowana masłem i jedzona prosto z kolby na obiad, jednoznacznie kojarzy mi się – jak pewnie i wielu innym – z wakacjami, kiedy potrzeba odpoczynku czy spędzenia dodatkowej godziny w jeziorze bierze górę nad kuchennymi obowiązkami. Te wspomnienia przywołuje na myśl deser z nowej karty Bibendy – szefowa kuchni Agata Zięba połączyła w nim kilka typowo letnich smaków. Jest delikatna beza, do tego słodki krem z kukurydzy oraz soczyste borówki kamczackie, słodkie, ale jednocześnie kwaskowe, idealnie podkręcające smak deseru.
MOD: Melba i makaroniki
MOD, ul. Oleandrów 8
Znam takich, którzy każde wyjście do MOD muszą zakończyć kawałkiem firmowego sernika matcha. Tego lata ma on jednak silną konkurencję w postaci makaronika, podawanego z kremowym sosem, dosmaczonym tonką i pomarańczą oraz świeżymi truskawkami. Można też wybrać wariację na temat klasycznego deseru melba – z brzoskwiniami, sosem malinowym i lodami o smaku liści limonki.
Konser Grill: Kwiaty w serniku
Koneser Grill, ul. Ząbkowska 27/31
Koneser Grill znany jest dobrze miłośnikom steków oraz owoców morza, przyrządzanych z wykorzystaniem różnych technik bazujących na żywym ogniu. Słodką tajemnicą kuchni Piotra Wójcika są jednak desery – pasujące do koncepcji miejsca, nieprzekombinowane, ale perfekcyjnie wykonane. Taki jest sernik baskijski z lodami jogurtowymi i pudrem hibiskusowym – idealnie kremowy, pięknie skarmelizowany na wierzchu, o słodyczy ciasta oraz świeżej owocowej konfitury, zbalansowanej kwaskowymi lodami i pudrem z purpurowych kwiatów.
Lukullus: Trele-morele
Lukullus, ul. Chmielna 32
Sezonowe desery zmieniają się w witrynie Lukullusa podobnie, jak zmienia się asortyment warzywniaków. Preludium lata wyznacza rabarbar, potem dołączają do niego truskawki, a jego pełnię celebruje się w Lukullusie morelami. Te trafiają do tarty z kremem z prażonych migdałów, zamkniętym w maślanym cieście francuskim.
MOD Donuts: Pączki kontra lody
MOD Donuts, ul. Oleandrów 8 i Paryska 37
Pączki czy lody – oto jest pytanie. Żeby ułatwić nieco rozwiązanie palącego problemu, MOD Donuts na lato przygotowało nowość – lody o smakach inspirowanych kultowymi donutami oraz ulubionymi pozycjami z karty MOD Donuts. Do wyboru mamy między innymi lody o smaku matcha latte z białą czekoladą, o smaku masła orzechowego z konfiturą, czekoladowo-orzechowe czy yuzu z makiem. Sprzedawane w poręcznych tekturowych kubeczkach, wytrzymają i spacer, i drogę do domu.
ODETTE: Maliny w tropikach
Odette, ul.Twarda 4, ul. Leszczyńska 12, ul. Mysia 3
W kremowym ciastku Aruba połączone smaki przywołują na myśl wakacje w tropikach z esencją polskiego lata. W ciasteczku zamknięto lekki mus kokosowy i rumowy krem oraz robioną przez pracownię Odette konfiturę z ananasów, a całość dopełniono malinami. Idealna propozycja dla zwolenników subtelnych, owocowych słodkości.
PS Odwiedzając latem Odette, nigdy nie mogę się oprzeć ich sezonowej kremówce, którą zdobią a to truskawki, a to jagody, a to znowu maliny. Idealnie karmelizowane maślane francuskie ciasto, w środku muślinowy krem z ziarenkami wanilii, a na wierzchu świeże sezonowe owoce. Niby nic, ale diabeł tkwi w idealnych proporcjach oraz jakości składników. Taka słodka klasyka zawsze się obroni.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.