Znaleziono 0 artykułów
15.06.2020

Najlepsze seriale o przyjaźni

15.06.2020
(Fot. materiały prasowe)

Wszystkie dziesięć sezonów „Przyjaciół” obejrzeliście już kilka razy? Oto najdowcipniejsze seriale o wartości więzi międzyludzkich.

Dla geeków: „Teoria wielkiego podrywu”

 

Jeden z najdłużej emitowanych sitcomów wszech czasów (2007-2019) pokazuje, że polubić, a nawet pokochać, można się ponad podziałami. Gdy marząca o karierze aktorskiej kelnerka Penny (Kaley Cuoco) wprowadza się do mieszkania na przeciwko naukowców – Sheldona (Jim Parsons) i Leonarda (Johnny Galecki), nic ich nie łączy. Ona wydaje się być stereotypową blondynką z amerykańskiej prowincji – dobrą, miłą i słodką, ale pozbawioną głębi, a oni – parą zatwardziałych w swoich przekonaniach nerdów, przyjaźniących się z jeszcze większymi nerdami – Howardem i Rajem. Oderwani od rzeczywistości chłopcy, którzy nie chcą dorosnąć, grają na komputerze, oglądają „Gwiezdne wojny” i pracują nad genialnymi wynalazkami. Po 12 sezonach wszyscy bohaterowie dojrzeli, stając się najlepszymi wersjami samych siebie – przyjaciółmi, małżonkami, rodzicami, a przede wszystkim, ludźmi pozbawionymi uprzedzeń.

Dla nieustraszonych poszukiwaczy miłości: „Jak poznałem waszą matkę”

 

Ted (Josh Radnor) ma tylko jeden cel – znaleźć tę jedyną. Pragnieniem miłości zadręcza przyjaciół – parę Lily (Alyson Hannigan) i Marshalla (Jason Segel) oraz wiecznego singla i playboya, Barneya (Neil Patrick Harris), dopóki w ich życiu nie pojawia się Robyn (Cobie Smulders). Ted oczywiście ulega jej urokowi. Ale jak opowiada swoim dzieciom, bo osią narracji serialu są wspomnienia Teda, ojca dwójki dorastających dzieciaków, zanim „poznał ich matkę”, musiał wielokrotnie dać się zranić. Serial typowany na następcę „Przyjaciół” (a emitowany w latach 2005-2014) miał od poprzednika mniej uroku, ale za to więcej prawdy.

Dla neurotyków: „Jess i chłopaki”

 

Jess Day (ulubienica kina niezależnego Zooey Deschanel, znana m.in. z „500 dni miłości”) wprowadza się do trójki chłopaków – neurotycznego Nicka (Jake Johnson), kobieciarza Shmidta (Max Greenfield) i zabawnego Winstona (Lamorne Morris). W końcu zakocha się oczywiście w jednym z nich, ale wcześniej oni pomogą jej zrozumieć mężczyzn, a ona im – być lepszymi dla kobiet. Dialogi napisane przez Elizabeth Meriwether („Sex story”) brzmią jak z naprawdę dowcipnej wersji poradnika „Mężczyźni są z Marsa, a kobiety z Wenus”. W „Jess i chłopakach” wojna płci dawno się skończyła, ale zagadki zostały.

Dla dojrzałych, ale nie zgorzkniałych: „Grace and Frankie”

 

Jane Fonda (Grace) czy Lily Tomlin (Frankie)? Nie sposób rozstrzygnąć, która z legendarnych aktorek gra w serialu Marty Kauffman („Przyjaciele”) pierwsze skrzypce. Zwłaszcza że ich bohaterki łączy więcej, niż by chciały. Okazuje się, że ich mężowie są nie tylko partnerami w pracy, lecz także… w łóżku. Gdy postanawiają wreszcie po latach odejść od żon, one angażują się w związek ze sobą. Pozbawiony podtekstu seksualnego, ale równie intensywny. Wspólnie będą odzyskiwać życie, przeżywać drugą młodość i kibicować sobie w nowych romansach.

Dla nastolatek: „Kochane kłopoty”

 

Lorelei urodziła Rory w liceum. Kilkanaście lat później to jej córka uczy się w szkole średniej. W przeciwieństwie do mamy, jest najlepszą uczennicą w klasie, nie w głowie jej chłopcy, a jej największym marzeniem są studia na Yale. Z Lorelei, planującą założyć własny pensjonat, łączą ją jednak poczucie humoru, miłość do burgerów, frytek i kawy i, zupełnie niezwykła jak na relację matki z córką, przyjaźń. Niezależnie od sytuacji, zawsze stają po swojej stronie.

Choć matczyna miłość, zaufanie córki i wzajemna lojalność zostaną wielokrotnie wystawione na próbę, to serial Amy Sherman-Palladino osadzony w fikcyjnym miasteczku Stars Hollow kreśli najpiękniejszy w telewizji portret związku matki z córką. Po siedmiu sezonach, które emitowano w latach 2000-2007, twórczyni powróciła do swoich bohaterek w 2016 r. na specjalny czteroodcinkowy cykl. Okazało się, że dorosła Rory jest równie romantyczna, zagubiona i zwariowana, jak kiedyś jej mama.

Dla studentów: „Community”

 

Prawnik – arogant, blagier i manipulant – zawieszony w prawach do wykonywania zawodu. Żeby odzyskać pracę, musi ukończyć studia. Nie na prestiżowej uczelni, ale community college, czyli publicznym koledżu, gdzie trafiają najmniej zdolni absolwenci liceum, życiowe wyrzutki i panie domu, które postanowiły zdobyć dyplom między zmienianiem pieluch. Okazuje się, że wśród ludzi, z którymi z pozoru nic go nie łączy, Jeff (Joel McHale) odnajdzie miłość – Brittę (Gillian Jacobs) i najlepszych kumpli – Abeda, Troya i Pierce’a.   

Dla wchodzących na rynek pracy: „The Office”

 

Każdy z nas pamięta koszmar pierwszego dnia w pierwszej pracy. Wszyscy wydają się obcy, a więc w najlepszym razie onieśmielający, a w najgorszym – po prostu przerażający. Serial stworzony przez Grega Danielsa („Space Force”), Ricky’ego Gervaisa („After Life”) i Stephena Merchanta („Statyści”) ze Stevem Carellem w roli despotycznego szefa, opowiada o tym, jak w biurze, miejscu z pozoru alienującym, mogą zbudować się prawdziwie głębokie relacje międzyludzkie. W kubiku korporacji zwierzamy się i zakochujemy, płaczemy i cieszymy, budujemy sobie życie alternatywne, a jednocześnie spójne z prywatnym.

Dla ekscentryków: „Unbreakable Kimmy Schmidt”

 

Kimmy Schmidt (Ellie Kemper) kilkanaście lat życia spędziła w podziemnym bunkrze, porwana i przetrzymywana siłą przez szalonego guru, który wmówił jej i pozostałym zakładniczkom, że świat się skończył. Po apokalipsie, której nie było, Schmidt zostaje uratowana. Jako trzydziestolatka, która nie ma pojęcia o smartfonach, nigdy nie uprawiała seksu, nie chodziła też do szkoły, trafia w samo serce Nowego Jorku. Życia uczą ją współlokator – aktor nieudacznik (Tituss Burgess) o barwnej osobowości, pryncypałka Jacqueline (Jane Krakowski), która zatrudnia Kimmy do pomocy przy dzieciach na zamożnym Upper East Side, oraz podstarzała hipiska Lillian (Carol Kane). Lekcje będą absurdalne, pełne sprzeczności, często zupełnie nieprzydatne. Ale serwowane z miłością. Bo wykreowanej przez Roberta Carlocka i Tinę Fey, Kimmy o duszy dziecka nie da się nie lubić.

Dla miłośników małych miasteczek: „Parks and Recreation”

 

Pawnee jest całym życiem Leslie Knope. Pracowniczka departamentu parków i rekreacji w urzędzie miasta poświęca się swoim obowiązkom, co najmniej jakby została zatrudniona w Białym Domu. Jej koledzy – szef Ron (Nick Offerman), podwładna April (Aubrey Plaza) i cała plejada barwnych osobowości – traktują pracę zdecydowanie luźniej. Być może dzięki temu tworzą jedną z najlepszych paczek przyjaciół w historii ekranu. Twórca serialu, Mike Schur, równie dobraną ekipę stworzył potem w „Dobrym miejscu”.

Dla fanów brytyjskiego humoru: „Lovesick”

 

Punkt wyjścia jest bardzo brytyjski. Dylan (Johnny Flynn z „Emmy”, a za chwilę nowy David Bowie w kinowej biografii) dowiaduje się, że cierpi na chorobę weneryczną, więc musi powiedzieć wszystkim swoim byłym, że też mogą być zarażone. Ale to tylko pretekst do pokazania silniejszej od wszystkich związków damsko-męskich przyjaźni z enigmatyczną Evie i lekkoduchem Lukiem. Tom Edge opowiada o tym, że najlepsi przyjaciele przetrwają z nami wszystko, a przede wszystkim, złamane serca.

Anna Konieczyńska
  1. Kultura
  2. Kino i TV
  3. Najlepsze seriale o przyjaźni
Proszę czekać..
Zamknij