Dorosłym przypominają przedświąteczną frajdę z dzieciństwa – oczekiwanie na moment otwarcia kolejnego okienka i ekscytację związaną z niespodzianką kryjącą się pod przypisanym jej numerkiem. Z okazji zbliżającego się grudnia wybraliśmy 10 najciekawszych urodowych kalendarzy adwentowych, podpowiadając, komu warto je sprezentować. Zdradzamy zawartość, otwierając wszystkie okienka naraz. Tym samym spełniamy największe pragnienie sprzed lat.
Douglas Collection: Dla niego
Choć kosmetyki z założenia nie mają płci, tradycjonalistom, którzy zwracają uwagę na identyfikację wizualną, przypadnie do gustu kalendarz Men Advent Calendar z typografią retro. Kosmetyki zamknięte w 24 okienkach pozwolą skompletować set niezbędny w podróży dzięki miniaturom godnym Jamesa Bonda. Obok klasyków, takich jak szampon czy dezodorant, na uwagę zasługuje perfumetka, która pozwoli zabrać ulubione perfumy do bagażu podręcznego, zestaw do manikiuru oraz detoksykująca maseczka, która sprawdzi się na „dzień po”. Kalendarz z kosmetykami Douglas Man to rodzynek w naszym zestawieniu, wart uwagi… kobiet, które będą obdarowywać swoich najbliższych.
Lush Cosmetics: Dla fanów pachnących kąpieli
Ten kalendarz to prawdziwa bomba! Dosłownie, bo większość zestawu stanowią pachnące, kolorowe i ręcznie wyrabiane bomby do kąpieli (najlepiej sprzedający się w Polsce produkt marki). W 25-elementowym kalendarzu ukryte są dwa produkty retro (Bomba do kąpieli Christmas Party i Bąbelkowa kostka Gingerbread House) oraz dwa kosmetyki dostępne tylko w tym zestawie. O musujących kąpielach i łazience, która pięknie pachnie jeszcze długo po nich, nie trzeba pisać, ale warto podkreślić ekologiczny aspekt prezentu: od wstążki wykonanej z poliestru pochodzącego w 100 proc. ze zrecyklingowanych butelek po napojach przez pudełko z tektury i bibułkę (także w 100 proc. z recyklingu) po sznurek dołączony do metki z naturalnych włókien z prośbą o jego ponowne wykorzystanie. Cóż, posiadacze kabin prysznicowych mogą tylko pozazdrościć!
Rituals: Dla wybierających rytuał, zamiast rutyny
Holenderska marka na te święta przygotowała aż trzy wersje kalendarzy: dwuwymiarowy i trójwymiarowy, a ten drugi także w wersji premium z kosmetykami zarówno z męskiej, jak i damskiej linii. Najbardziej uniwersalny, bo ucieszy więcej niż jednego domownika. W okienkach skryte są, m.in. zapachy do wnętrz, z których słynie Rituals (w spreju, w patyczkach, a nawet do samochodu), długopalące się świece (po jednej na każdy tydzień grudnia) oraz kosmetyki pod prysznic i do pielęgnacji twarzy. Idealny prezent dla tych, którzy święta spędzają w domu z książką, kocem i kubkiem zimowej herbaty.
Benefit Cosmetics: Dla browmasterek
Przechodzimy do sekcji dla profesjonalistek w makijażu, które uważnie śledzą trendy, zwłaszcza te dotyczące stylizacji brwi (jak powiedziała performerka Misia Joachim w podcaście „Beauty Roast and Toast”, to właśnie po nich widać, co rządzi w modzie). Kalendarz adwentowy Benefit Cosmetics będzie spełnieniem marzeń każdej osoby aspirującej do tytułu make-up artist, bo produkty marki słyną z niezwykłej precyzji (nazwa ołówka do brwi Precisely My Brow Pencil mówi sama za siebie). Kalendarz Sincerly Yours dawkuje atrakcje – okienka trzeba otwierać co drugi dzień, ale ostatecznie wypełnia kosmetyczkę wyłącznie bestsellerami marki, do których należy bronzer Hoola, maskara They’re Real (jedna z najlepszych na rynku) czy minibazy pod makijaż z serii Porefessional. Od tego zestawu warto zacząć przygodę z marką.
JoMalone London: Dla entuzjastek perfum
Zamknięty w trwałym pudełku, które można później wykorzystać na niezliczone sposoby, kalendarz adwentowy JoMalone London jest nowością na polskim rynku. W kilka chwil został wyprzedany (mamy jednak infomację, że jeszcze powróci). Prawie 20 wód kolońskich (w tym takie klasyki, jak English Pear & Freesia i Lime Basil & Mandarin, ale też wieczorowy, totalnie odurzający Velvet Rose & Oud) w 25-elementowym zestawie to niemalże zapas zapachów na cały rok. W końcu można też spróbować layeringu, czyli nakładania kilku zapachów naraz.
Sephora Favourites: Dla niezdecydowanych maksymalistów
Wchodzisz do perfumerii Sephora i… nie wiesz, którą markę wybrać, bo wszystkie wyglądają obiecująco? To właśnie z myślą o tym odwiecznym dylemacie powstał kalendarz Sephora Favourites z miniaturami bestsellerów. To również gratka dla zawodowych testerek, które uwielbiają sprawdzać nowości, bo w zestawie znalazły się też tegoroczne premiery, jak woda perfumowana Paco Rabbane Fame w robotycznym flakoniku nawiązującym do historii domu mody. Warty wspomnienia jest także olejek do twarzy niemieckiej, „doktorskiej” marki Augustinus Bader, eyeliner w płynie Life Liner Quick ‘N Easy Precision Huda Beauty czy serum pod oczy z kofeiną od The Ordinary.
Balmain Hair Couture: Dla stylowych włosomaniaczek
Kalendarz wyróżnia kształt eleganckiego opakowania w kolorach śniegu i choinki – cylindrycznego pudełka, za którego drzwiczkami znajduje się wystawa ozdobnych, mniejszych pudełeczek. Pod kolejnymi numerkami kryją się: sól morska, sprej termochronny, szampon do włosów, puder do stylizacji, arganowy eliskir, odżywka bez spłukiwania, mała szczotka do włosów, świeczka oraz… bombka na choinkę w kształcie dziadka do orzechów z logo francuskiego domu mody. Całość pozwoli wykonać fryzurę rodem z wybiegu u Balmain albo taką, jaką lubisz najbardziej, pozostawiając włosy w kondycji couture.
La Mer: Dla entuzjastek pielęgnacji spod znaku mermaidcore
W bezkresach mórz i oceanów nurkujemy razem z projektantami (Chet Lo, Off-White i Etro), którzy na kolejny sezon lansują trend mermeidcore oraz specjalistami pracującymi nad luksusową pielęgnacją wykorzystującą składniki-skarby słonych wód. Carnival de La Mer trwa 12 dni i składa się z kosmetyków do kompleksowej pielęgnacji nawilżającej, odżywiającej i odmładzającej skórę. W tym crème de la crème wśród kremów, czyli kojący Crème de La Mer stworzony na bazie cudownego „morskiego wywaru” Miracle Broth. W połączeniu z koncentratem z herbaty limonkowej i alg jest bliski oryginalnej recepturze, która doktora Maxa Hubera, autora pierwotnej formuły, wyprowadziła z nieprzyjemnego poparzenia skóry. Oczywiście takich wypadków w świątecznym czasie nie przewidujemy.
Kiehl’s: Dla skincare junkie
Pozostajemy w obrębie marek, których twórcy mieli przed nazwiskiem tytuł doktora. Kiehl’s gwarantuje przy tym zero plastiku w samym boksie. W środku znajdziemy 24 kosmetyki w standardowych opakowaniach na 24 dni relaksu z takimi bestsellerami, jak krem pod oczy z awokado Creamy Eye Treatment czy nocna kuracja z serum Midnight Recovery Concentrate.
Dior: Dla marzących o wizycie w „mieście świateł”
W 2022 r. do kamienicy, przy której mieści się słynny butik Diora – 30 Avenue Montaigne w Paryżu, wybieramy się nocą, by podziwiać ją pod rozgwieżdżonym niebem. Pojawiają się na nim znane konstelacje: Wielka i Mała Niedźwiedzica, Gwiazdozbiór Smoka, Żyrafy i Rysia, a do tego Perseusz, Cefeusz i Kasjopea. Jest ich dokładnie osiem w hołdzie dla szczęśliwej cyfry Christiana Diora. Tę granatowo-złotą oprawę luksusowego kalendarza stworzył dla domu mody Dior artysta Pietro Ruffo. Co kryje się w oknach paryskiej kamienicy? Pachnące świece, flakoniki perfum z kolekcji Privée Christian Dior, dwie wersje J’Adore – bożonarodzeniowego klasyka, pomadki Rouge Dior, a także inne kosmetyki do makijażu i pielęgnacji. Najbardziej gwiazdkowa z gwiazdkowych propozycji.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.