Jestem chora. Zauważyliście? – zakończyła przemówienie podczas ceremonii odsłonięcia swojej gwiazdy na Hollywood Walk of Fame Christina Applegate. Aktorka, która po raz pierwszy pojawiła się na ekranie jako niemowlę, cierpi na stwardnienie rozsiane. Zapowiedziała, że rola w serialu „Już nie żyjesz” będzie jej ostatnią.
Dziecięcy debiut
Christinie Applegate pisana była kariera na wielkim ekranie. Urodziła się w Hollywood, jej mama – Nancy Priddy – pracowała jako aktorka, ojciec jako producent muzyczny. Trzymiesięczna Christina zagrała w reklamie. Jako niemowlę pojawiła się też w telenoweli „Dni naszego życia” u boku mamy. Chodząc do przedszkola, dołączyła do Screen Actors Guild. Ćwiczyła taniec jazzowy i balet, występowała przed kamerą od podstawówki. Gdy miała 16 lat, dostała rolę Kelly Bundy w sitcomie „Świat według Bundych”, który w Polsce także święcił triumfy (doczekał się nawet swoistego hołdu w postaci serialu „Świat według Kiepskich”). Kelly Bundy – wyzwoloną ikonę stylu – można uznać za mniej poważną wersję Kelly Taylor z „Beverly Hills, 90210”. Najzabawniejsza blondynka telewizji nosiła gorsety i naszyjniki z krzyżami jak Madonna, miniówki z szerokim pasem, o których marzyły wszystkie dziewczyny na przełomie lat 80. i 90., ramoneski i jasne dżinsy, które do dziś kojarzą się z modą tamtej dekady.
Po godzinach pracy Applegate świetnie się bawiła. Na planie „21 Jump Street”, serialu, który uczynił gwiazdę z Johnny’ego Deppa, poznała innego obiecującego aktora, Brada Pitta. Umawiali się przez kilka miesięcy. Wiele lat później Applegate, podczas rozdania MTV Video Music Awards w 1989 r., przyznała, że porzuciła przystojniaka dla innego. Z krótkotrwałego romansu wschodzących gwiazd pozostało zdjęcie pary w żartobliwym tangu.
Udana kariera
Nagrodę Emmy Applegate otrzymała jednak nie za rolę Kelly Bundy, a rozkapryszonej siostry Rachel Greene z „Przyjaciół”. Jej Amy z dziewiątego sezonu sitcomu widzowie zapamiętali dzięki sarkastycznemu poczuciu humoru, brutalnej szczerości i arogancji.
Dwie nominacje do telewizyjnych nagród Applegate dostała za swój ostatni projekt, serial Netfliksa „Już nie żyjesz”. Do roli wdowy, Jen Harding, zatrudnił ją pomysłodawca produkcji, Adam McKay, z którym pracowała wcześniej przy filmie „Legenda telewizji”. – Bystra, dowcipna, silna – mówi o niej reżyser. Na planie Christina zaprzyjaźniła się z Lindą Cardellini („Luzaki i kujony”). – Jest moją wojowniczką, moim głosem, moją obrończynią – mówiła o aktorce Applegate.
Applegate widzowie najbardziej lubią oglądać w rolach odrobinę bezczelnych, pewnych siebie i niezależnych kobiet. Podobne postacie grała w serialach komediowych „Kim jest Samantha?”, „Do białego rana” i „Jesse”. Jej bohaterki zazwyczaj wydają się chłodne, ale w głębi duszy z czułością podchodzą do ludzi.
Walka z nowotworem
Matka Applegate zachorowała na raka w wieku 30 lat. Christina dowiedziała się, że ma nowotwór piersi w 36. roku życia. Po chemioterapii poddała się podwójnej mastektomii, wiedząc, że rak może powrócić. – Nauczyłam się doceniać każdą najdrobniejszą chwilę – mówiła aktorka o chorobie. Pod wpływem tych doświadczeń zapragnęła zostać matką.
Szczęśliwe macierzyństwo
Pierwsze małżeństwo Applegate – z aktorem Johnathonem Schaechem – przetrwało tylko cztery lata (2001-2004). W 2013 r. gwiazda poślubiła basistę zespołu Porno for Pyros, Martyna LeNoble’a. Dwa lata wcześniej para została rodzicami Sadie Grace. – To najważniejsza osoba w moim życiu. Jesteś dobra, piękna, kochająca, mądra i ciekawa. Mam wielkie szczęście, że mogę budzić się co rano i wozić cię do szkoły. Jesteś dla mnie wszystkim. Dziękuję ci – mówiła do córki podczas ceremonii odsłonięcia swojej gwiazdy na Hollywood Walk of Fame. Dziesięć lat temu – po narodzinach dziecka – Applegate poddała się operacji usunięcia jajników, jako że mutacja genowa BRCA1 może powodować nowotwór nie tylko piersi.
Miażdżąca diagnoza
Gdy potknęła się w tańcu, uznała, że jest po prostu odrobinę niezdarna, a gdy nie trafiła rakietą w piłkę podczas treningu tenisa, zrzuciła to na karb stresu. Christina Applegate przyznaje, że zbagatelizowała pierwsze objawy, takie jak drętwienie rąk czy utrata równowagi. Z czasem czuła się coraz słabiej. Usłyszała jednoznaczną diagnozę: stwardnienie rozsiane. Podczas zdjęć do trzeciego sezonu „Już nie żyjesz”, jej stan się pogarszał. Prace przerwano na czas leczenia aktorki. Applegate wróciła na plan, ale zapowiada, że udział w produkcji Netfliksa to jej ostatnia rola. – To było przedsięwzięcie ponad moje siły, ale nie chciałam się poddać – mówi. Z powodu choroby przytyła 20 kg, porusza się o lasce, coraz rzadziej wychodzi z domu. Wyjątek zrobiła dla wspomnianej już ceremonii odsłonięcia gwiazdy na Hollywood Walk of Fame. Towarzyszyli jej wtedy przyjaciele – Katey Sagal i David Faustino ze „Świata według Bundych” oraz Linda Cardellini. – Nigdy nie zaakceptuję tej choroby. Jestem wściekła – mówi Applegate, dowodząc woli walki o każdy dzień godnego życia.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.