Znaleziono 0 artykułów
10.06.2024

Najważniejsze premiery kinowe lata 2024. Oto filmy, na które czekamy

Najlepszy film lata 2024? Wybieramy najciekawsze premiery kinowe w 2024 roku, które warto zobaczyć w wakacje. (Fot. materiały prasowe)

Ciepłe, wakacyjne wieczory to doskonały czas na wizytę w kinie. Szczególnie gdy sezonowy repertuar zapowiada się tak obiecująco. Od namiętnych romansów po trzymające w napięciu filmy science fiction – wybieramy najbardziej wyczekiwane premiery kinowe lata 2024.

Czerwiec 2024

„Królestwo zwierząt”, 14 czerwca

 

Film nagrodzony pięcioma Cezarami, czyli francuskimi Oscarami, przenosi nas do postapokaliptycznego świata, w którym w wyniku tajemniczej mutacji część ludzi zmieniła się w zwierzęce hybrydy. Jedną z nich jest Lena, żona François. Gdy kobieta znika bez śladu, jej partner i syn poprzysięgają ją odnaleźć.

„Ciche miejsce. Dzień pierwszy”, 28 czerwca

 

Prequel, a zarazem zwieńczenie trylogii o świecie, który zamilkł. Jak sama nazwa wskazuje, film „Ciche miejsce. Dzień pierwszy” opowie o tym, jak do tego doszło. Gdy Ziemię atakują tajemnicze istoty, Sammy (Lupita Nyong'o) będzie musiała zrobić wszystko, by przetrwać. Pomogą jej w tym przypadkowo spotkani Henri (Djimon Hounsou) i Eric (Joseph Quinn, czyli Eddie Munson ze „Stranger Things”).

„The Royal Hotel”, 28 czerwca

 

W swoim nowym filmie Kitty Green, reżyserka „Asystentki”, ponownie łączy siły z Julią Garner. Aktorka wciela się w jedną z przyjaciółek (drugą gra Jessica Henwick) podróżujących przez Australię. Chcąc sobie dorobić, podejmują pracę jako barmanki w prowincjonalnym pubie The Royal Hotel. Szybko odkrywają jednak, że nie są tam mile widziane.

(Fot. materiały prasowe)

Lipiec 2024

„MaXXXine”, 5 lipca

 

To być może najważniejsza premiera roku dla fanów horrorów. Po dwóch latach opóźnień „MaXXXine”, trzecia odsłona sagi Ti Westa, w końcu trafi do kin. Akcja filmu zabierze nas do Hollywood lat 80., gdzie tytułowa bohaterka wyrasta na nową gwiazdę srebrnego ekranu. Jej doskonałą wizję burzy jednak seria brutalnych morderstw, które mogą mieć związek z jej przeszłością.

„Humanitarna wampirzyca poszukuje osób chcących popełnić samobójstwo”, 5 lipca

 

Tego samego dnia do kin trafi czarna komedia o nastoletniej wampirzycy, która odmawia żerowania na ludziach. Zamiast tego, ku rozpaczy rodziny, siorbie krew z plastikowych torebek medycznych. Jej zasady zostają wystawione na próbę, gdy spotyka marzącego o śmierci Paula. „Humanitarna wampirzyca” na pewno przypadnie do gustu fanom „Co robimy w ukryciu”.

„Kod zła”, 12 lipca

 

Lipcowy maraton horrorów dopełni premiera „Kodu zła”. Lee Harker (Maika Monroe z kultowego już „Coś za mną chodzi”) zajmuje się sprawą serii morderstw, które wydają się powiązane z tajemniczym rytuałem. Młoda agentka FBI może okazać się jedyną osobą zdolną powstrzymać tego (lub to), co za tym stoi. „Kod zła” już teraz porównuje się do klasyków, takich jak „Blair Witch Project”.

„Zabierz mnie na Księżyc”, 12 lipca

 

Dość tych strachów, czas na romans. Najlepiej taki, jak „Zabierz mnie na Księżyc”. Specjalistka od wizerunku Kelly Jones (Scarlett Johansson) i pracujący dla NASA fizyk Cole Davis (Channing Tatum) łączą siły, by wysłać Amerykanów w kosmos, zanim zrobią to radzieccy towarzysze. Na wypadek, gdyby plan się jednak nie powiódł, postanawiają... sfingować lądowanie na Księżycu.

„Twisters”, 19 lipca

 

Niemal trzy dekady po premierze „Twistera” z Helen Hunt i Billem Paxtonem łowcy tornad powracają w nowym składzie. Tym razem tropem huraganów podążą Daisy Edgar-Jones, czyli Marianne z „Normalnych ludzi”, i Glen Powell z „Tylko nie ty”. Towarzyszyć im będą, m.in. Anthony Ramos, Daryl McCormack i Kiernan Shipka.

„Deadpool & Wolverine”, 26 lipca

 

Jeden z najbardziej wyczekiwanych filmów 2024 r. to spełnienie marzeń wszystkich fanów komiksowej serii, a zarazem szansa na wielki powrót marvelowskiego uniwersum. Chcąc uratować swoją rzeczywistość, Deadpool (Ryan Reynolds) zwraca się o pomoc do Wolverina (Hugh Jackman). Ten jednak stracił wiarę we własne możliwości po tym, jak zaprzepaścił szansę na ratunek swojego świata.

(Fot. materiały prasowe)

Sierpień

„Love Lies Bleeding”, 2 sierpnia

 

Kristen Stewart od dawna marzyła, by zagrać w queerowym romansie. Udało się dzięki Rose Glass, reżyserce świetnie przyjętego „Saint Maud”, i scenarzystce Weronice Tofilskiej. W „Love Lies Bleeding” aktorka wciela się w introwertyczną menedżerkę siłowni Lou, która zakochuje się bez pamięci w ambitnej kulturystce Jackie (Katy M. O'Brian). Ich relacja nie jest jednak na rękę ojcu jednej z nich, głowie miejscowej mafii. Razem będą musiały zawalczyć o swoją miłość.

„Motocykliści”, 9 sierpnia

 

Podobną mieszankę romansu i przemocy obiecują „Motocykliści”. Benny (Austin Butler) dołącza do miejscowego gangu motocyklistów, prowadzonego przez Johnny'ego (Tom Hardy). W grupie wyrzutków odnajduje swoje miejsce na ziemi. Kiedy jednak poznaje Kathy (Jodie Comer), zaczyna marzyć o innym życiu. Porzucenie dawnych kompanów nie będzie jednak łatwe.

„Borderlands”, 9 sierpnia

 

Dotychczasowe adaptacje gier wideo nie cieszyły się szczególnym uznaniem fanów. Po sukcesie „The Last of Us” i „Fallout” studia wskrzesiły tę formułę z nadzieją na ściągnięcie do kin nowych widzów. Czy uda się to „Borderlands”? Ekranizacja popularnej gry o zakręconych łowcach nagród może się pochwalić nie lada obsadą, z Cate Blanchett i Jamie Lee Curtis na czele. To może jednak nie wystarczyć.

„Pułapka”, 9 sierpnia

 

Większe szanse na sukces ma za to nowy thriller M. Night Shyamalana. Po kilku słabych i bardzo słabych filmach reżyser zdaje się wracać do formy. Dodowem na to jest ubiegłoroczny „Pukając do drzwi”, a „Pułapka” ma szansę powtórzyć sukces tego filmu. Cooper (Josh Hartnett) zabiera córkę na jej wymarzony koncert Lady Raven, która przypomina mieszankę Taylor Swift i Billie Eilish. Zadowolony z siebie ojciec odkrywa jednak, że całe wydarzenie to jedynie przykrywka dla obławy na groźnego mordercę.

„It Ends With Us”, 9 sierpnia

 

Tego samego dnia do kin trafi ekranizacja bestsellerowej powieści Colleen Hoover. Lily Bloom (Blake Lively) przeprowadza się do Bostonu, by spełnić marzenie o prowadzeniu własnej kwiaciarni. To tam poznaje uroczego neurochirurga Ryle’a Kincaida (Justin Baldoni), w którym zakochuje się bez pamięci. Niestety z biegiem czasu mężyczna staje się agresywny, a ich relacja zaczyna do złudzenia przypominać małżeństwo jej rodziców. Bohaterka zaczyna dostrzegać powielane przez siebie schematy.

„Obcy: Romulus”, 15 sierpnia

 

To najważniejsza premiera kinowa roku dla miłośników filmów science fiction. Blisko pół wieku po „Nostromo” i niespełna dekadę po „Przymierzu” czas na kolejne bliskie spotkanie z Ksenomorfem. Tym razem czoła stawi mu Cailee Spaeny jako Rain Carradine i jej towarzysze z tytułowego statku Romulus. Zgodnie z tradycją załoga odkryje, że mają pasażera na gapę. „Obcy: Romulus” obiecuje powrót do oryginalnej formuły decorum – jeden statek, jedna załoga, jedna final girl.

„Ja, kapitan”, 16 sierpnia

 

Włoski kandydat do Oscara śledzi losy Seydou (nagrodzony w Wenecji Seydou Sarr) i Moussa, dwóch młodych Senegalczyków, którzy w poszukiwaniu lepszego życia postanawiają opuścić rodzinny Dakar. W tajemnicy przed rodzinami przygotowują się do długiej i niebezpiecznej podróży do Europy. Ich idealistyczna wizja Starego Kontynentu raz za razem zderza się jednak z rzeczywistością.

„Mrugnij dwa razy”, 23 sierpnia

 

Reżyserski debiut Zoë Kravitz zrealizowany wraz z jej narzeczonym, Channingiem Tatumem w roli głównej. Aktor wciela się w charyzmatycznego miliardera Slatera Kinga, który spędza wakacje na swojej prywatnej wyspie. Do jego stałej świty dołączają przypadkowo poznane przyjaciółki (Naomi Ackie i Alia Shawkat). Idylliczna wyspa, podobnie jak jej właściciel, skrywa jednak mroczne tajemnice.

„Bulion i inne namiętności”, 30 sierpnia

 

Nagrodzony w Cannes romans od dnia premiery porównywano do „Uczty Babette”. Podobnie jak tam głównymi bohaterami filmu są wysmakowane potrawy przygotowywane przez szefową kuchni Eugénie (Juliette Binoche) i gastronoma Dodina (Benoît Magimel). Zgrany duet pracuje razem od 20 lat, zwykle rozmawiają ze sobą jednak za pośrednictwem smaków. Tymczasem o ich bulionach, przepiórkach i deserach mówi cała XIX-wieczna Francja.

(Fot. materiały prasowe)

Wrzesień

„Rodzaje życzliwości”, 6 września

 

Niespełna rok po premierze „Biednych istot” Giorgos Lanthimos i Emma Stone powracają z kolejnym wspólnym filmem. Na „Rodzaje życzliwości” składają się trzy różne historie – mężczyzny próbującego oszukać los, policjanta kwestionującego postępowanie żony i kobiety poszukującej swojego duchowego przewodnika. W gwiazdorskiej obsadzie ponownie zobaczymy ulubieńców reżysera, w tym Willema Dafoe i Margaret Qualley, w filmie grają też Jessie Plemons, Hunter Schafer i Joe Alwyn.

„Lee”, 13 września

 

Po ponad czterech latach, od kiedy ujawniono, że rozpoczęto prace nad biografią Lee Miller, produkcja w końcu trafi na ekrany kin latem 2024 r. W rolę słynnej fotografki, korespondentki wojennej i współpracownicy „Vogue'a” wcieli się Kate Winslet. „Lee” skupi się na okresie, w którym bohaterka ruszyła na front II wojny światowej. Jej poruszające zdjęcia przeszły do historii.

„Substancja”, 20 września

 

Tegoroczny Festiwal Filmowy w Cannes należał do Demi Moore. Aktorka pojawiła się tam po raz pierwszy od 1997 r., by promować swój nowy film. Jej bohaterka postanawia przetestować tytułową substancję, która obiecuje spełnić jej marzenia o nowej, lepszej wersji siebie. Mroczny thriller okrzyknięto festiwalowym objawieniem, a sama Moore zebrała zasłużone owacje na stojąco.

Zobacz także:

Julia Właszczuk
  1. Kultura
  2. Kino i TV
  3. Najważniejsze premiery kinowe lata 2024. Oto filmy, na które czekamy
Proszę czekać..
Zamknij