Naomi Watts dołącza do grona dojrzałych gwiazd, które na czerwonym dywanie walczą z ageizmem i stereotypami. Aktorka na oscarowym afterparty „Vanity Fair” pozowała w alabastrowej kreacji Givenchy i z dumą prezentowała swoją fryzurę ze srebrzystymi pasmami.
Siwe włosy na czerwonym dywanie to trend, który z sezonu na sezon przybiera na sile. Z koloryzacji zrezygnowały już takie gwiazdy jak Jodie Foster, Jamie Lee Curtis, królowa Letycja czy Meryl Streep. Burza siwych włosów to także znak rozpoznawczy Andie MacDowell i Helen Mirren. Teraz do grona gwiazd, które prezentując naturalne pasma, walczą z ageizmem, dołączyła Naomi Watts.
12 marca aktorka pojawiła się na oscarowym afterparty „Vanity Fair” w alabastrowej kreacji Givenchy z piórami, która pochodzi z kolekcji prêt-à-porter wiosna-lato 2023. Stylizację dopełniła diamentową biżuterię, a także prostą, ale efektowną fryzurą. Watts postawiła na boba z przedziałkiem na środku, któremu jest wierna od lat, jednak tym razem nowego charakteru nadawały mu przebijające się srebrzyste pasemka. Piaskowy blond subtelnie łączący się z siwymi włosami był eleganckim uzupełnieniem jasnej kreacji.
To nie pierwszy raz, kiedy aktorka walczy ze stereotypami na temat starzenia się. W 2022 roku na swoim instagramowym profilu opublikowała post, w którym wypowiedziała się na temat menopauzy. Wyznała, że kiedyś myśl o nadejściu tego okresu w jej życiu mocno ją przerażała. „Myślę, że nadszedł czas, aby kobiety w tej fazie życia lub w tym wieku były dobrze reprezentowane. Zbyt długo nie byłyśmy uwzględniane w mediach, opowieściach i marketingu. (…) Pokonajmy piętno, zajmijmy się tajemnicą i wstydem, jaki odczuwamy, i pomóżmy stworzyć zdrowsze podstawy dla przyszłych pokoleń. Starzenie się jest przywilejem i czasem, w którym możemy być dumni z naszych doświadczeń – czuć się silni, bez żadnych wątpliwości” – napisała gwiazda.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.