Aktorka na czerwonym dywanie 92. ceremonii rozdania Oscarów pojawiła się w pelerynie Diora. Wyhaftowano na niej nazwiska reżyserek, które nie otrzymały w tym roku nominacji, choć na wyróżnienie zasługiwały.
O Oscara za najlepszą reżyserię walczyli w tym roku Bong Joon-ho, ostateczny zwycięzca, a także weterani Hollywood – Martin Scorsese i Quentin Tarantino, oraz Sam Mendes za dramat wojenny „1917” i Todd Phillips za „Jokera”. Na liście nominacji zabrakło miejsca dla kobiet. Najszerzej komentowano pominięcie Grety Gerwig za „Małe kobietki” (finalnie film otrzymał tylko jedną nagrodę pocieszenia za kostiumy Jacqueline Durran). Wybitne filmy nakręciły w tym roku także Lulu Wang („Pożegnanie”), Lorene Scafaria („Ślicznotki”), Marielle Heller („Cóż za piękny dzień”), Mati Diop („Atlantics”), Melina Matsoukas („Queen & Slim”), Alma Har'el („Słodziak”) i Céline Sciamma („Portret kobiety w ogniu”). Zdaniem akademików żadna z nich nie zasługiwała jednak na nominację.
Tę niesprawiedliwość postanowiła na czerwonym dywanie przepracować Natalie Portman. Aktorka i reżyserka („Opowieść o miłości i mroku” na podstawie prozy Amosa Oza z 2015 roku) na suknię narzuciła pelerynę od Diora. Wyhaftowano na niej złotą nitką nazwiska kobiet, które złotymi zgłoskami zapisały się w historii współczesnego kina, a nie miały w tym roku szansy na złotą statuetkę. – Chciałam w subelny sposób uhonorować kobiety, które w tym roku stworzyły niezwykłe dzieła, a nie zostały docenione – mówiła Portman.
To nie pierwszy raz, gdy Portman wytknęła branży filmowej podwójne standardy. W 2018 roku ogłaszając nominacje do Złotych Globów w tej samej kategorii, podkreśliła, że powędrowały „wyłącznie do mężczyzn”. W tym roku zwróciła uwagę na nierówność Issa Rae, która ogłaszała nominacje miesiąc temu. – Gratulacje dla tych panów – powiedziała z przekąsem.
Ile jeszcze kobiet musi wyrazić swój sprzeciw? Ile jeszcze kobiet musi nakręcić dobry film, żeby zostać zauważoną? Ile jeszcze będziemy tolerować brak równouprawnienia, w branży filmowej i nie tylko?
Do tej pory jedyną kobietą z Oscarem za reżyserię pozostaje Kathryn Bigelow, laureatka za „Hurt Locker” z 2008 roku.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.