Od nowego filmu z Millie Bobby Brown w roli buntowniczej księżniczki po gwiazdorską komedię o... kultowych słodyczach – wybieramy najbardziej wyczekiwane produkcje, które zadebiutują w 2024 roku na platformie Netflix.
Produkcje oryginalne Netflix 2024
„The Kitchen”, 19 stycznia
Londyn, nieodległa przyszłość. Izi (raper Kane) całe życie spędził w The Kitchen, jednej z ostatnich dzielnic socjalnych metropolii zamieszkanej przez potomków imigrantów. Mieszkańcy od lat stawiają opór brutalnym najazdom policji. Izi ma jednak dość walki i planuje rozpocząć życie z dala od Londynu. Bohater zmienia jednak zdanie, gdy poznaje małego Benjiego (debiutant Jedaiah Bannerman). Reżyserski debiut Daniela Kaluuyi i Kibwego Tavaresa to brytyjska odpowiedź na „Nędzników” Ladja Ly'ego, jeden z najlepszych filmów akcji na Netflix.
„Myśliwi z ruin”, 26 stycznia
Jeszcze jedna propozycja dla fanów dystopijnej przyszłości. Lata po apokalipsie, która obróciła Seul w jałową pustynię, myśliwy Nam-san (Ma Dong-seok) przemierza pustkowia w poszukiwaniu zwierzyny i zasobów. Kiedy bliska mu osoba zostaje porwana przez szalonego naukowca, mężczyzna rusza ich tropem, nie oglądając się na niebezpieczeństwo. „Myśliwi z ruin” to sequel z uniwersum „Betonowej utopii”, który docenią fani zarówno koreańskiego kina, jak i filmów akcji Netflixa.
„Orion i ciemność”, 2 lutego
Charlie Kaufman, scenarzysta „Zakochanego bez pamięci”, „Adaptacji” i wielu innych obsypanych nagrodami filmów, połączył siły z zespołem kultowego studia DreamWorks, by opowiedzieć o strachu. Orion boi się niemal wszystkiego – szkolnych osiłków, rozmów z dziewczynami, a przede wszystkim ciemności. Gdy pewnej nocy mrok przybiera kształt rozmownego potwora, chłopiec ma szansę zmierzyć się ze swoim największym lękiem. Animacja utrzymana w duchu „Potworów i spółki” to uniwersalna opowieść o strachu, przyprawiona porządną porcją humoru.
„Przez moje okno 3: Znów cię widzę”, 23 lutego
Trzecia odsłona hiszpańskiego romansu bez wątpienia znajdzie się na liście najpopularniejszych filmów streamingowego giganta. Po wydarzeniach ostatniego lata Ares i Raquel (Julio Peña Fernández i Clara Galle) dochodzą do wniosku, że nie mogą być dalej razem. Kiedy jednak kilka miesięcy później ich drogi ponownie krzyżują się w Barcelonie, kochankowie nie mogą przestać o sobie myśleć. Nie są jednak pewni, czy po takiej przerwie będą potrafili do siebie wrócić. Przewidujemy, że jednak tak, co nie odbiera komedii romantycznej ani odrobiny uroku.
„Astronauta”, 1 marca
Po sukcesie „Nieoszlifowanych diamentów” i „Rzutu życia” Adam Sandler powraca z kolejną dramatyczną rolą. Tym razem aktor wciela się w astronautę wysłanego na odległy kraniec galaktyki w poszukiwaniu pradawnego pyłu. W samotnej podróży towarzyszy mu głos mistycznej istoty (Paul Dano), zdolnej podróżować w czasie. Za kamerą „Astronauty” stanął Johan Renck, reżyser znany z kultowych produkcji, takich jak „Breaking Bad” czy „Czarnobyl”. Refleksyjne science fiction to adaptacja powieści czeskiego pisarza Jaroslava Kalfařa.
„Dama”, 8 marca
Zanim na platformę Netflix trafi finałowy sezon „Stranger Things”, Millie Bobby Brown stawi czoła innym potworom nie z tego świata. W „Damie” aktorka wcieli się w młodą księżniczkę, która zostaje wydana za mąż, by następnie zostać poświęcona w ofierze prastarej istocie w starożytnym rytuale. Jej przelana krew ma być gwarancją bezpieczeństwa miejscowej społeczności. Elodie (Brown) nie ma jednak zamiaru poddać się bez walki. Na ekranie będą partnerować jej Robin Wright, Angela Bassett i Nick Robinson.
„Gliniarz z Beverly Hills: Axel F”, 2024 rok
Dokładnie 30 lat po zakończeniu trylogii o charyzmatycznym gliniarzu detektywie Eddie Murphy powraca w roli Axela Foleya. Tytułowy gliniarz znów patroluje ulice Beverly Hills, tropiąc niebezpieczny spisek. Stawka jest wyższa niż kiedykolwiek, bo od powodzenia jego misji zależy życie jego córki (Taylour Paige). W dochodzeniu pomogą mu dawni kumple (Judge Reinhold i John Aston) oraz nowy partner (Joseph Gordon-Levitt).
„A Family Affair”, 2024 rok
To pozycja obowiązkowa dla miłośników komedii romantycznych. Zara (Joey King, znana z trylogii „The Kissing Booth”) pracuje jako asystentka Chrisa, wschodzącego gwiazdora filmowego (powracający do korzeni Zac Efron), w którym w tajemnicy się podkochuje. Uczucia i stanowisko Zary stają jednak pod znakiem zapytania, gdy aktor zakochuje się w jej mamie (Nicole Kidman). „A Family Affair” już teraz wymieniane jest wśród najbardziej wyczekiwanych filmów na Netfliksie.
„Havoc”, 2024 rok
Jeśli żałujecie, że w „Furiosie” u boku Anyi Taylor-Joy nie zobaczycie Toma Hardy'ego, spieszymy donieść, że aktor pracuje właśnie nad nowym filmem akcji. W „Havoc” gwiazdor wciela się w detektywa, który musi przeniknąć do mafijnego podziemia, by uratować syna miejscowego polityka, a przy okazji rozwikłać mroczne sekrety najwyżej postawionych osób w mieście. Za reżyserię odpowiada Gareth Evans, twórca „Raid”, a w pozostałych rolach występują Forest Whitaker, Timothy Olyphant i Jessie Mei Li.
„The Piano Lesson”, 2024 rok
Adaptacja nagrodzonej Pulitzerem powieści Augusta Wilsona najpierw podbiła Broadway, a teraz ma szansę powtórzyć swój sukces na Netfliksie. „The Piano Lesson” śledzi losy rodziny Charlesów tuż po końcu Wielkiej Depresji. Doaker (Samuel L. Jackson) stara się za wszelką cenę utrzymać rodzinę razem. Symbolem ich zmagań staje się rodzinne pianino. W rolach głównych zobaczymy również resztę obsady broadwayowskiej sztuki, w tym Johna Davida Washingtona, Raya Fishera, Danielle Deadwyler i Erykah Badu. Za reżyserię odpowiada Malcolm Washington, który zdobywał doświadczenie u boku Spike'a Lee.
„The Old Guard 2”, 2024 rok
Mimo mieszanych recenzji pierwszej odsłony przygód nieśmiertelnych wojowniczek z Charlize Theron na czele, „The Old Guard” powraca. W drugiej części filmu akcji Netflixa poznamy dalsze losy Andy i Nile (KiKi Layne), które ponownie stawią czoła mrocznym siłom. Miejsce reżyserki Giny Prince-Bythewood zajęła Victoria Mahoney, która do tej pory pracowała przy takich serialach, jak „The Morning Show”, „Kraina Lovercrafta” czy „Ty”.
„Monkey Man”, 2024 rok
Dev Patel dołącza do grona aktorów, którzy postanowili sprawdzić się po drugiej stronie kamery. W swoim reżyserskim debiucie gwiazdor gra głównego bohatera – byłego skazańca, który wychodzi na wolność i próbuje odnaleźć się na nowo w indyjskiej rzeczywistości trzeciej dekady XXI wieku. Na ekranie partneruje mu jedna z najpopularniejszych aktorek Bollywood, Sobhita Dhulipala, którą mogliście oglądać w netflixowym „Bard of Blood”. Sam film platforma zapowiada jako „indyjskiego Johna Wicka”.
„The Mothership”, 2024 rok
Rok po zniknięciu męża Sara (Halle Berry) wraz z dziećmi odkrywa tajemniczy obiekt ukryty pod jej domem. Z jego pomocą trafiają na trop zaginionego i rozpoczynają wyścig z czasem, w którym stawką jest nie tylko jego życie, ale przede wszystkim prawda. Mieszanka akcji, elementów fantastycznych i macierzyńskiej miłości przypomina „Matkę” z Jennifer Lopez w roli głównej.
„The Electric State”, 2024 rok
Bracia Russo, reżyserski duet odpowiedzialny za sukces „Avengers: Koniec gry” i „Avengers: Wojna bez granic”, powracają z nową komiksową adaptacją. Tym razem w bardziej retrofuturystycznym wydaniu. „The Electric State” śledzi losy młodej dziewczyny (ponownie MIllie Bobby Brown), która wyrusza w międzygalaktyczną podróż w poszukiwaniu zaginionego brata. W podróży towarzyszy jej przyjazny robot. Obsada jest obiecująca – obok Chrisa Pratta i Ke Huy Quana zobaczymy m.in. Stanleya Tucciego i Woody'ego Normana z „C'mon, c'mon” oraz usłyszymy Briana Coxa, Jennie Slate i Anthony'ego Mackiego.
„Irlandzkie życzenie”, 2024 rok
„The Irish Wish” brzmi jak doskonały materiał na beztroskie guilty pleasure. Maddie (wracająca do formy Lindsay Lohan) jest zdruzgotana, gdy odkrywa, że miłość jej życia zaręczyła się z jej przyjaciółką. W przeciwieństwie do bohaterki kultowej komedii „Mój chłopak się żeni” postanawia pogodzić się z tym faktem i godzi się zostać druhną pary. Jednak po tym jak nieumyślnie wypowiada życzenie, co sprawia, że zamienia się miejscami z przyjaciółką, Maddie musi znaleźć sposób, żeby odkręcić całe zamieszanie.
„Unfrosted: The Pop-Tart Story”, 2024 rok
Czyżby najlepsza komedia Netflix nadchodzącego roku to historia słodkich kanapek Pop-Tart? Wszystko na to wskazuje. „Unfrosted”, pełnometrażowy debiut reżyserski Jerry'ego Seinfelda, przeniesie nas do Michigan 1963 roku, gdzie duet biznesowych rywali stanął do wyścigu, którego finalny produkt zmienił pojęcie amerykańskiego śniadania. Na ekranie zobaczymy komediowych weteranów – od Melissy McCarthy i Amy Schumer po Christiana Slatera i Hugh Granta, któremu najwyraźniej spodobały się słodkie opowieści w duchu „Wonki”.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.