Znaleziono 0 artykułów
27.11.2022

Od żuków po kości: Niezwykła kolekcja biżuterii Timothée Chalameta

27.11.2022
Timothée Chalamet podczas promocji Aż do kości w Rzymie z podwójnym sznurem pereł (Fot. Ernesto Ruscio, Getty Images)

Diamentowa broszka, choker z pereł, bransoletka z białego złota stylizowana na gwóźdź – to tylko niektóre z kosztowności, które w swojej kolekcji ma Timothée Chalamet. Aktora rzadko udaje się sfotografować bez choćby kilku łańcuszków oplatających jego nadgarstki i szyję, a swoje awangardowe, nieraz androgyniczne stylizacje na czerwony dywan często dopełnia biżuterią projektu Louis Vuittona, Vivienne Westwood czy Cartiera.

Fascynacja Timothée Chalameta biżuterią zaczęła się, gdy we wzruszających „Tamtych dniach, tamtych nocach” Luki Guadagnino Oliver podarował Elio wisiorek z gwiazdą Dawida. Od tamtego momentu aktor zakłada przyciągające wzrok ozdoby i na co dzień, i na wielkie gale. Choć jego przyjaźń z domem mody Louis Vuitton, zarządzanym kiedyś przez Virgila Abloha, zaowocowała wiralową stylizacją z plastronem w roli głównej, to funkcja Chalameta jako ambasadora Cartiera regularnie sprawia ogromną radość wszystkim miłośnikom biżuterii. Na galę Oscarów w 2020 roku gwiazdor do kurtki Re-Nylon projektu Prady przypiął broszkę Tradition od Cartiera z 1955 roku, pokazując, jak mógłby wyglądać hollywoodzki glamour w zrównoważonym wydaniu.

Timothée Chalamet podczas promocji Diuny ponownie z broszką Cartiera (Fot. Vittorio Zunino Celotto / Getty Images)

W czasie promocji „Diuny” Chalamet zachwycił trzema delikatnymi, futurystycznymi przypinkami od Cartiera – broszką Insecte Bionique z przydymionego kwarcu z 1999 roku, platynowym projektem z diamentami i perłami z 1913 roku oraz ozdobą w stylu vintage z 18-karatowego białego złota, diamentów i onyksu. W kwestii dodatków haute couture zdecydowanie dotrzymał kroku koleżance z planu i ambasadorce Bulgari – Zendayi.

Timothée Chalamet na rozdaniu Oscarów w 2020 roku z broszką Cartiera (Fot. Jeff Kravitz / Getty Images)

Kolekcję Chalameta ostatnio wzbogaciły kolejne niezwykłe projekty Cartiera: obsługujący dwie strefy czasowe zegarek Tank à Vis z 2002 roku, pierścionek Hawk’s Eye Santos Dumont, pierścionek Tank z białego złota z onyksem, zestaw Panthère de Cartier oraz pierścionek Love. To wyjątkowe zestawienie najbardziej znanych i pożądanych kosztowności od tego kultowego jubilera, z których każda ma jeszcze własną symbolikę. Na przykład linia Love – co prawda jej kontrowersyjną inspiracją były pasy cnoty, ale nasuwa na myśl nieprzemijającą miłość. Projekty Tank natomiast wywodzą się z historii pierwszej wojny światowej, gdy Louis Cartier zafascynował się nowymi czołgami Renault rozlokowanymi na zachodnim froncie. Chalamet z przyjemnością czerpie z tego aspektu mody, który pozwala na odgrywanie ról (wystarczy spojrzeć na jego okładkę brytyjskiego „Vogue’a” – pierwszą solową męską okładkę brytyjskiego „Vogue’a”!), i z pewnością rozumie znaczenia, jakie niosą stylizowane na gwoździe Juste un Clou czy poetyckie obrączki Trinity.

Timothée Chalamet w chokerze z kości na premierze Aż do kości w Londynie (Fot. Dave J Hogan / Getty Images)

Vivienne Westwood z kolei zaopatruje gwiazdora w figuratywne projekty mające swoje źródło w jej charakterystycznym czarnym humorze. Przykładem może być wysadzany diamentami choker w kształcie kości udowych, który Timothée Chalamet założył na londyńską premierę „Do ostatniej kości” do białego garnituru domu mody Alexander McQueen. Jego naszyjnik bardzo odpowiadał tematowi dramatu o kanibalach. Kilka tygodniu później w Mediolanie do swetra z wzorem serc dobrał inny przerażająco dosłowny choker, na który składały się dwa sznury pereł połączone… tak, właśnie kośćmi.

Upodobanie gwiazdora do ładnych i silnie zabarwionych emocjonalnie przedmiotów wzmacnia jego pozycję jako obiektu westchnień przedstawicieli swojego pokolenia. Tak jak w przypadku Harry’ego Stylesa, fanki i fani Chalameta natychmiast podchwytują każdy jego skarb (pamiętacie malutką wieżę Eiffla, którą zawiesił sobie na szyi w czasie promocji „Małych kobietek”?). Jego kolekcja biżuterii mówi nam zarazem wszystko i nic o dwudziestokilkuletnim aktorze, który żyje na walizkach, a swój zawód traktuje bardzo poważnie. Jeżeli chodzi o modela do kampanii reklamowych, trudno o kogoś, kto zapewniłby markom większy rozgłos.

W 2019 roku wyszukiwanie w internecie bluz z kapturem podskoczyło o 192 proc., po tym jak Chalamet założył projekt Louis Vuitton wyszyty 3 tysiącami kryształów Swarovskiego i 15 tysiącami cekinów. Teraz pewnie sporo młodych ludzi rozgląda się za ozdobami podobnymi do tych, które nosi aktor, lub oszczędza na biżuterię, która mogłaby stać się inwestycją. To w porównaniu z fast fashion promowaną przez innych sławnych przedstawicieli pokolenia TikToka nie wydaje się złym rozwiązaniem.

Artykuł ukazał się oryginalnie na Vogue.co.uk.

Alice Newbold
  1. Moda
  2. Zjawisko
  3. Od żuków po kości: Niezwykła kolekcja biżuterii Timothée Chalameta
Proszę czekać..
Zamknij