
Choć Linda Muir nie otrzymała Oscara za kostiumy do „Nosferatu”, sukienki noszone w filmie przez Lily-Rose Depp inspirują nas na wiosnę 2025 roku. Styl romantyczny powraca także na wybiegi. Jak wyglądała praca nad strojami do horroru?
Horror „Nosferatu” jest silnie zanurzony w przeszłości. Nie tylko dlatego, że jest odważnym, feministycznym remakiem arcydzieła sprzed stu lat. Reżyser oryginału, Friedrich Wilhelm Murnau, oparł się na powieści „Dracula” Brama Stokera, której fabuła wyraźnie go fascynowała. Ale dopiero Robert Eggers, twórca współczesnej wersji, sięgnął głębiej do folkloru i wiedzy o życiu w Niemczech na początku XIX wieku.

Opowiedział historię przyciągania między dziewczyną a kilkusetletnim wampirem. Thomas (Nicholas Hoult), mąż Ellen (Lily-Rose Depp), zaginął podczas wielotygodniowej podróży znad Bałtyku do Transylwanii. Dziewczyna wyczuwa, że wiąże się to dla niej z wielkim zagrożeniem. Na pokładzie statku widmo znalazł się bowiem wampir, który zabrał Tomasowi medalion z podobizną Ellen. Chce spróbować jej krwi, a jeżeli ona się na to nie zgodzi, zacznie mordować bliskie jej osoby. Sytuacja wydaje się bez wyjścia, ale nie wiadomo do końca, czy Ellen z tego powodu cierpi. Z wampirem wiąże ją bowiem okultystyczny czar.
Zatem horror Eggersa, tak jak oryginał Murnaua, omija szerokim łukiem wytarte klisze związane z wampirami w kinie. Ekipie Eggersa udało się oddać charakter epoki romantyzmu, której mroczne i dekadenckie cechy wyczuwalne są w warstwie wizualnej filmu. Nie bez powodu „Nosferatu” nominowano do Oscara za zdjęcia, scenografię i kostiumy.

Lily-Rose Depp w „Nosferatu” nosi kostiumy stworzone przez Lindę Muir
W modzie romantycznej widać było inspiracje czasami średniowiecza i epoką rokoko. Dlatego obcisły gorset podkreślał szczupłość talii, ale kontrastował z rozbudowaną spódnicą i bufiastymi rękawami. Suknie były przeważnie szyte z grubych, wzorzystych jedwabi, a fraki ze stonowanego, ciemnego aksamitu. W kolekcjach muzealnych zachowały się katalogi mody, portrety romantyczne i ubrania sprzed kilkuset lat. Często, także w Polsce, są to rzeczy przekazane z archiwów rodzinnych: torebki wieczorowe utkane z koralików lub bardzo drogie i pożądane kaszmirowe chusty przywiezione do Europy z Indii. Jako że przedmioty te mówią wiele o aspiracjach i o sytuacji społecznej kobiet sprzed dwustu lat, są niezwykle cenne. Nie ma więc mowy o ich wynajęciu na plany filmowe (co zdarza się w przypadku prywatnych kolekcji ubrań XX-wiecznych).
Cała garderoba „Nosferatu” musiała zostać zatem uszyta przez ekipę kostiumografów. Najważniejszego jej elementu dotyczyła najpoważniejsza awaria na planie: – Wszyscy byli pochyleni wokół Lily, a ona wyglądała na przerażoną. Z tyłu jej welonu ślubnego były trzy lub cztery ogromne rozdarcia. Delikatny materiał zaczepił się wcześniej o rzep z boku ruchomej kamery – opowiada w jednym z wywiadów główna kostiumografka filmu Linda Muir. – Ujęcie zostało tak podświetlone, że absolutnie niczego nie dało się na nim ukryć. Zszyliśmy ten welon w szaleńczym tempie. Nie sądzę, by cokolwiek było widoczne na ekranie.

Dla nominowanej do Oscara Lindy Muir liczył się każdy detal ubioru
Muir przez kilka lat robiła research ubiorów, zwyczajów i warunków, jakie panowały w latach 30. XIX wieku. – Robert Eggers zawsze podkreśla, że to poczucie autentyczności, poczucie, że są to prawdziwe historyczne ubrania, potęguje grozę w jego filmach – mówi w jednym z wywiadów. Na planie „Nosferatu” Muir naprawdę czuła się tak, jakby znalazła się w innej epoce: – Kręciliśmy w zabytkowym domu. Salon był wypełniony antykami. Kobiety miały na sobie wieczorowe suknie. Pokój dalej w sali bilardowej mężczyźni palili cygara i pili whisky. Stałam w drzwiach. Obserwowałam Lily-Rose Depp i Emmę Corrin i wydawało mi się, że obserwuję prawdziwą scenę z przeszłości.
Muir znana jest ze swojego przywiązania do detali. Nawet koszule, które na planie nosili Nicholas Hoult, Aaron Taylor-Johnson czy Willem Dafoe, miały wyhaftowane po wewnętrznej stronie inicjały bohaterów. Widzowie tego nie zauważą, ale jak wyjaśniła Muir: – Aktorzy są wtedy po prostu w niebie. Dajemy im ubrania, które są wyjątkowe, bo powiązane z ich postaciami.

Kostiumografka zaprojektowała również ubrania 300-letniego wampira (Bill Skarsgård w mocnej charakteryzacji). Wymyśliła dla niego skórzane spodnie oraz tureckie klapki bayit zgodne z późnośredniowieczną modą z Bałkanów. Chciała także, by połyskiwał złotymi nićmi ciężkiego płaszcza. Jego ubiór był więc zdecydowanie bardziej dekadencki i podniszczony przez kostiumografów niż formalne ubrania innych aktorów.
Suknie Ellen zgodne z modą z epoki jednocześnie niosą za sobą feministyczną symbolikę
Najdłużej szukała informacji o postaci, która jest na ekranie pięć minut – odtworzyła, jak w XIX wieku ubrana była przeorysza zakonu w Rumunii. Znalazła nawet fragment psalmu, który wyhaftowany został złotą nicią na jej czarnym habicie. Najważniejszym wyzwaniem dla Muir okazała się garderoba głównej bohaterki filmu. Robert Eggers zrealizował „Nosferatu”, bo zastanawiał się właśnie nad perspektywą dziewczyny z filmu Friedricha Wilhelma Murnaua z 1922 roku. Lily-Rose Depp może ją zagrać, jako kobietę skomplikowaną, wręcz mroczną. Duże znaczenie ma dla niej seksualność – próbuje wyrażać ją w sposób zrozumiały współcześnie, a będący nie do przyjęcia dwieście lat temu.

Dlatego Ellen szuka wyzwolenia z konwenansów i z tradycyjnej roli kobiety w XIX wieku na wiele sposobów, również poprzez ubiór. Buntuje się przeciwko temu, by suknie zmieniać kilka razy dziennie, tak jak robiły to inne kobiety z jej epoki. Nierzadko pojawia się na ekranie w tym samym stroju. Suknie Ellen mają też odpinane rękawy, więc mogą służyć jako stroje dzienne i wieczorowe.
Lily-Rose Depp suknia z filmu spodobała się tak bardzo, że chciała założyć ją na premierę
Kostiumografka rozumie, dlaczego Ellen buntowała się przeciwko ograniczeniom społecznym nakładanym na kobiety na początku XIX wieku. Oddanie tego buntu było najistotniejszym elementem jej pracy przy filmie Eggersa. Muir uważa również ubrania z przeszłości, które zostały pięknie zaprojektowane, za rzeczy ponadczasowe: – Jeśli dobrze się w czymś czujesz, jeżeli łączysz to z emocjami ze swojego życia, to założysz to niezależnie od epoki. Jeśli coś jest naprawdę dobre, to będzie również atrakcyjne dla współczesnej osoby.

Lily-Rose Depp podczas pracy nad tym filmem również to dostrzegła. W kluczowej scenie ubrana jest w strój żałobny, którego częścią jest czarna halka. Gdy ją zobaczyła, miała powiedzieć, że chętnie założyłaby ją na premierę. Zarówno ona, jak i Emma Corrin w trakcie promocji filmu nawiązywały swoimi ubraniami do konwencji mody romantycznej. Nie było to trudne, bo projektanci zawsze mieli ogromny szacunek dla trendów z tamtej epoki. Romantyzm pojawia się w męskich kolekcjach Miuccii Prady, jego elementy można odnaleźć także w kultowym trenczu Burberry oraz w ultrakobiecych gorsetach Vivienne Westwood czy Johna Galliano dla Diora. Odważne wzory na grubych jedwabiach pojawiają się w kolekcjach Hermèsa i Guo Pei. A śnieżnobiałe, powłóczyste koszule nocne kojarzą się z kolekcjami Chanel i Chloé.
Dzięki pracy Lindy Muir łatwiej można odczytać tropy z przeszłości pojawiające się we współczesnej modzie. Cykliczność trendów to fascynujące zjawisko. Dobry design, tak jak dobre filmy, łamie bowiem zasady czasu i przestrzeni.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.