Miesiąc mody wyzwala kreatywność. Doja Cat, dzięki awangardowym stylizacjom z pierwszych rzędów pokazów haute couture w Paryżu, awansowała na nową ikonę mody. Emily Ratajkowski udowadnia zaś, że jest mistrzynią metamorfoz. Po krótkim bobie, w którym wystąpiła podczas prezentacji jesienno-zimowej kolekcji Marca Jacobsa, przyszedł czas na kolejną wyrazistą fryzurę. Tym razem zdecydowała się na sprężyste loki w stylu Andie MacDowell z lat 80.
Zamszowy komplet z archiwalnej kolekcji Marca Jacobsa z 2014 roku, na który składały się obszyta futrzanym kołnierzem kurtka pilotka, spodnie z wysokim stanem i niemal transparentny wełniany podkoszulek w odcieniu mokki. Do tego pikowana torba, skórzane botki i sięgająca linii żuchwy peruka z krótką grzywką, porównywana do kultowej fryzury Umy Thurman z „Pulp Fiction”. Tak na jesienno-zimowym pokazie Marca Jacobsa prezentowała się Emily Ratajkowski. Nie zdążyły jednak minąć dwa tygodnie, a modelka zdecydowała się na kolejną metamorfozę.
9 lutego, podczas uroczystego koktajlu marki Viktor & Rolf, Ratajkowski zachwyciła burzą sprężystych loków, w których raz doszukiwano się podobieństwa do fryzury Andie MacDowell, raz fryzjerskiego kunsztu ze Studia 54. Może ten drugi trop jest właściwszy, bo całość dopełniła stylizacja w klimacie disco lat 70 i 80. XX wieku. Były charakterystyczne dla tamtego okresu garniturowe spodnie o zwiększonej objętości, przewleczona cekinami koszula zapięta na przedostatni guzik i zamszowe czółenka.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.