Najbardziej niezwykłą cechą współczesnej brytyjskiej mody jest jej różnorodność i wielokulturowość. Pojęcia rasy czy narodu zastępują wspólnota i sąsiedztwo. Przedstawiamy pięcioro brytyjskich projektantów, którzy być może zmienią modę jak kiedyś Vivienne Westwood i Alexander McQueen.
Londyn zasłużył na miano najbardziej kreatywnej stolicy mody w Europie. Tutejsze gwiazdy i rewolucjoniści mody, tacy jak Vivienne Westwood czy Alexander McQueen, stali się symbolami awangardowego designu. Moda jest ważnym elementem brytyjskiej kultury. Wspiera ją królowa i publiczne instytucje. Moda to także ważna gałąź gospodarki. Z badań prowadzonych przez Oxford Economics i cytowanych przez British Fashion Council wynika, że w 2015 r. brytyjski przemysł mody wart był 28 mld funtów. W 2018 r., jak twierdzi szefowa BFC Caroline Rush, wartość ta wzrosła do 32 mld funtów. Za tymi liczbami, oprócz wielkich koncernów, takich jak Burberry czy Mulberry, stoi grono projektantów i projektantek tworzących fascynujące, wielokulturowe brytyjskie dziedzictwo. To im najtrudniej jest przetrwać pandemię i wywołany przez nią kryzys. By im pomóc, British Fashion Council utworzyła fundusz, w którym zgromadzono milion funtów. W maju wybrano pierwszą grupę marek, które otrzymają wsparcie. Wśród 37 firm znaleźli się najbardziej cenieni kreatorzy i kreatorki z Wysp, tacy jak: Craig Green, który dodał do męskiej mody elementy abstrakcyjne, Bianca Saunders, która opowiadając o czarnych Brytyjczykach, sprzeciwia się jednocześnie opresji dotykającej mężczyzn, król artystycznej i queerowej mody Charles Jeffrey i Bethany Williams, która walczy z głodem. Kto jeszcze? Oto brytyjska piątka, która może zmienić świat, tak jak kiedyś Westwood i McQueen.
Priya Ahluwalia: Niechciane ubrania wracają
Urodzona w Londynie Priya Ahluwalia, twórczyni marki Ahluwalia Studio, pamięta o dziedzictwie przodków. Jej mama jest Hinduską, tata Nigeryjczykiem, a ojczym Jamajczykiem. Inspiracją jest dla niej styl mieszkańców Lagosu, Delhi, Kingston, a także zdjęcia czarnych Brytyjczyków z lat 60. i 70. – z czasów, gdy męskość pachniała tytoniem i potem. Ahluwalia szyje z ubrań vintage. Szuka ich między innymi w Panipat, mieście w północno-zachodnich Indiach, do którego trafia używana odzież z Wielkiej Brytanii. Jej projekty zatem bardziej niż do tradycyjnych ubrań z ojczyzn przodków, nawiązują do znalezionych w tych krajach starych ciuchów z Europy Zachodniej.
Ahluwalia obnaża patologię systemu dystrybucji i produkcji ubrań, który przyczynił się do katastrofy klimatycznej. Recykling Ahluwali dotyczy nie tylko rzeczy, lecz także wspomnień. Inspiracją do stworzenia zimowej kolekcji był rok 1965 – wtedy urodził się jej ojczym.
Priya Ahluwalia w 2018 r. skończyła studiować modę na University of Westminster. W wywiadach podkreśla, że gdy dorastała, w brytyjskim świecie mody nie pracowały takie osoby jak ona. Na szczytach prawie wszyscy byli biali.
E.L.V Denim: Wyrafinowane dżinsy z sąsiedztwa
Anna Foster, stylistka i projektantka ze Wschodniego Londynu, zafascynowana jest denimem. – Chcę przekształcić ten funkcjonalny materiał w szykowne, wyrafinowane ubranie – mówi w wywiadzie dla magazynu „Porter”. Trzeba przyznać, że robi to świetnie. Projekty marki E.L.V Denim wyróżniają krawiecka precyzja i wyrafinowane designerskie kroje. Jedno ubranie powstaje zwykle z kilku rzeczy w podobnych lub różnych kolorach.
Na Instagramie E.L.V Denim zobaczyć można zdjęcia ikon mody, które sprawiły, że dżinsy stały się obiektem mody. Młode Diane Ross i Charlotte Rampling. Farrah Fawcett jeżdżąca na desce. Vanessa Paradis pozująca na tle wieży Eiffla. Cher w podartych, odbarwionych spodniach, Brooke Shields reklamująca dżinsy Calvina Kleina w 1980 r., James Dean, Jane Birkin…
Anna Foster szyje u sąsiadów, w niewielkich pracowniach. Odzyskiwany denim pierze w lokalnej pralni. To jedyny moment, w którym używa wody. Podczas produkcji nowego materiału zużywa się jej mnóstwo. – Jedna para dżinsów to 10 tys. litrów wody – mówi polska aktywistka Areta Szpura w wywiadzie dla „Kultury Liberalnej”. Anna Foster wykorzystuje śmieci, wspiera rzemiosło i tworzy nowoczesne, atrakcyjne ciuchy nawiązujące do różnych estetyk.
Paria Farzaneh: Wielokulturowość
W Yorkshire urodziła się również Paria Farzaneh. Głównym źródłem inspiracji jest kultura Iranu, skąd pochodzi jej rodzina, ale łączy to zręcznie z dziedzictwem Wielkiej Brytanii, gdzie dorastała. W kolekcji jesień-zima 2020 na typowo sportowych ubraniach pojawiły się ozdobne perskie ornamenty. Pokaz urozmaiciła ceremonia, podczas której odegrano tradycyjny irański ślub. Nowoczesny streetwear połączył się z dawną kulturą i estetyką.
Najbardziej niezwykłą cechą współczesnej brytyjskiej mody jest jej różnorodność i wielokulturowość. Pojęcia rasy czy narodu zastępują wspólnota i sąsiedztwo. Patrząc na londyńskie wybiegi, możemy pomarzyć, że nie ma już rasizmu, nacjonalizmu i brexitu, a zrównoważona, etyczna produkcja powstrzyma katastrofę klimatyczną.
Chopova Lowena: Bułgaria, a może Anglia
Projektantki marki Chopova Lowena czerpią inspiracje z bułgarskiej sztuki ludowej i stylu rockowego z lat 80. Ich rzeczy noszą gwiazdy koreańsko-japońskiego popu z girlsbandu IZ*ONE i latynoski raper Bad Bunny, który wspiera osoby LGBTQ+. Jego profil na Instagramie obserwuje 27 mln fanów.
Firmę tworzą Emma Chopova i Laura Lowena, absolwentki Central Saint Martins. Znakiem rozpoznawczym marki są wielobarwne kilty zrobione z bułgarskich fartuchów. Ich fragmenty zwisają z grubego czarnego pasa, do którego przymocowano je za pomocą karabińczyków używanych do wspinaczek. Pasy ozdobione są wielkimi, fantazyjnymi klamrami, które wyglądają jak znaleziska archeologiczne, a czasem także breloczkami. Wszystkie tworzywa pochodzą z odzysku. Wiele z nich znaleziono w Bułgarii, gdzie ubrania są produkowane. Niektóre wzory powstają w Bursie, tureckim mieście słynącym z produkcji tkanin, a jeszcze inne w Londynie.
Chlopova jest Bułgarką, a Lowena Angielką. W kolekcjach widać wpływy mody wiktoriańskiej, do której nawiązują między innymi rękawy z bufkami. Jedna z takich sukienek zrobiona jest z koronkowych angielskich firanek. Stroje Chopova Lowena wyglądają jak zbroje wojowniczek przedchrześcijańskich plemion matriarchalnych żyjących w pogańskiej Bułgarii, a może jednak w Anglii? Chopova Lowena to marka przyszłości, w której tkwi starożytny duch.
Matty Bovan: W procesie przemiany
Do strojów Matty’ego Bovana z kolekcji jesień-zima 2020 doczepione zostały konstrukcje przypominające zasłony zawieszone na karniszach. Zaprojektował je kultowy modysta Stephen Jones. Uzyskano efekt nieustannego wyłaniania się, wychodzenia na scenę lub wchodzenia na przyjęcie – powstała pętla „wielkiego wejścia”.
Matty Bovan, absolwent Central Saint Martins, pracuje w ogrodzie rodzinnego domu na przedmieściach Yorku. To jeden z najbardziej osobliwych kreatorów z Anglii. Tworzy ubrania, które wyglądają jakby zatrzymano je w czasie przemiany. Nie da się ich przyporządkować do żadnego nurtu. Ten piękny chaos jest multipłciowy i multistylowy. Bovan nie boi się przesady. Garderoba Marii Antoniny miesza się w jego kolekcjach z ubraniami gwiazd porno z serialu „Kroniki Times Square” i Patsy Stone głównej bohaterki „Absolutnie fantastycznych”.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.