Znaleziono 0 artykułów
17.03.2025

Najlepsze nowe filmy z Netflixa, które warto obejrzeć

(Fot. materiały prasowe)

Spośród wszystkich nowości Netflixa wybieramy najlepsze filmy, które od niedawna można oglądać na platformie. Oto tytuły, które sprawdzą się doskonale na pierwsze wiosenne wieczory.

„Pukając do drzwi”: Dzień sądu

 

Po kilku słabych i bardzo słabych filmach M. Night Shyamalan, reżyser „Znaków” i „Szóstego zmysłu”, nakręcił w końcu dreszczowiec, któremu warto dać szansę. W „Pukając do drzwi” Eric i Andrew (Jonathan Groff i Ben Aldridge) wraz z córką (Kristen Cui) spędzają weekend w domku w sercu lasu. Ich spokój burzy przybycie czwórki nieznajomych (na czele z Dave’em Bautistą), którzy twierdzą, że zbliża się apokalipsa, a przyszłość świata spoczywa w rękach rodziny.

Fanom trzymających w napięciu thrillerów polecamy również inne produkcje dostępne na platformie, jak „Zabawa w chowanego”, „Kontrola bezpieczeństwa” i „Na złej drodze”.

„Marcel Muszelka w różowych bucikach”: Prawdziwa perełka

 

Tytułowy Marcel postanawia odnaleźć swoją zaginioną rodzinę. W tym celu, z pomocą filmowca Deana, postanawia wykorzystać siłę internetu i podzielić się swoją historią ze światem. Zrealizowanie ambitnej, choć kameralnej produkcji zajęło jej twórcom ponad dekadę. Z pomocą studia A24 w końcu się im to udało. „Marcel Muszelka...” to absolutnie cudowna produkcja, przy której na przemian zapłaczecie, zamyślicie się i zaśmiejecie się na głos, a potem zaczniecie od nowa.

Fanom najlepszych filmów familijnych Netflixa polecamy również inne produkcje dostępne na platformie, jak „Plankton: Film”, „Mitchellowie kontra maszyny” oraz „Wallace i Gromit: Zemsta pingwina”.

„Apetyt”: Cicha rewolucja

 

Nowy film oryginalny Netflixa śledzi losy zamożnej rodziny, która spędza beztroskie wakacje w swojej willi na południu Francji. Ich codzienną rutynę przerywa wypadek, w wyniku którego zostaje potrącona młoda kobieta. Bohaterowie zabierają ją do siebie. Początkowa chęć pomocy ustępuje niebawem innym, mniej szlachetnym motywom. Nie wiedzą jednak, że tajemnicza kobieta nie znalazła się tam zupełnie przypadkowo.

Fanom wciągających dramatów polecamy również inne produkcje dostępne na platformie, jak „Córka”, „Lekcja gry na pianinie” i „Psie pazury”.

„Kopenhaska historia miłosna”: Wspólna przyszłość

 

Mia jest wziętą pisarką, która marzy o założeniu rodziny. W tym momencie do jej życia wkracza Emil, w którym zakochuje się ze wzajemnością. Para snuje wspólne plany na przyszłość. Kiedy jednak okazuje się, że nie mogą począć dziecka naturalnie, decydują się na kurację leczenia niepłodności. Wyczerpujący proces niebawem zaczyna się odbijać na ich związku.

Fanom filmów Netflixa, które skłaniają do refleksji, polecamy również inne produkcje dostępne na platformie, jak „Historia miłosna”, „Roma” i „Joy”.

„Frida”: Sztuka życia

 

Choć filmowi Julie Taymor można wiele zarzucić, „Frida” pozostaje jedną z najlepszych biografii wybitnej malarki. To przede wszystkim zasługa wspaniałej kreacji Salmy Hayek, dzięki której produkcja nie doszłaby do skutku. Sercem filmu jest burzliwy związek Fridy Kahlo ze znacznie starszym Diegiem Riverą (Alfred Molina). Klimat rodzinnego Meksyku malarki, kostiumy z epoki i ożywające na ekranie obrazy artystki sprawiają, że „Frida” to wciąż prawdziwa uczta dla zmysłów.

Fanom najlepszych filmów biograficznych polecamy również inne produkcje dostępne na platformie, jak „Moonage Daydream” czy „Pamela: Historia miłosna”.

„Jesteś tam, Boże? To ja, Margaret”: O dorastaniu

 

Bestsellerowa książka Judy Blume jest czytana przez kolejne pokolenia kobiet. Nowa adaptacja powieści opowiada historię Margaret (Abby Ryder Forston), która próbuje odnaleźć się w nowej rzeczywistości po przeprowadzce. Sytuacji nie ułatwiają okres dojrzewania, pierwsze zauroczenia i kondyncja nastolatki. Margaret może na szczęście liczyć na wsparcie mamy (Rachel McAdams) i babci (Kathy Bates). „Jesteś tam, Boże? To ja, Margaret” to świetna alternatywa dla animowanych filmów familijnych Netflixa.

Fanom najlepszych filmów młodzieżowych polecamy również inne produkcje dostępne na platformie, jak „Małe kobietki”, „Przekleństwa niewinności” i „Nie jesteś zaproszona na moją bat micwę”.

„Znowu w akcji”: Duzi agenci

 

Choć „Znowu w akcji” daleko do klasyki komedii, to film z Jamiem Foxxem i powracającą na ekran Cameron Diaz naprawdę warto zobaczyć. Główni bohaterowie to duet byłych agentów CIA, którzy zrezygnowali ze szpiegowskiego życia, żeby założyć rodzinę. Spokój bohaterów nie trwa jednak długo. Gdy ich tożsamość wychodzi na jaw, para musi wrócić do akcji.

Fanom zabawnych filmów akcji polecamy również inne produkcje dostępne na platformie, jak „Aniołki Charliego”, „Ocean’s 8” i „Pan i Pani Smith”.

„Watcher”: Kobieta w oknie

 

Julia (znana z „Coś za mną chodzi” i „Kodu zła” Maika Monroe) wraz z chłopakiem (Karl Glusman) przeprowadza się do Bukaresztu. Na miejscu para dowiaduje się, że w mieście grasuje seryjny morderca. Jednocześnie Julię zaczyna dręczyć uczucie, że ktoś ją obserwuje. W „Watcher” reżyserka Chloe Okuno bierze na warsztat zbyt dobrze znany kobietom lęk przed obcymi mężczyznami, który towarzyszy im w codziennych sytuacjach. Pozycja obowiązkowa.

Fanom horrorów polecamy również inne produkcje dostępne na platformie, jak „Cam”, „W cieniu śmierci” i trylogię „Ulica strachu”.

„Dziennik Bridget Jones”: Klasyka gatunku

 

Po seansie „Bridget Jones: Szalejąc za facetem” warto wrócić do pierwszej odsłony przygód naszej ukochanej Brytyjki i zobaczyć, z jakimi problemami mierzyła się jako trzydziestolatka. Życiowe i miłosne perypetie Bridget (Renée Zellweger) wciąż bawią, choć o żartach z wagi bohaterki wolelibyśmy zapomnieć. Na szczęście w „Dzienniku Bridget Jones” nie brakuje również ponadczasowego humoru, a trio głównych bohaterów nadal ogląda się z przyjemnością.

Fanom kultowych produkcji polecamy również inne tytuły dostępne na platformie, jak „Clueless. Słodkie zmartwienia”, „American Psycho” i „Dzień świstaka”.

„Squad 36”: Wysoka stawka

 

Kolejny po „Ad vitam” francuski film akcji śledzi losy Antoine’a Cerdy (Victor Belmondo), zbuntowanego policjanta, który dołącza do tajnego oddziału dowodzonego przez charyzmatycznego Samiego Belkaïma (Tewfik Jallab). Gdy oficerowie z jego dawnej jednostki zaczynają ginąć w tajemniczych okolicznościach, bohater rozpoczyna własne śledztwo, które ujawni zakulisowe rozgrywki o bardzo wysoką stawkę.

Fanom najlepszych filmów akcji polecamy również inne produkcje dostępne na platformie, jak „Błędny cień”, „Rebel Ridge” i „Miasto demonów”.

„La Dolce Villa”: Pod słońcem Toskanii

 

Gdy pragmatyczny Eric (Scott Foley) dowiaduje się, że jego córka (Maia Reficco) chce kupić zaniedbaną willę w sercu Włoch, postanawia za wszelką cenę odwieść ją od tego pomysłu. Na miejscu odkrywa jednak uroki Toskanii, która słynie z pięknych krajobrazów, pysznego jedzenia i romantycznego klimatu. „La Dolce Villa” to wymarzony seans dla spragnionych szczypty eskapizmu, którzy oglądali już klasyki pokroju „Pod słońcem Toskanii”.

Fanom lekkich filmów romantycznych Netflixa polecamy również inne produkcje dostępne na platformie, jak „Bros”, „Planetę samotności” i „Love & Gelato”.

„Anuja”: Short story

 

Nominowana do Oscara short story pokazuje codzienność Anuji (Sajda Pathan), zdolnej dziewięciolatki, która pracuje w fabryce odzieży. Pewnego dnia dziewczynka otrzymuje szansę uczęszczania do miejscowej szkoły. Ta decyzja zaważy na losie Anuji i jej siostry.

Fanom filmów krótkometrażowych polecamy również inne produkcje dostępne na platformie, jak „Jakby coś, kocham was”, „Co zrobił Jack?” i „Zdumiewająca historia Henry’ego Sugara”.

Zobacz także:

Julia Właszczuk
  1. Kultura
  2. Kino i TV
  3. Najlepsze nowe filmy z Netflixa, które warto obejrzeć
Proszę czekać..
Zamknij