Są niedzisiejsi. Modę traktują jak romantyczną formę ekspresji. Z nostalgią sięgają po fasony królujące dekady temu, zapomniane wzory, kampowe dodatki i kreacje. Bawią się konwenansami, igrają ze stereotypami, a trendy interpretują po swojemu. To, co u innych uchodziłoby za faux pas, u nich zachwyca. Przedstawiamy gwiazdy, które swój styl budują na dekadenckiej nonszalancji.
Timothée Chalamet: Współczesny amant
Wśród współczesnych dandysów Timothée Chalamet zajmuje szczególne miejsce. Zaczęło się od zamiany klasycznych garniturów na czerwonym dywanie na ich o wiele bardziej eklektyczne wersje: cekinowe, różowe, błękitne czy złote. W zależności od humoru aktor rezygnuje z koszul, prezentując spod marynarek nagi tors ozdobiony biżuterią. Jego alternatywą dla garniturów są nie mniej ciekawe kombinezony. Na szczycie listy najlepszych stylizacji Timothéego Chalameta bez wątpienia króluje czerwony total look z odkrytymi plecami projektu Haidera Ackermanna. Tą stylizacją aktor bezkompromisowo zapisał się w historii mody jako jeden z najlepiej ubranych aktorów. Niesforne loki uzupełniają wizerunek nieposkromionego chłopca. Na uwagę zasługuje także jego imponująca kolekcja biżuterii z perłami i kośćmi Vivienne Westwood na czele, przez broszki-żuki po diamentowy naszyjnik Cartiera. Obecnie promuje swój najnowszy film „Wonka”, co jest kolejną okazją do podziwiania jego odważnego, dekadenckiego stylu.
Kristen Stewart: Zbuntowana muza Chanel
Jako pierwsza zrzuciła szpilki na czerwonym dywanie w Cannes, łamiąc festiwalowy dress code, obcięła długie włosy na niesfornego mulleta, a klasyczne tweedowe komplety Chanel nosi jak gwiazda rocka. Kristen Stewart skutecznie zerwała z wizerunkiem posągowej gwiazdy Hollywood. Rezygnuje z makijażu na rzecz naturalności, zamiast obcisłych kreacji na czerwony dywan wybiera smokingi, niebotyczne szpilki zastępuje mokasynami ze skarpetkami. Zarówno w stylizacjach na czerwonym dywanie, jak i na co dzień często sięga po elementy przypisane męskiej szafie. Jej indywidualizm i odwaga w zerwaniu z oczekiwaniami Hollywood sprawiły, że nie tylko jest jedną z najlepiej ubranych gwiazd młodego pokolenia, lecz także przeciera szlaki innym.
Paul Mescal: Nieśmiały romantyk
Paul Mescal niezmiennie zachwyca nas swoim wycofanym urokiem od czasu serialu „Normalni ludzie”. Od pierwszego pojawienia się na czerwonym dywanie stał się prawdziwą sensacją także świata mody. Swój styl oparł przede wszystkim na elementach z minionych dekad, które łączy w bardzo nowatorski sposób. Jego świetnie skrojone garnitury odbiegają od klasyki za sprawą dekadenckich niuansów: szerokich klap marynarki, przygaszonych kolorów, spodni z wysokim stanem, szerokich nogawek czy rezygnowaniu z koszul na rzecz niepozornych koszulek, które wnoszą do stylizacji odrobinę niepokorności.
Harry Styles: Król kampu
O stylu Harry’ego Stylesa można by napisać opasłą książkę. Jego estradowy wizerunek całkowicie zmienił reguły gry, na dobre zacierając zasady między tym, co dotąd było interpretowane jako „damskie” lub „męskie”. Przyjaźń z Allesandro Michelem, byłym dyrektorem kreatywnym Gucci, wyznaczyła nowy rozdział w stylu Harry’ego Stylesa, w trakcie którego stworzyli jego najlepsze looki. To właśnie za sprawą garniturów w stylu retro z kolekcji włoskiego domu mody muzyk i świeżo upieczony aktor zachwycał na czerwonych dywanach. Na jego dekadencki styl rzetelnie pracują stylizacje, które momentalnie stają się wiralami. Spodnie z szerokimi nogawkami, kolorowe garnitury, babcine sweterki, koszule z falbanami, strojna biżuteria i it-bags sprawiły, że balansujący na granicy kiczu i nonszalancji Harry Styles od lat gości na listach najlepiej ubranych mężczyzn na świecie.
Tilda Swinton: Dekadencka płynność
Dekadencki styl Tildy Swinton wynika z jej nonkonformistycznego podejścia do własnego wizerunku. Nigdy nie ulegała trendom, nie próbowała zmieniać swojej androgynicznej urody – wręcz przeciwnie – stała się ona jej atutem i polem do kreacji wyjątkowych ról nie tylko na ekranie, lecz także na czerwonych dywanach. Z równym powodzeniem Tilda Swinton nosi kategoryzowane jako typowo męskie garnitury, co dopasowane komplety czy kreacje najlepszych projektantów. Bawi się swoim wizerunkiem, zamieniając się w dzieło sztuki za sprawą kreacji Charlesa Jeffreya Loverboya. Swój enigmatyczny, dekadencki styl buduje za sprawa fasonów, które zdają się pasować tylko jej. Dlatego Tilda Swinton jest jedyna w swoim rodzaju.
Emma Corrin: Z dala od reguł
Emma Corrin należy do gwiazd nowego pokolenia, które przekraczają sztucznie ustalone granice między tym, co w modzie męskie lub damskie. Corrin nie tylko łączy i miesza te elementy, ale w artystyczny sposób przerysowuje je, co nie każdemu przynosi równie stylowe rezultaty. Jako inspiracja Miucci Prady zachwyca na wybiegach Miu Miu, przenosząc później słynne stylizacje z majtkami i kardiganem na czerwony dywan w Cannes. Na MET Gali w 2022 r. Emma Corrin pojawiło* się w garniturowej kamizelce i szortach z wielkim cylindrem. Za stylizacje osoby aktorskiej znanej z „The Crown” odpowiada Harry Lambert, który jest także stylistą Harry’ego Stylesa.
* Emma Corrin używa zaimków they/them
Charlotte Gainsbourg: Dziedziczka stylu noir
Nonszalancki styl Charlotte Gainsbourg odziedziczyła po rodzicach: ikonie stylu Jane Birkin oraz ojcu Charlesie Gainsbourgu. Dorastając w domu legendarnych artystów, aktorka i piosenkarka chłonęła atmosferę paryskiej bohemy. Dziś sama jest ikoną francuskiego stylu i muzą Anthony’ego Vaccarello. Na jej dekadencki styl składa się garderoba zbudowana na czerni, w której garnitury o fasonie vintage z szerokimi nogawkami i luźne koszule zajmują kluczowe miejsce.
Więcej inspiracji, jak artykuł Karoliny Sulej „Gra pozorów” o Timothéem Chalamecie, znajdziecie w grudniowym wydaniu magazynu „Vogue Polska” o współczesnym romantyzmie. Do kupienia w salonach prasowych, online z wygodną dostawą do domu oraz w formie e-wydania.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.