Znaleziono 0 artykułów
15.07.2024
Artykuł partnerski

Pamiątki z Półwyspu Helskiego: Współpraca Cetaphil i Ślady Szlachë

15.07.2024
Fot. Pucia Sulej

W tym sezonie warto odwiedzić Hel nie tylko dla fal, lecz także by poznać  wyjątkowy koncept store kaszubskiego kolektywu Ślady Szlachë, mieszczącego się w retro airstreamie na kempingu Chałupy6. Twórczynie „Śladów”, Klaudia i Martyna, dzielą się z odwiedzającymi miłością do morza oraz umożliwiają zabranie z półwyspu unikatowych pamiątek. Realizując projekt z marką Cetaphil stworzyły specjalny mural oraz limitowane plażowe torby, wypełnione kosmetycznymi upominkami. Z Klaudią i Martyną rozmawiamy o tym, jak Hel i Kaszuby wpływają na artystyczne inspiracje.

Jak zrodził się pomysł na koncept store w 50-letnim airstreamie przy wjeździe do Ch6? I co można w nim kupić?

Klaudia: Nasz Króm (z kaszubskiego – sklep) mieści się w przyczepie airstream przed kempingiem Chałupy6, a jego pojawienie się to efekt poszukiwań mojego męża Tadeusza oraz Patryka Mikiciuka, którzy są pasjonatami motoryzacji retro. Tadek zaproponował nam, aby w takiej przyczepie stworzyć sklep Śladów. Mnie nie trzeba było długo namawiać.

Martyna: Pozostałą przestrzeń od A do Z wymyśliłyśmy same. Wiedziałyśmy, że ma być prosto, ładnie, żeby każdy w tym miejscu poczuł się dobrze. Asortyment to wyroby lokalnych rzemieślników (z okolic Półwyspu Helskiego aż do Trójmiasta). Wszystko uzupełniają nasza ceramika, magnesy, koce oraz plakaty. 

We współpracy z marką Cetaphil powstał także mural przed sklepem. Kiedy go stworzyłyście i co było inspiracją?

Projekt powstał wiosną i został przeniesiony na piękne, praktyczne plażowe torby, w których goście kempingu dostają kosmetyki Cetaphil. Inspiracjami były chabry, lekkość, naturalność i wiatr.

Fot. Pucia Sulej

Co najbardziej kochacie na półwyspie i dlaczego jest dla was taki ważny, nie tylko w twórczości?

K: Dla mnie to jest dom, miejsce, o które trzeba się troszczyć, dbać, angażować się w nim społecznie. I pamiętać, że półwysep to nie tylko lato, ale też zima, kiedy wszystko zamiera na pewien czas. Wydaje mi się, że każde miejsce może być wyjątkowe, jeśli ktoś je takim stworzy. 

M: Półwysep Helski to miejsce, które znam od dzieciństwa i pomimo, że było dla mnie na wyciągnięcie ręki, zawsze miałam duży szacunek do tego terenu. Od ośmiu lat spędzamy całą rodziną lato na kempingu Chałupy6. Co roku czuję ogromną wdzięczność, że mogę przebywać swobodnie w miejscu tak pięknym i dającym tyle możliwości i jednocześnie oddechu. Dla nas to początek Śladów. Spotkanie gór i morza, więc dochodzi do tego sentyment. 

Fot. Pucia Sulej

Pokazujecie nową jakość Kaszub, regionu, który słynie ze wzorów i kolorów w dekoracjach wnętrz, strojach ludowych, a nawet na elewacjach. Malujecie plakaty, naczynia, dekorujecie ubrania i torby. Czy wzornictwo ludowe jest dla was inspiracją, czy tworzycie nowe rzeczy?

Kochamy kulturę, historię i wzory kaszubskie. Lubimy dzielić się ciekawostkami na ich temat. Kaszuby są dla nas inspiracją, którą interpretujemy na swój sposób. Jednocześnie naszym celem nie jest to, aby tworzone przez nas rzeczy były w stu procentach kaszubskie w stylu i kolorystyce. Przemycamy za to motywy kwiatowe, paski, kratkę na naszą ceramikę. Wydaje nam się, że przyszedł czas na odwagę i wyleczenie się z potrzeby porównywania się i podszywania pod miejsca, które są na przykład ikoną świata surferskiego. Warunki, które daje Półwysep Helski, są absolutnie wyjątkowe i jedyne w swoim rodzaju. Inspiracje do tego, co tworzymy, czerpiemy z własnego podwórka. A kolorystyka jest wypadkową tego, co lubimy i jak ukształtowana jest nasza estetyka. 


Jak dużą rolę pełnią rośliny w waszej twórczości?

K: Dla mnie dużą, ponieważ studiowałam architekturę krajobrazu i rośliny to ważny element w moim życiu. Jest to też kolejny punkt, w którym chcemy podkreślić, jak ogromne bogactwo daje nasza okolica, włączając w to lokalną naturę. Dlatego produkty z zeszłorocznej kolekcji Ślady Szlachë nosiły nazwy roślin, które występują na Półwyspie Helskim: gatunków chronionych i tych, które pełnią kluczową rolę w ukształtowaniu jego terenu. 

Fot. Kadr z filmu

Kwiaty pojawiają się w tym roku na torbach plażowych, które Cetaphil rozdaje gościom Ch6 wraz z produktami do pielęgnacji skóry. Marka we współpracy z wami przekształca globalne hasło #wedoskin #youdoyou na: #wedoskin #youdoslady. Dlaczego zdecydowałyście się na motyw kwiatowy w dekoracji toreb, a nie na przykład na deski surfingowe?

K: Natura jest dla nas jedną z największych inspiracji. Surfing jako piękna aktywność czerpie z możliwości, jakie daje przyroda. Jednak motyw desek surfingowych jest już bardzo wyeksploatowany, używany od zawsze i bardzo wprost. My w swoich działaniach chcemy skłonić naszych odbiorców do poszukiwania, odkrywania. Jeśli chcesz zrobić coś dobrze, ale przede wszystkim od serca, będziesz długo szukać, historia danego projektu napisze się sama.

Ślady Szlachë to również organizowane przez was warsztaty artystyczne. Łączycie wówczas siły z innymi twórczyniami. Możecie opowiedzieć o nich więcej?

K: W zeszłym roku razem z Anną Necel-Kruppą, która nauczyła mnie fachu – przy okazji dając też cudowną przyjaźń – prowadziłyśmy wspólnie warsztaty ceramiczne. Pomysł zrodził się z potrzeby stworzenia własnych pamiątek z wakacji. W tym roku niestety musiałyśmy z tego zrezygnować.

M: Proces twórczy jest bardzo angażujący, a każda z nas prowadzi też intensywne życie rodzinne, dlatego nie dysponujemy już czasem na organizowanie warsztatów. W tym roku tematy zostawiamy profesjonalistom. Nasz lokalny dom kultury mieszczący się na kempingu Ch6 prowadzi Daria z @girls.camp, która organizuje piękne warsztaty i spotkania dla wszystkich przyjeżdżających na półwysep latem. 

Fot. Pucia Sulej

Czy hasło „Myśl globalnie, działaj lokalnie”, które jest bliskie marce Cetaphil, łączy się z waszą filozofią?

M: Na tym etapie możemy śmiało powiedzieć, że koncentrujemy się na lokalnym działaniu. Czy jest w tym obecne myślenie globalne? Pewnie w niektórych aspektach tak, jak na przykład wpływ tego, co robimy jako ludzie, na otaczające nas środowisko i ekosystem. Lokalność natomiast jest dla nas wyznacznikiem i osią dla wszystkich działań.

K: Wydaje mi się, że nie ma nic piękniejszego niż to, kiedy naszymi działaniami globalnymi i zasięgami, możemy dodać trochę do małego lokalnego społeczeństwa i zwyczajnie się tym podzielić. 

Fot. Pucia Sulej

 

Maria Kowalczyk
  1. Uroda
  2. Pielęgnacja
  3. Pamiątki z Półwyspu Helskiego: Współpraca Cetaphil i Ślady Szlachë
Proszę czekać..
Zamknij