Już w sierpniu w warszawskim Żydowskim Instytucie Historycznym im. Emanuela Ringelbluma będzie można zobaczyć wystawę zdjęć wybitnego amerykańskiego fotografa, Chucka Fishmana. Przez ponad 40 lat robił zdjęcia polskiej społeczności żydowskiej, tworząc niezwykły obraz codzienności aż czterech pokoleń Polaków: od osób walczących o przetrwanie tradycji i kultury żydowskiej w komunistycznej Polsce lat 70. i 80., po ich wnuki i prawnuki coraz bardziej świadome swojej tożsamości we współczesnym świecie.
Wybrane fotografie autorstwa Chucka Fishmana Żydowski Instytut Historyczny im. Emanuela Ringelbluma zaprezentuje w sierpniu na wystawie „RE-GENERATION. Życie żydowskie w Polsce/Jewish Life in Poland”: – Chuck Fishman pochodzi z rodziny żydowskiej – mówi kuratorka wystawy Teresa Śmiechowska. – Ta tematyka, zwłaszcza w obliczu Holokaustu była mu bardzo bliska. Jako młody chłopak chciał zobaczyć, co zostało po Żydach w Polsce, którzy w większości zostali wymordowani w czasie wojny.
Ekspozycja wystawy składać się będzie z 73 czarno-białych fotografii, autorskich odbitek żelatynowo-srebrowych, przedstawiających życie społeczności żydowskiej. Zdjęcia powstawały w różnych okresach i tworzą dwie połączone ze sobą części: – Wystawę będzie otwierać krótka biografia artysty i jego portrety. Jeden ukazujący go jako młodego studenta oraz drugi – współczesny – dodaje kuratorka.
Amerykański fotograf na co dzień mieszka i pracuje w Nowym Jorku. W swojej karierze skupia się przede wszystkim na kwestiach politycznych i społecznych, zawsze stawiając na pierwszym planie ludzi i ich historie. Aż czterokrotnie otrzymał wyróżnienie w prestiżowym konkursie fotograficznym World Press Photo, a jego zdjęcia reportażowe pojawiały się na okładkach takich magazynów jak „Life”, „Time”, „Fortune” czy „Newsweek”.
Pierwsza część jego wystawy w ŻIH-u to dokumentacja podróży, którą odbył do komunistycznej Polski w 1975 roku jeszcze jako student. Swoją wizytę zaczął we Wrocławiu, do którego przybył pociągiem ze wschodnich Niemiec. Zdjęcia z tego okresu zostały potem zebrane w publikację „Polscy Żydzi: Ostatni rozdział”. Fishman uwiecznił na nich członków gmin żydowskich w różnych polskich miastach walczących o przetrwanie tradycji i historii swojego narodu. Były to przede wszystkim osoby starsze, chociaż pojawiały się na nich również dzieci: – Udało mi się dotrzeć do niektórych z nich. To są bardzo specyficzne życiorysy – komentuje Teresa Śmiechowska. – Ich ojcowie mieli bardzo silne przekonanie, że należy przekazywać wartości i tradycje żydowskie. Wpajali dzieciom, że są Żydami. Nie bali się mówić tego głośno.
Kuratorka przywołuje historię dziewczynki, która straciła matkę, zanim skończyła trzy lata, i była wychowywana przez ojca: – Był głęboko utwierdzony w swojej tożsamości. Cały czas jej powtarzał, żeby pamiętała o tym, że jest Żydówką. Pytana o wspomnienia związane z fotografią Fishmana mówiła, że był to bardzo trudny okres w jej życiu. Nieustannie przebywała w otoczeniu starszych osób. Pamięta skierowane w jej stronę okrzyki „Ty Żydówko!”, które słyszała na podwórku. Wtedy te słowo brzmiało dla niej groźnie. Oddzielało ją od reszty społeczeństwa, naznaczało ją – opowiada. – Potem znalazła się w Nowym Jorku. Tam mieszka do dziś. Założyła typowo żydowską rodzinę. Ma czworo dzieci, trójka chłopców uczęszcza do Jesziwy. Jest religijną, żydowską kobietą. Jej zdjęcie znajdzie się w pierwszej części wystawy.
Amerykański artysta uchwycił także zamknięte i niszczejące synagogi, cmentarze w ruinie. Ponadto sfotografował koszerne kuchnie, klub żydowski w Łodzi (który zamknięto niedługo po jego wyjeździe), piątkowe wieczory i Shabbat, czyli dzień odpoczynku w religii żydowskiej. Nie tylko on, ale sami bohaterowie jego zdjęć odczuwali, że to smutny upadek tej społeczności, która przetrwała na tych ziemiach prawie tysiąc lat.
Fishman obawiał się, czy uda mu się wywieźć zdjęcia z Polski. Nocnym pociągiem z Katowic przedostał się jednak do Czechosłowacji, a potem dalej do Wiednia, trzymając na dnie torby cenne klisze. Jego pierwsza podróż trwała sześć tygodni. Powrócił do Polski w 1978 roku, żeby sfotografować kraj nowo wybranego papieża, Jana Pawła II. Potajemnie postanowił także odwiedzić te same miejsca i tych samych bohaterów, których udało mu się uchwycić na zdjęciach trzy lata wcześniej. Kontynuował swoje podróże do Polski aż do 1983 roku: – Po tych pierwszym wizytach w Polsce w latach 70. wydawało mu się, że już nic po Żydach nie zostało. Jedynie zburzone i zdewastowane budynki synagog, zniszczone cmentarze i starzy ludzi – dodaje kuratorka.
Nie wiedział jednak, jak bardzo się mylił. Druga część wystawy prezentuje zupełnie inne spojrzenie na kolejne pokolenia społeczności żydowskiej w Polsce. Żyjący w naszym kraju od prawie tysiąca lat naród przetrwał najtrudniejsze chwile i powoli się odradza, co idealnie oddaje seria współczesnych zdjęć Fishmana. Udokumentował nowo powstałe gminy i organizacje żydowskie, młodych, roześmianych ludzi, którzy z pełną świadomością i ogromnym zapałem angażują się w odnowę żydowskiego życia religijnego i kulturalnego w kraju. Amerykanin fotografował w szkołach i synagogach. Uwiecznił codzienność i znaczące chwile w życiu bohaterów, takie jak pogrzeby czy śluby, a także festiwale kultury żydowskiej. Na zdjęciach udało mu się nawet upamiętnić przejście na judaizm osób, które po latach odkryły u siebie korzenie żydowskie: – Roześmiane postacie, młodzi ludzie po konwersji, którzy uczestniczą w sobotnim błogosławieństwie świec. To wszystko tworzy niezwykły kontrast do tego, co zostało zaprezentowane na starych fotografiach i do pewnego rodzaju smutku, które je otacza – komentuje kuratorka. – Jednak to one portretują to starsze pokolenie, które odegrało kluczową rolę w podtrzymaniu tej społeczności. Artysta wracał do Polski jeszcze w 2013, 2014, 2016 oraz w 2018 roku.
Przeszłość i teraźniejszość na wystawie spotykają się na fotografiach upamiętniających rocznicę powstania w getcie warszawskim: – Znajdziemy tam trzy zdjęcia zestawione ze sobą. Dwa z lat 70. i 80. oraz jedno zrobione w tym roku na obchodach 75. rocznicy wybuchu powstania w getcie warszawskim. Na starych fotografiach wyraźnie widać pusty plac bez muzeum Polin. Aktualna fotografia pokazuje, jak wiele się od tamtej pory zmieniło – wyznaje kuratorka.
Wystawę „RE-GENERATION. Życie żydowskie w Polsce/Jewish Life in Poland” Chucka Fishmana, na której można zobaczyć życie i codzienność czterech pokoleń społeczności polskich Żydów będzie można podziwiać od 7 sierpnia 2018 roku w Żydowskim Instytucie Historycznym im. Emanuela Ringelbluma. Więcej o wystawie na stronie: www.jhi.pl/wystawy. Kuratorzy wystawy: Teresa Śmiechowska, Tomasz Strug.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.