Trzynastka z „Dr House’a” po sukcesie komedii o dorastaniu „Booksmart” wyreżyseruje swój drugi film – thriller psychologiczny „Don’t Worry Darling” z Shią LaBeoufem, Chrisem Pinem i Florence Pugh.
Lata 50., pustynia w Kalifornii, utopijna komuna. W takich realiach osadzony będzie nowy film Olivii Wilde – „Don’t Worry Darling”. Więcej szczegółów na temat fabuły jeszcze nie ujawniono. W główną rolę kobiety, która odkrywa, że pod płaszczykiem idealnego życia, tak naprawdę tkwi w kłamstwie, wcieli się Florence Pugh, nominowana do Oscara za najlepszą aktorkę drugoplanową w „Małych kobietkach”. W obsadzie znajdą się też Shia LaBeouf, który zagrał ostatnio w quasi-autobiograficznym filmie „Słodziak”. Pojawi się także Chris Pine, znany z „Wonder Woman”. Wilde zdradziła, że nie tylko wyreżyseruje i wyprodukuje film, ale wcieli się w jedną z postaci.
Producentką filmu jest m.in autorka zaadaptowanego scenariusza, Katie Silberman („Swatamy swoich szefów”). Pozostali producenci to Roy Lee i Miri Moon z Vertigo Entertainment. Oryginalny scenariusz napisali Shane i Carey Van Dyke. Nie zaplanowano jeszcze zdjęć z powodu pandemii, ale ekipa produkcyjna planuje kręcenie, gdy tylko sytuacja wróci do normy. Wytwórnia New Line wygrała wyścig o „Don’t Worry Darling” w sierpniu 2019 roku. Udział Wilde po udanym reżyserskim debiucie – „Booksmart” przesądził sprawę.
Olivia Wilde zaskarbiła serca widzów rolami w serialach takich jak „Życie na fali” i „Dr House”. W minionym roku stała się jedną z najczęściej wyszukiwanych w Google’u reżyserek, u boku Grety Gerwig czy Angeliny Jolie. „Booksmart” o dwóch maturzystkach-kujonkach, które postanawiają wreszcie zaszaleć, został nagrodzony Independent Spirit Awards i uzyskał nominację do Gotham Awards.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.