Julia Fox znów zaskakuje. Na oscarowym afterparty zadebiutowała w opinającej sukni Han Kjøbenhavn inspirowanej estetyką BDSM.
O Julii Fox zrobiło się głośno, gdy pod koniec 2021 roku zaczęła spotykać się z raperem Ye. Ich romans nie trwał długo, ale aktorka zdążyła wyrobić sobie pozycję nowej it-girl. Przedefiniowała styl seksbomby, udowodniając, że ekstrawagancja może być zmysłowa. W Paryżu zachwycała futurystycznymi kreacjami od Schiaparelli, po Nowym Jorku przechadzała się w płaszczu jak z „Matriksa”, a ulice Los Angeles podbijała w dżinsowym mikrotopie i biodrówkach z ekstremalnie niskim stanem.
27 marca aktorka wybrała się na oscarowe afterparty w Beverly Hills w opinającej, skórzanej sukni duńskiej marki Han Kjøbenhavn. Szyję gwiazdy zdobiła koścista dłoń. Stylizację uzupełniały skórzane rękawiczki za łokieć, kozaki na szpilce i kopertówka wyszywana ludzkimi włosami. Gwiazda spięła włosy w gruby warkocz, a spojrzenie podkreśliła mocnym makijażem.
Kontrowersyjny trend na lateks, skórę i uprzęże zaobserwowaliśmy już podczas ostatnich tygodni mody. Kim Kardashian w stroju dominy paradowała na Met Gali 2021, estetykę BDSM widzimy również u Kourtney Kardashian z Travisem Barkerem, czy u Meghan Fox i Machin Guna Kelly’ego. Julia Fox pracowała jako dominatrix, zanim rozpoczęła karierę aktorską. – Początkowo robiłam to dla pieniędzy. Brałam 250 dolarów za godzinę, nigdy nie uprawiałam seksu z klientami. To była gra, ale z czasem zauważyłam, że dzięki temu odkrywam swoją seksualność – zdradziła gwiazda w podkaście „Call Her Daddy”.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.