53-letni Rob Smith ma za sobą 30 lat pracy w branży handlowej i doświadczenie zebrane u takich marek jak Victoria’s Secret, Levi’s i Nike. To jednak najnowszy, sfinansowany bez pomocy zewnętrznych inwestorów projekt przyniósł mu największy rozgłos. Nie ma się co dziwić. Dzięki determinacji i społecznej wrażliwości, Smith stworzył pierwszy na świecie sklep neutralny płciowo. Witajcie we Phluid Project.
Kiedy „National Geographic” poświęcił w styczniu zeszłego roku cały numer rewolucji płci, nawet najwięksi sceptycy nie mieli już wątpliwości, że coś, co traktowali jako przelotny trend, jest tak naprawdę zmianą paradygmatu. Zarówno w wydaniu papierowym magazynu, jak i będącym jego uzupełnieniem dwugodzinnym programie telewizyjnym, poświęcono miejsce walce, jaką z systemem toczą osoby transseksualne. Mówiono też o różnicach, które w różnych kulturach determinują moment, gdy chłopiec staje się mężczyzną i o osobach, które nie zgadzają się na zamykanie w tradycyjnych, binarnych kategoriach płci.
Mimo że moda, dzięki działalności takich marek jak Eckhaus Latta, Palomo Spain, czy Rick Owens, od jakiegoś czasu wychodziła z propozycją podważenia binarnego postrzegania płci, w świecie nadal rodziło to niepewność i lęk. Osoby neutralne płciowo, nawet jeśli teoretycznie zyskały większą możliwość autoekspresji, idąc na zakupy nadal musiały zdecydować, do jakiego działu się skierują, jaką wybiorą przymierzalnię czy z jakiej skorzystają toalety. To jednak niedługo może się zmienić. Wystarczy, że inni handlowcy podążą śladem właściciela Phluid Project - pierwszego na świecie sklepu neutralnego płciowo.
Zlokalizowany na nowojorskim Noho, na prawie 280 m2 (zajmowanych wcześniej przez restaurację), Phluid Project to wyjątkowe miejsce. Łączy w sobie cechy sklepu i „eksperymentalnej platformy”. Chociaż z zewnątrz przypomina concept store, w którym kupimy ubrania, produkty do pielęgnacji ciała i książki, jego celem jest stworzenie przestrzeni nakierowanej na zredefiniowanie kategorii płci i miejsca, która sprawi, że osoby neutralne płciowo będą bez ograniczeń mogły być sobą. Na dole, w byłej kuchni, mieści się sala konferencyjna, którą można za darmo wynająć. Organizowane są tu cykliczne panele dyskusyjne na tematy związane ze społecznością LGBTQ, ekologią i psychologią, a także pokazy młodych projektantów.
Phluid Project ma szansę zapoczątkować rewolucję w świecie handlu. Bo nie tylko prezentuje asortyment na bezpłciowych manekinach, które wykonano na specjalne zamówienie. Oferuje także przymierzalnie otwarte dla wszystkich, toalety bez damsko-męskich podziałów i przyjazną politykę cenową, w której za najdroższe produkty zapłacimy nie więcej niż 150 dolarów. Komercyjną ofertę Phluid Project można podzielić na dwie grupy. Pierwsza to autorska marka Phluid, w skład której wchodzą na przykład bluzy i t-shirty ozdobione społecznie zaangażowanymi sloganami. Druga, to szerokie spektrum popularnych marek, od Dr Martens i Levi’s, przez Champion i Filę, aż po Rizzoli i Taschen. Nie brak tu także produktów wspierających działalność organizacji charytatywnych, jak chociażby balsamów do ust Bitchstix, z których dochód jest przeznaczony na pomoc ofiarom przemocy domowej.
Phluid Project: 684 Broadway, Nowy Jork
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.