Znaleziono 0 artykułów
14.10.2018

Pięć lat Vogue Ukraine: sentymentalni eksperymentatorzy

14.10.2018
Okładka Colour Issue, listopad 2017 (Fot. Alique)

Minęło pięć lat od premiery ukraińskiego wydania „Vogue’a”. Z okazji jubileuszu kijowska redakcja zaprasza na wystawę, która pozwala prześledzić historię edycji, zgłębić arkana pracy edytorskiej, a nawet spróbować swych sił w projektowaniu okładki.

Za kilka lat ukraińska moda zyska własną, rozpoznawalną twarz, a „Vogue Ukraine” jej w tym pomoże – zapewniła Masha Tsukanova w paryskim Hôtel du Louvre, gdy w 2013 roku objęła stanowisko redaktor naczelnej „Vogue UA”. Tak też się stało. Na okładce pierwszego numeru przed obiektywem Stevena Pana pozowała Daria Werbowy, kanadyjska modelka o ukraińskich korzeniach. Na dalszych stronach wystąpiły m.in. Evelina Mambetova, Juju Ivanyuk, Snejana Onopka i Nataliya Gotsiy. Jako 21. narodowa odsłona tytułu „Vogue UA”, choć wydawany w języku rosyjskim, przemówił z wyraźnym ukraińskim akcentem. Tak jak „Vogue Polska” nie adaptuje zagranicznych materiałów, lecz (dzięki pracy rodzimych dziennikarzy, fotografów, stylistów, projektantów i artystów) kreuje autorskie treści oraz oryginalne sesje zdjęciowe.

Wystawa "Ukraine in Vogue" (Fot. materiały prasowe Vogue Ukraine)

Od 2016 roku po przejęciu dowodzenia pismem przez Olgę Sushko splot wątków wschodnich z zachodnimi nabrał ostrości. Wtedy to Julie Poly sfotografowała młodzież z Kijowa, łączącą w swoich ubiorach tradycję krawieckiego métier z punkiem i estetyką postsowiecką. Z kolei w styczniowym wydaniu z 2017 roku Elizaveta Porodina złożyła hołd ukraińskiemu folklorowi, wybierając na plan zdjęciowy Karpaty jako tło dla obchodów święta Małanka, ostatniego dnia kalendarza juliańskiego. „Vogue UA” dał się więc poznać jako zmyślny melanż sentymentalizmu oraz eksperymentatorstwa, niedalekiej przeszłości, ale i tego, co przyniesie jutro.

Edytorial z numeru 10/2016 (Fot. Julie Poly)
Edytorial z Alek Wek z numeru 01/2018 (Fot. Alexander Saladrigas. Alexander Saladrigas., Fot. materiały prasowe Vogue Ukraine)

W ciągu ostatnich pięciu lat ukraiński „Vogue” rozwijał się w błyskawicznym tempie. Według danych wydawnictwa Condé Nast co miesiąc nowy egzemplarz pisma trafia do ponad stu tysięcy czytelników, a strona internetowa odnotowuje dziewięć milionów odsłon. Tradycyjnym numerom magazynu wtórują suplementy, takie jak „Vogue UA Man”, „Travel”, „Home” czy „Kids”. O pomysłowości kijowskich redaktorów świadczą również wydania tematyczne. W listopadzie 2017 roku motywem przewodnim uczyniono spektrum barw („Colour Issue”), a przeciwwagę dla feerii kolorów stanowił achromatyczny „White Issue” (kwiecień 2017). Dotrzymując słowa danego przez Mashę Tsukanovą, ukraiński magazyn promuje rodzimych projektantów zarówno starszej, jak i młodszej generacji, m.in. Svetlanę Bevzę, Irę Karavay, Lilię Poustovit czy Antona Belinskiy’ego.

Okładka Art Issue, sierpień 2018 (Fot. Coco Capitán)

Czytelnicy i obserwatorzy „Vogue UA” często podkreślają jego artystyczny charakter. W sesjach fotograficznych modelki i modele (często gwiazdy kina i muzyki) osadzeni w baśniowych sceneriach, przeobrażają się w fantazyjne postacie: Chloë Sevigny przeobraża się w rusałkę, Anna Cleveland przywodzi na myśl imprezowiczkę z lat 80., a Zuzanna Bijoch staje się mecenaską awangardowego haute couture. Widać tu odniesienia do tuzów fotografii: Richarda Avedona, Clifforda Coffina i Helmuta Newtona. Najsilniejszy związek ze sztukami wizualnymi „Vogue Ukraine” ujawnia jednak w numerach sierpniowych. Przy „Art Issues” wydawanych od 2014 roku pracowały prominentne artystki, np. Marina Abramović, Nan Goldin czy Olympia Scarry. Ta ostatnia postanowiła nie ujawnić w pełni swojej twarzy na okładce (co dla „Vogue’a” jest zabiegiem nietuzinkowym), natomiast Vanessa Beecroft, wierna własnym aranżacyjnym happeningom, modelki w kreacjach Valentino upozowała między figuratywnymi rzeźbami, kontrastując ludzkie ciało z substancjalnością marmuru.

Wystawa "Ukraine in Vogue" (Fot. materiały prasowe Vogue Ukraine)
Okładka numeru 06/2018 (Fot. Alexander Saladrigas)

Artystycznych realizacji spod znaku „Vogue Ukraine” nie zabrakło na jubileuszowej wystawie. Oprócz archiwalnych numerów pisma, wyselekcjonowanych fotografii z jego łamów, a także filmów i edytorskich moodboardów w galerii Lavra w Kijowie znalazły się też trójwymiarowe autoportrety Mashy Kulikovskiej. Odlewy sylwetki performerka wykonała z mydła, które tak jak ciało pod wpływem czasu i warunków zewnętrznych ulega stopniowej destrukcji. Julia Baliaeva zaprezentowała natomiast pracę „Our Lady”. Artystka czerpiąc inspirację ze zdjęcia Cate Underwood (mającej na sobie jedynie tradycyjny ukraiński czepiec „namytka”), stworzyła rzeźbiarską kopię modelki. Towarzyszyła temu specjalna projekcja w technice Virtual Reality. Urodzinowa ekspozycja przesiąknięta jest bowiem nowymi technologiami. Za sprawą rozszerzonej rzeczywistości możemy złożyć wizytę redaktor naczelnej w jej gabinecie, zajrzeć za kulisy procesu składania czasopisma, a multimedialne instalacje dają zwiedzającym szansę stworzenia własnej okładki. – Przekształcenie przestrzeni ekspozycyjnej w miejsce mody to zadanie równie ambitne, co ekscytujące – mówi Olga Sushko, a „Vogue UA” nie boi się wyzwań. Od pięciu lat sukcesywnie poszukuje nowych wizji Ukrainy, w nieszablonowy sposób łącząc ojczyste tradycje z globalną współczesnością. 

Wystawa "Ukraine in Vogue" (Fot. materiały prasowe Vogue Ukraine)

Wystawa „Ukraine in Vogue” potrwa do 21 października w Lavra Gallery (Lavraskaya 1) w Kijowie. Na marginesie wystawy powstała publikacja pod tym samym tytułem, w której zgromadzono najlepsze fotografie z sesji z lat 2013-2018.

Wojciech Delikta
  1. Kultura
  2. Sztuka
  3. Pięć lat Vogue Ukraine: sentymentalni eksperymentatorzy
Proszę czekać..
Zamknij