Marie Kondo – japońska ekspertka od porządków – twierdziła, że potrzebujemy jedynie tych przedmiotów, które budzą w nas radość. Anna Merkel – projektantka i założycielka marki Ambelier – idzie o krok dalej i zmienia je w amulety. Autorskie szkło, ceramika, a niedługo też biżuteria stają się niezwykłymi obiektami, które pozwalają ujrzeć to, co codzienne, z innej perspektywy.
– Etap projektowania to pierwsza i najprzyjemniejsza część tej pracy. Potem trwa długie i żmudne poszukiwanie odpowiednich rzemieślników. Następnie proces powstawania form – mówi Anna, która nad startem marki z autorskim szkłem i ceramiką pracowała przez pięć lat. W ostatnim roku połączyła siły z Moniką Kandefer, która zajęła się strategią i marketingiem. Bo Ambelier trudno zamknąć w utartej formule: to marka autorskiego szkła i ceramiki, a wkrótce też biżuterii, z siedzibą i klientelą w Dubaju, a od niedawna z showroomem i sklepem stacjonarnym w Warszawie.
Piękno w różnorodności
Kieliszki opalizują jak bańki mydlane. To skojarzenie wzmacnia cieniutkie szkło, które jednak nie pryska w dłoniach. Jego wytrzymałość potwierdza logo subtelnie wygrawerowane na stopce.
– Szkło powstało w wyniku mojej miłości do świąt – mówi Ania, dla której prawdziwa celebracja nie może mieć klasycznej, sztywnej formy. Brzegi kieliszków wygięte jak falbanki, marszczenia, nadmuchane nóżki, nieregularności – to opowieść o zabawie, tańcu, toastach i przyjemności. Tych kieliszków nie kupuje się w zestawie po sześć czy 12. Dobiera się je indywidualnie. Wśród siedmiu dostępnych modeli każdy ma inną wysokość, pojemność, charakterystyczne detale. Różnią się, choć razem doskonale współgrają.
Ania przez lata specjalizowała się w projektowaniu biżuterii dla jednej z najważniejszych marek modowych z polskim rodowodem, dlatego wazon w kształcie ręki, który przywodzi na myśl vintage’owy stojak na pierścionki, można uznać za puszczenie oka. Ale gdy wkłada się do niego kwiat, gest ceramicznych dłoni nabiera czułości. Turkusowe paznokcie budzą nostalgię za latami 90., a przedmioty na stole tworzą scenę pełną napięcia. Bo Merkel myśli o przedmiocie tak jak o biżuterii i modzie – otwiera konteksty, bawi się estetykami, czeka, aż zaczną działać.
Język symboli
Za flagowy produkt swojej marki Ania i Monika uważają jednak zupełnie inny obiekt: biały wazon Aries z elementami pozłacanymi 24-karatowym złotem. – Nazwa i charakterystyczne rogi nawiązują, oczywiście, do zodiakalnego Barana, którym jest Ania. Nieprzypadkowa spirala to symbol życia, harmonii, rozwoju duchowego i połączenia człowieka ze wszechświatem – mówi Monika, zdradzając, jak ważną narracją są dla nich astrologia i język symboli.
Dlatego błękitny wazon Aries, który powstał na londyńską wystawę Women in Art Fair, niesie zupełnie odrębną historię. – Nawiązuje do kobiecej energii Matki Ziemi – błękitnej planety, która swój niezwykły kolor zawdzięcza hydrosferze. W wazonie osadzono 80 kryształów przywodzących na myśl refleksy na morzu, gdy słońce znajduje się nisko nad wodą. To liczba nieprzypadkowa, bo suma jej cyfr daje osiem – opowiada Monika i zaznacza, że cyfra osiem ma najwyższą wibrację, co równa się twórczej energii i mocy sprawczej.
– Ósemka to również znak nieskończoności i symbol równowagi – dodaje Ania, która poza projektowaniem wzornictwa maluje. Grube impasty farby nakłada ósemkowym ruchem, nadaje charakterystyczną fakturę. Długotrwały, powtarzalny proces traktuje jak medytację, rytuał, ćwiczenie duchowe. W swojej pracy szuka dobrej energii.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.