Pielęgnacja w rytmie slow
Codzienna pielęgnacja skóry to jeden ze sposobów na osiągnięcie wewnętrznego spokoju. Tylko co stosować, żeby uzyskać najlepsze rezultaty? Polska marka Oio Lab oferuje produkty wegańskie, nietestowane na zwierzętach i stuprocentowo skuteczne.
W ostatnich miesiącach znaleźliśmy wreszcie czas na odkładane wiecznie na później hobby, a troskliwe dbanie o siebie i swoją skórę pozwoliło utrzymać równowagę. Skuteczna pielęgnacja wymaga holistycznego podejścia. Nawet najlepsze kosmetyki nie zdziałają cudów bez zdrowej diety, aktywności fizycznej, odpowiedniego nawodnienia, przespanych nocy i dobrostanu psychicznego. Ważne jest też dogłębne oczyszczanie i regularność stosowania produktów. Warto dokładnie wmasować serum, olejek czy krem, zaczynając od środka twarzy i przesuwając palce ku górze i na boki, zgodnie z przepływem krwi. Kompletując kosmetyczkę, nie trzeba sięgać po hity zza oceanu, bo polskie marki już od dawna prezentują światowy poziom.
Jedną z nich jest marka Oio Lab tworząca olejkowe kuracje i serum dopasowane do różnych potrzeb skóry. Inspiruje ją natura, ale to nauka pozwala na wydobycie tego, co w naturalnych zasobach najlepsze. W ich moc poprawiania urody i niesienia zdrowia przez wieki wierzyli nasi przodkowie, dziś ich przekonania potwierdzają badania prowadzone w laboratoriach. Za te ukryte bogactwa marka odwdzięcza się troską o środowisko naturalne. Produkty Oio Lab są wegańskie, nietestowane na zwierzętach i certyfikowane przez międzynarodową organizację PETA. Powstają przy użyciu naturalnych, ekologicznych metod ekstrakcji, bez wykorzystania sztucznych konserwantów i barwników, a następnie pakowane w szkło i papier. Nad zawartymi w nich składnikami pracują naukowcy m.in. z Uniwersytetu Medycznego i Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu. Pozyskują je z roślin innowacyjnymi metodami, a następnie dokładnie badają ich skuteczność. Składy Oio Lab to jednak nie czarna magia ani wielka tajemnica – transparentność jest wpisana w DNA marki, więc składniki są dokładnie opisane na stronie internetowej. Twórcy Oio Lab uważają, że każdy ma prawo wiedzieć, co wklepuje codziennie w skórę.
A więc jakie substancje odpowiadają za naukowo potwierdzone efekty? To na przykład olej z nasion brokułu, otrzymywany przez tłoczenie na zimno nasion zebranych z organicznych upraw cztery dni po wykiełkowaniu, ekstrakt z korzenia kurkumy, składnik cenny zarówno w medycynie ajurwedyjskiej, jak i współczesnej nauce, otrzymywany w procesie ekstrakcji przy użyciu dwutlenku węgla w stanie nadkrytycznym, który umożliwia uzyskanie najczystszego i najbogatszego surowca, czy ferment z groszku, otrzymywany dzięki zaawansowanej, nowoczesnej biotechnologii, z wykorzystaniem odpornych na promieniowanie mikroorganizmów. Olejki i ekstrakty są organiczne i oznaczone certyfikatami świadczącymi o ich ekologicznym pochodzeniu. Co ważne, przechowywane są w eleganckich (i podlegających recyklingowi) butelkach z fioletowego szkła, które zapobiega utlenianiu delikatnych chemicznie substancji. Dzięki jego unikalnym właściwościom zapach, kolor i właściwości kuracji i serum Oio Lab zostają zachowane na dłużej. To ważne także dlatego, że to produkty niezwykle wydajne – wystarczają na przynajmniej trzy miesiące codziennego stosowania.
W portfolio marki można znaleźć kuracje olejkowe oraz różne rodzaje serum odpowiadające na poszczególne problemy i potrzeby skóry. Wśród największych hitów wymienia się m.in. kurację Sleep Tight, która działa przeciwstarzeniowo, wygładza i napina cerę dzięki zawartości retinolu i składników pobudzających syntezę kwasu hialuronowego. To niezwykle skuteczny i wydajny produkt – jedna buteleczka wystarcza na aż 180 dni codziennego stosowania. Właścicielki szarej, zmęczonej cery pokochają kurację The Future is Bright, która dzięki zawartości japońskiej formy witaminy C w stężeniu 15-procentowym i olejów z nasion ogórecznika, ostropestu i dzikiej róży ma moc rozjaśniania i rewitalizacji skóry. Z kolei tej jesieni marka zaprezentowała swoim klientkom nowy produkt, kurację ochronną Algaemania, która wspomaga regenerację i nawilżenie skóry zmęczonej brakiem snu, promieniowaniem słonecznym, zanieczyszczeniami i stresem oksydacyjnym. Troska o planetę to w tym przypadku nie tylko pusta deklaracja – 1 proc. zysków z każdej sprzedanej buteleczki olejków Algaemania marka przekazuje Fundacji Mare, która działa na rzecz zrównoważonej eksploatacji zasobów morskich, rybołówstwa i oczyszczania wybrzeży. Naturalny skład, skuteczność potwierdzona naukowo, piękne opakowania i wsparcie dla polskiej marki – nie ma lepszego pomysłu na prezent świąteczny.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.