Znaleziono 0 artykułów
07.04.2022
Artykuł partnerski

Przebarwienia pod kontrolą

07.04.2022
Fot. Materiały prasowe

Kiedy codzienna pielęgnacja zmienia się w rutynę, łatwo stracić czujność. Wydaje nam się, że skórze nic nie grozi. Czasem jedna wizyta u dermatologa, jedno badanie i jeden kosmetyk potrafią zmienić bieg przyszłości. W wypadku przebarwień to może być najważniejsze spotkanie w życiu. Sprawdzamy, jak działa Vichy Liftactiv Specialist B3.

Według pionierskich badań od lat prowadzonych w laboratoriach Vichy skóra w każdej sekundzie musi reagować na czynniki wewnętrzne i zewnętrzne. Środowisko, styl życia i hormony razem tworzą ekspozom, od którego zależy zdrowie i idealny koloryt cery. Udałam się na badania Observ w warszawskim gabinecie dermatolog dr Agnes Frankel. Urządzenie wygląda jak sporej wielkości kokon. Należy oprzeć brodę na specjalnej podpórce umieszczonej wewnątrz urządzenia, a potem specjalistka robi trzy zdjęcia, by dokładnie zbadać każdy profil i środek twarzy.

Wyniki ogląda ze mną lekarka. Moje portrety sfotografowane profesjonalnym sprzętem i z pomocą odpowiedniego światła ujawniają zaskakujące dane. Okazuje się, że moje „drobne przebarwienia”, którymi niespecjalnie się przejmowałam, zostały wreszcie nazwane, zbadane i ujrzały światło dzienne w pełnej krasie. Na sfotografowanej twarzy pojawiła się mapa plam – pozapalnych, hormonalnych oraz tych, które są wynikiem nadmiaru światła naturalnego i sztucznego.

Kropki, plamy, przebarwienia

Zdjęcie, które oglądam wspólnie z dr Frankel, pokazuje koloryt skóry. Ujawnia przebarwienia, zarówno te słoneczne, jak i pozapalne. Te ostatnie mam na policzkach: większe i mniejsze plamki ułożone wzdłuż kości jarzmowych. Za to pod oczami, w dolinie łez, ukryły się przebarwienia, pamiątki po ostatnich wakacjach. Sprawiają, że twarz wygląda na zmęczoną. Skąd się biorą przebarwienia? 

Fot. Materiały prasowe

– To skutek zaburzonej pracy melanocytów, czyli komórek, które produkują pigment. Ich powstawanie nasilają czynniki ekspozomu, przede wszystkim promieniowanie UV, zanieczyszczenie powietrza oraz zmiany hormonalne. Niwelowanie przebarwień wymaga czasu, a najlepsze efekty uzyskuje się, stosując codzienną pielęgnację ze składnikami aktywnymi o udowodnionej skuteczności – tłumaczy dr Frankel.

To ważne, bo zbliża się lato, gdy komórki produkujące pigment, zaczynają działać pełną parą, broniąc się przed promieniowaniem UV. Wystarczy chwila nieuwagi i komórki zaczynają intensywnie produkować pigment i kontynuują jeszcze długo po powrocie z wakacji. Potrafią działać bez ustanku nawet bez udziału słońca. Stają się nadwrażliwe na światło, temperaturę i nie tylko. Raz uruchomione, zareagują na ciepło, wahania hormonalne (w tym ciążę oraz leki) albo światło niebieskie z ekranu komputera. Nadmiar promieniowania przyspiesza starzenie i powoduje przebarwienia, a do tego dochodzą jeszcze przebarwienia pozapalne, które są pamiątką po alergii albo trądziku.

Co robić, by ryzyko powrotu albo pojawienia się plam zminimalizować do zera? Okazuje się, że muszę włączyć do codziennej rutyny nie tylko filtr SPF 50. Dzięki badaniu skóry i dokładnej instrukcji dr Frankel trafiam na serum Vichy Liftactiv Specialist B3.

Fot. Materiały prasowe

Czerwona fiolka od Vichy

Niewielki flakonik wyposażony jest w praktyczny zakraplacz. Formuła tego skoncentrowanego kosmetyku opiera się na niacynamidzie, cenionej w medycynie i dermatologii aktywnej postaci witaminy B3. Jak działa? Przede wszystkim jak silny antyoksydant, który rozjaśnia przebarwienia, wyrównuje koloryt i zapobiega powstawaniu nowych plam. Występuje w duecie z kwasem glikolowym i składnikami peelingującymi, które dają efekt delikatnego złuszczania, spłycenia zmarszczek i przywracają blask. 

Fot. Materiały prasowe

To nie wszystko, bo Vichy Liftactiv Specialist B3 Serum jest formułą minimalistyczną – bez zbędnych dodatków, substancji zapachowych i alkoholu etylowego. Formuła została dokładnie sprawdzona, nie tylko w laboratorium – przeszła też testy kliniczne i badania konsumenckie. W gabinecie dr Frankel próbuję serum, by przekonać się, czy moja wrażliwa cera zaakceptuje formułę. Podoba mi się lekka, transparentna konsystencja, uczucie świeżości tuż po jej nałożeniu oraz pierwszy efekt rozświetlenia. Od teraz będę stosować serum dwa razy dziennie, pamiętając, by uzupełnić pielęgnację o krem z jak najwyższym filtrem ochronnym.

Po dwóch tygodniach testu widzę poprawę. Drobne przebarwienia pod oczami przestają mnie martwić, powoli blakną i nie muszę już zakrywać ich warstwą korektora. Na policzkach również sporo się zmieniło. Nie tylko w kwestii lepszego nawilżenia cery i jej gładkości. Większe przebarwienia są jaśniejsze, powoli wtapiają się w koloryt cery i co najważniejsze, nowe plamy nie powstają. Nie przerywam więc kuracji w oczekiwaniu na kolejne efekty.

Ilona Rechnio
  1. Uroda
  2. Pielęgnacja
  3. Przebarwienia pod kontrolą
Proszę czekać..
Zamknij