Znaleziono 0 artykułów
08.05.2022

Po 50 latach USA znów muszą zawalczyć o prawo do aborcji

08.05.2022
Fot. Getty Images

Po 50 latach hasło Barbary Kruger „Twoje ciało to pole walki” znów staje się aktualne. Wiele wskazuje na to, że dostęp do aborcji w Stanach może się drastycznie zmniejszyć. Ujawnione przez „Politico” plany amerykańskich prawicowych polityków wywołały oburzenie i masowe protesty. Ale, jak podkreśla Natalia Broniarczyk z Aborcyjnego Dream Teamu, to nie jest ani nowy pomysł konserwatystów, ani zmiana w światowej tendencji, która bardzo wyraźnie liberalizuje prawo do przerywania ciąży.

2 maja serwis „Politico” opublikował sensacyjne doniesienia: Amerykański Sąd Najwyższy, w którego ławach za rządów Trumpa zasiadło wielu konserwatystów, przymierza się do obalenia prawa wynikającego z wyroku słynnej sprawy Roe przeciwko Wade. Decyzja sądu sprzed pół wieku umożliwiła legalne przerywanie ciąży w całym kraju. Gdyby plan podważenia tego prawa zrealizował się, być może już w czerwcu o sprawie dostępu do aborcji w USA każdy ze stanów będzie decydować osobno. Eksperci wskazują, że w praktyce nawet 26 z 50 stanów, mogłoby znacznie ograniczyć lub zakazać przerywania ciąży na swoim terytorium. 

Fot. Getty Images

USA: Politycy chcą decydować wbrew woli społeczeństwa

 – Przeciek „Politico” o potencjalnym uchyleniu wyroku Roe przeciwko Wade bardzo dokładnie pokazuje, do czego dążyły organizacje antyaborcyjne przez ostatnich 50 lat – zauważa Natalia Broniarczyk z Aborcyjnego Dream Teamu i dodaje: – Instytut Guttmachera, który monitoruje ustawodawstwo aborcyjne na poziomie stanowym, oznaczył rok 2021 jako najbardziej niebezpieczny pod względem prawa do aborcji w całej historii obowiązywania 49-letniego prawa aborcyjnego. Tylko w 2021 r. we wszystkich stanach, poza trzema, wprowadzono łącznie niemal 600 restrykcji aborcyjnych. Wśród nich były między innymi: obowiązek odczekania 72 godzin pomiędzy wizytami, konieczność wysłuchania serca płodu w trakcie usg przed aborcją czy na przykład odebranie finansowania klinikom aborcyjnym.

Wizja zakazu aborcji poruszyła amerykańską opinię publiczną, wielu mieszkańców Nowego Jorku i Waszyngtonu wyszło na ulice, żeby protestować, domagając się prawa do wyboru. W sieci używano między innymi hashtagu #BansOffOurBodies.

Fot. Getty Images

Sondaże „Politico” wykazują, że ok. 60 proc. amerykańskiego społeczeństwa opowiada się za utrzymaniem dotychczasowego prawa, które pozwala na aborcję, choć decyzja o tym, na jakim etapie ciąży może ona zostać wykonana, uzależniona jest od decyzji poszczególnych stanów. I w stanach Oregon, Vermont czy New Hampshire nie ma ograniczeń, natomiast w Teksasie przerwanie ciąży jest teraz legalne do 6 tygodnia, czyli przed możliwością wykonania większości badań prenatalnych, które mogą wykazać poważne wady rozwojowe płodu.

– Zmiana prawa aborcyjnego, jeśli się dokona, najmocniej uderzy w osoby marginalizowane, te które nie mogą pozwolić sobie na wyjazd na kilka dni do sąsiedniego stanu na aborcję – mówi Broniarczyk, która podkreśla że obecna sytuacja aborcyjna w USA wcale nie jest idealna, bo choć aborcja teoretycznie jest legalna, jest też droga, zatem dla wielu osób już teraz niedostępna w bezpiecznej formie.

Fot. Getty Images

– Aborcja w USA to dziś koszt ok. 500 dolarów. Do tej kwoty należy doliczyć koszty podróży, bo większość osób musi wyjeżdżać do co najmniej sąsiedniego stanu (co oznacza nawet 250 dolarów), oraz wszystkie niewidoczne koszty związane z opieką nad dzieckiem, jeśli się je ma, wolnym w pracy na dwa dni, jedzeniem czy motelem – opisuje i dodaje, że w kraju działa ponad 90 feministycznych funduszy wspierających finansowo osoby w kryzysie.

Świat patrzy na USA: Prawa raz zdobyte mogą zostać odebrane

Zmiana w amerykańskim ustawodawstwie, choć na razie czysto teoretyczna, jest mocnym sygnałem dla reszty świata, który zaczyna rozumieć, że walka o równouprawnienie wciąż trwa, a zdobyte raz prawa i przywileje nie są dane na zawsze.

Fot. Getty Images

Choć, jak twierdzi Natalia Broniarczyk, światowy trend to wciąż liberalizacja dostępu do aborcji. Wymienia kraje, które tylko w ostatnich latach zmieniły ustawodawstwo: – W Meksyku Sąd Najwyższy zdekryminalizował aborcję, czyli przerwanie ciąży nie jest już przestępstwem. W Indiach został zniesiony wymóg opinii dwóch lekarzy lub lekarek. We wrześniu 2021 r. odbyło się referendum aborcyjne w San Marino. 77 proc. głosujących opowiedziało się za legalną aborcją do 12. tygodnia ciąży. Podobnie na Gibraltarze. W lutym 2021 r. parlament Tajlandii uchwalił prawo zezwalające na przerywanie ciąży bez podawania powodu do 12. tygodnia.

Basia Czyżewska
  1. Styl życia
  2. Społeczeństwo
  3. Po 50 latach USA znów muszą zawalczyć o prawo do aborcji
Proszę czekać..
Zamknij