Jedna z najbardziej intrygujących polskich wokalistek jest artystką totalną – sama pisze teksty piosenek, komponuje muzykę, kręci teledyski. Na nowej płycie „Omen” opowiada historię miłości, przyprawiając eklektyczne brzmienia inspiracjami amerykańską popkulturą – kinem drogi, „Prawdziwym romansem”, kampem. Kasię Lins pytam o siostrzeństwo w branży muzycznej, o skrajne emocje potrzebne do tworzenia, o trudne miłości.
Zobacz także:
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.