21.03.2022

Pierwszego dnia wiosny – przewrotnie – ruszamy do zimowej stolicy Włoch: Cortiny d’Ampezzo. To miasteczko z pocztówki, ale takie, w którym mieszczą się luksusowe hotele, butiki, eleganckie kawiarnie i malownicze uliczki. Na chwile zostawiamy je jednak za sobą i uciekamy na obrzeża miasta do San Brite, by wysłuchać opowieści o uczuciu dwojga ludzi, ale też niezwykłej miłości do gór i szacunku do dzikiej przyrody. Będzie o kuchni, która porusza serce, budzi ciepłe uczucia i nie boi się reinterpretacji tradycji. Choć Cortina żyje głównie zimą, dla San Brite warto ją odwiedzić o dowolnej porze roku.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.