
Oto nisza między modą masową a modą wysoką, która właśnie miała się wypełnić. Pomysły pojawiały się niezależnie od siebie na różnych szerokościach geograficznych. W Sztokholmie Jonny Johansson próbuje zlecić produkcję stu par dżinsów z czerwonym przeszyciem. Tak, uda się, i dżinsy z miejsca podbiją świat. W Paryżu z kolei otwierają się niepozorne drzwi pod numerem 213 rue Saint Honoré, a za nimi czai się przyszłość. Butik Colette miał zmienić bieg historii. Przynajmniej w branży mody.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.