Znaleziono 0 artykułów
27.05.2019

Podkłady nowej generacji

27.05.2019
Naturalne krycie (Fot. ImaxTree)

Kropla wystarczy, by zasłonić niedoskonałości. Lekkie podkłady rozświetlają albo matują, chronią przed szkodliwym działaniem promieni słonecznych i nawilżają skórę. Nawet w rękach amatorki wyglądają na skórze jak nałożone przez profesjonalistę. Oto czołówka najciekawszych nowości.

Kiedyś możliwości były dwie – mocne krycie, ale wrażenie ciężkości albo delikatne rozświetlenie bez tuszowania niedoskonałości. Na szczęście najnowsze podkłady mają technologię high definition, 4K, żeby wyglądać dobrze na zdjęciach, ale niesamowicie lekkie formuły, które wyglądają jak druga skóra.

Po kropelce

Fond de Teint Correcteur Invisible, Eisenberg (SPF 25)

Najbardziej wydajny ze wszystkich podkładów, które testowałam. Jedna pompka wystarcza do pomalowania całej twarzy. Podkład, który wydaje się z początku kremowy, zamienia się na skórze w pudrowy. Z pozoru nawet lekko matujący. Ale wystarczy dokładnie się przejrzeć w lustrze, żeby zauważyć, że ten fluid spełnia dodatkowo funkcję rozświetlacza. Genialnie odbija światło i wygładza twarz. W jego formule są innowacyjne cukry, które dają niewyczuwalne, naturalne i świeże wykończenie. Podkład zawiera też antyoksydacyjny wyciąg z granatu, który neutralizuje wolne rodniki, i olej ze słodkich migdałów, który odżywia i nawilża skórę. Jest lekki na skórze, co nie przeszkadza mu dokładnie wyrównywać kolorytu cery. Natomiast najbardziej godne polecenia jest w nim to, że nikt oprócz ciebie nie wie, że go nosisz.

 

Pełnia blasku

Flawless Lumière Radiance Perfecting Foundation, Laura Mercier
Naturalne krycie (Fot. ImaxTree)

Lubisz swoje piegi? Ten podkład nie zatuszuje ich piękna. Po jego nałożeniu na twarz skóra wygląda jak wygładzona rozświetlającą bazą pod makijaż. Bardzo lekko i naturalnie. Ale nie daj się zwieść pozorom! Jeśli masz ochotę na nieco mocniejsze krycie, z tym podkładem jest to jak najbardziej możliwe. Polecam skórom suchym i normalnym. Zdecydowanie nie jest to jednak produkt do cer mieszanych i tłustych. W podkładzie tym znajdują się drobno zmielone perełki o nieskazitelnej powierzchni. Ich zadaniem jest odbijanie światła, aby zapewnić makijażowi naturalny efekt. Pigmenty są w nim stabilne i nie utleniają się na skórze, więc nie ma mowy o efekcie zmęczonej twarzy po kilku godzinach od jego aplikacji. Dodatkowo o efekt wypoczętej, rozświetlonej twarzy „dba” witamina C. A oprócz niej jest też ekstrakt z grzybów silver ear (trzęsaków morszczynowatych). Podobno nawilża skórę 400 razy bardziej niż kwas hialuronowy. Produkt zapewnia więc rozświetlanie nie tylko na poziomie efektu w makijażu, ale także długofalowe.

Nawilżanie na zawołanie

Teint Couture Everwear, Givenchy

Geniusz do malowania cery suchej. Jeśli zdarzy ci się w biegu zapomnieć o aplikacji kremu nawilżającego, serum czy bazy, ten podkład ma tak przyjemną konsystencję, że nie poczujesz ściągnięcia. Jest wygodny w nakładaniu zarówno palcem, jak i gąbką. Przyjemnie ślizga się po skórze (jak już wspominałam, nawet tej nieprzygotowanej!) i daje efekt średniego krycia. Działa w harmonii ze skórą. Jego pigmenty i pudry korygujące połysk wspomagane są elastyczną siateczką polimerową. To dzięki niej po nałożeniu fluidu masz uczucie pełnego komfortu na twarzy. Podczas aplikacji mikrobąbelki, które są rozproszone w formule, uwalniają czynniki nawilżające i łagodzący ekstrakt z lukrecji. Cera ma po jego nałożeniu piękny satynowy blask. Jeśli więc lubisz efekt matowego wykończenia, musisz dodatkowo sięgnąć po puder w kamieniu lub kompakcie.

Trwałe krycie

Skin Long-Wear Weightless Foundation (SPF 15), Bobbi Brown

Ideał dla cer mieszanych i tłustych. Z tym podkładem nie musisz się martwić o poprawki w ciągu dnia. Zapewnia efekt naturalnej cery na wiele godzin. Nałożony rano, przed pójściem do pracy, wytrzyma na twarzy przez cały dzień. Jest wyjątkowo lekki, a przy tym przykrywa wszelkie niedoskonałości. Występuje w pełnym spektrum kolorów o ciepłych, zimnych i neutralnych podtonach (40 różnych). To zdecydowanie najlżejszy z kryjących podkładów, jaki kiedykolwiek testowałam. Na skórze czuć go jak krem.

Serum rozświetlające

Skin Illusion, Clarins

Kolejny hit dla skóry suchej, dojrzałej lub przesuszonej. Ten podkład działa na skórę jak nawilżająco-rozświetlające serum. Wygładza do perfekcji jej powierzchnię, w tym drobne zmarszczki, pozostawia ją przyjemnie gładką, świeżą i sprężystą. Ma dosyć płynną konsystencję, która w kontakcie ze skórą zamienia się w bardziej kremową. Zawiera kompleks chroniący skórę przed szkodliwymi czynnikami środowiska (anti-pollution), ochronę przed promieniowaniem UV i czynniki nawilżające skórę. Po nałożeniu na twarz masz wrażenie, jakbyś użyła serum pielęgnacyjnego, nie podkładu. Chociaż przy okazji do perfekcji wyrównuje koloryt cery. Kolorystyka tych podkładów jest niesamowicie zbliżona do naturalnych odcieni skóry, więc ten podkład prezentuje się supernaturalnie.

 

Krem koloryzujący

CC+ Oil-Free Matte (SPF 40), It

Największe zaskoczenie! Krem CC, który ma bardzo wysoką ochronę przeciwsłoneczną SPF 40, wygładza, matuje, a na dodatek zawiera przeciwzmarszczkowe i nawilżające serum. Spodziewałam się delikatnego krycia, a tymczasem to jeden z najlepiej kryjących podkładów (pomimo że podobno nie jest podkładem), jakie testowałam. Idealny dla cery tłustej i mieszanej. Przepięknie kamufluje niedoskonałości, wyrównuje koloryt i chroni przed słońcem. A przy tym jest na twarzy niewidoczny.

Stopniowanie krycia

Bounce, Beauty Blender

Marka najbardziej znana z akcesoriów – owalnych gąbeczek do makijażu w kolorze fuksji – ma w tym sezonie premierę pierwszego podkładu. Bounce świetnie kryje. To krycie można budować, dokładając kolejne warstwy. Daje lekko matowe, ale bardzo naturalne wykończenie. I, co warto podkreślić, jest niesamowicie wydajny. Długo utrzymuje się na skórze. Nawet na tej z tendencją do błyszczenia się w ciągu dnia. Zawiera nawilżająco-wygładzający kompleks z kwasem hialuronowym i zwalczającymi wolne rodniki antyoksydantami z białej brzozy. To duet, który sprawia, że twarz wygląda na wypoczętą od rana do wieczora.

Jak korektor

Even Better Refresh, Clinique
Naturalne krycie (Fot. ImaxTree)

Bardzo kryjący podkład, z którym dość łatwo przesadzić. Sprawdzi się na skórze, która wymaga kamuflażu przebarwień lub innych niedoskonałości, takich jak widoczne naczynka czy przebarwienia potrądzikowe. Działa jak podkład w połączeniu z korektorem. Oprócz wygładzającego i wyrównującego nierówności i drobne zmarszczki kwasu hialuronowego zawiera także kwas salicylowy (genialny do walki z trądzikiem lub przebarwieniami). Idealny dla osób, które lubią mocniejszy makijaż. Mistrz wyrównywania kolorytu i wygładzania powierzchni naskórka. Jego efekt idealnego krycia utrzymuje się od rana do wieczora.

Blask i ochrona

Urban Glow Luminous Anti-Pollution Foundation, Dr Irena Eris

Ten produkt śmiało można nazwać 3 w 1! Po pierwsze, to serum rozświetlające, po drugie – dobrze kryjący podkład o niezwykle wydajnej formule, a po trzecie, preparat, który chroni skórę przed szkodliwymi czynnikami środowiska. Zawiera wysoki, jak na podkłady, filtr SPF 30, opatentowany kompleks kwasu rozmarynowego i tioproliny, a także azjatycki kompleks wyciągów z bambusa, lotosa i lilii wodnej, które działają silnie nawilżająco. Dzięki zawartości połyskujących drobinek pięknie mieni się na skórze. Uwaga na ilość! Podobnie jak większość opisywanych przeze mnie podkładów, jest niezwykle wydajny. Lepiej więc zacząć aplikację od małej kropli lub po prostu stosować do nakładania wilgotną gąbeczkę.

 

Maria Kowalczyk
  1. Uroda
  2. Makijaż i włosy
  3. Podkłady nowej generacji
Proszę czekać..
Zamknij