Ten rok był dla kinomanów wyjątkowo łaskawy. Na wielkie brawa zasługują polscy filmowcy, którzy za filmy o świeżej perpektywie zdobywają nagrody na najważniejszych światowych festiwalach.
W naszym zestawieniu najważniejszych wydarzeń filmu polecamy najlepsze produkcje, wskazujemy największe osobowości i prezentujemy zjawiska, które na stałe zmieniły oblicze kinematografii.
Efekt „Kleru”
Ten film już przeszedł do historii jako jeden z trzech najchętniej oglądanych polskich filmów po 1989 roku. Ponad pięć milionów widzów wybrało się na krytyczny film o klerze. Liczby imponują, ale jeszcze większe wrażenie robi fakt, że „Kler” otworzył drzwi do dyskusji o pedofilii w polskim Kościele. Choć powstały wcześniej artykuły i książki poruszające ten temat, głosu Wojciecha Smarzowskiego po prostu nie dało się zignorować.
Olśniewający serial
Jeśli w tym roku najpopularniejszym słowem młodzieżowym jest „dzban”, to w przyszłym będzie to najprawdopodobniej „sztywniutko”. Spopularyzował je serial HBO „Ślepnąc od świateł”, bez wątpienia najgłośniejsza polska produkcja serialowa roku. Historia warszawskiego dilera kokainy, wyreżyserowana z werwą przez Krzysztofa Skoniecznego na podstawie powieści Jakuba Żulczyka, jest pokazana bez kompromisów, także tych produkcyjnych, co do tej pory było bolączką wielu rodzimych seriali. „Ślepnąc” podnosi poprzeczkę do niespotykanego do tej pory poziomu.
#MeToo
W 2018 roku pojawiły się pierwsze owoce ruchu #metoo w przemyśle filmowym. Zmiany widać gołym okiem, czego zwiastunem była większa niż zazwyczaj obecność kobiet na Oscarach. 34-letnia Greta Gerwig za swój wspaniały debiut „Lady Bird” otrzymała aż pięć nominacji do tej nagrody. Hollywood otworzyło się nie tylko na reżyserki, ale także na scenariusze, w których następuje odwrócenie ról genderowych. „Wonder Woman” okazała się nadzwyczajnym sukcesem kasowym. Coraz częściej widzimy też kobiety w rolach protagonistek, co jeszcze kilka lat temu wcale tak oczywiste nie było.
Polskie kino kobiet
Najważniejszy tegoroczny debiut to „Wieża. Jasny dzień” Jagody Szelc. 34-letnia reżyserka nakręciła niepokojący thriller rodzinno-społeczny z elementami horroru. Głośno było też o „Fudze” Agnieszki Smoczyńskiej, „Twarzy” Małgorzaty Szumowskiej”, „Ninie” Olgi Chajdas. Pierwszy był pokazywany w Cannes, drugi otrzymał Srebrnego Niedźwiedzia. Kobiety są pierwszą siłą polskiego kina.
Nowa włoska fala
Dekadę temu kino włoskie trąciło myszką, dziś na filmy tamtejszych twórców czeka się z wypiekami na twarzy. Przykłady? Dwa filmy Luki Gaudagnino: wspaniałe, czułe, nominowane do Oscara „Tamte dni, tamte noce” i gwiazdorski horror „Suspiria”. Przed Sylwestrem zobaczymy jeden z najlepszych filmów Paola Sorrentino, który w udany sposób zmierzył się z niechlubną legendą Berlusconiego w „Onych”. Wcześniej na wielkich ekranach widzieliśmy udaną komedię „Śmierć Stalina” Armando Iannucciego, świetnego „Dogmana” Matteo Garrone, a na małych serial przedstawiający sekrety neapolitańskiej mafii, „Gomorra” i, last but not least, „Genialną przyjaciółkę” na podstawie prozy Eleny Ferrante.
Najjaśniejsza gwiazda
Na naszych oczach rodzi się współczesna Polish superstar. Występ w „Zimnej wojnie” Pawła Pawlikowskiego wywindował popularność Joanny Kulig na szczyt. Aktorka grała wcześniej w jego filmach, ale ten czarno-biały zimnowojenny melodramat najpełniej pokazał skalę jej talentu. Zula to wulkan emocji. Dziewczyna silna, idąca po swoje, ale jednocześnie delikatna i krucha. Nagrodzona Europejską Nagrodą Filmową aktorka od kilku tygodni współpracuje z jedną z najważniejszych agencji w Hollywood – CAA, która reprezentuje m.in. Leonarda DiCaprio i Meryl Streep. How cool is that?
Netflix po Oscara
Mały wielki film. Arcydzieło. „Roma”, czarno-biała opowieść utkana ze wspomnień Alfonso Cuaróna, tchnie empatią, jakiej nie widzieliśmy w kinie od dawna. Ten film niczego nie udaje. Nie ma w nim zbędnej sceny. Dzieło mistrza, który złożył hołd kobiecie służącej w jego rodzinnym domu. Głęboko osobisty, poruszający film zasługuje na wszystkie nagrody i jest jednym z największych tegorocznych faworytów do Oscara. „Roma”, wyprodukowana przez Netfliksa, jest wyjątkowo pokazywana także w kinach. Warto z tej okazji skorzystać, bo miejsce tego filmu jest na wielkim ekranie
Walka o ekrany
„Roma” być może nigdy by nie powstała, gdyby nie kaprys Netfliksa. Tylko w tym roku budżet giganta na produkcje filmowe wyniósł 13 mld dolarów. Żadne amerykańskie studio nie dysponuje takimi pieniędzmi, a to oznacza, że coraz więcej czasu będziemy spędzać na kanapie. Szef Netfliksa, Reed Hastings lubi żartować, że ma marzenie, żeby ludzie przez niego spali krócej. Zarzeka się, że nie chce, by przestali chodzić do kina. Ale czy na pewno? Na naszych oczach trwa walka o ekrany. Na śmierć i życie.
Horror w rodzinie
Dwa filmy, których nie da się zapomnieć po wyjściu z kina, to francuski „Jeszcze nie koniec” Xaviera Legranda i rosyjska „Niemiłość” Andrieja Zwiagincewa. Oba w porażający sposób opowiadają o toksycznych relacjach rodzinnych. Bohaterami obu są dzieci przygniecione poczuciem odpowiedzialności za swoich rodziców. Scena niemego krzyku w „Niemiłości” – wołania o pomoc, którego nie słychać –to jeden z najmocniejszych w historii kina obrazów niemocy dziecka w zderzeniu z brutalnym światem dorosłych.
Filmowy odlot
„Climax” albo się kocha albo nienawidzi. Reguła ta zresztą obowiązuje w odniesieniu do wszystkich filmów Gaspara Noé. Argentyńsko-francuski reżyser konsekwentnie realizuje filmy, odsłaniające nowe horyzonty kina. Ten bada granice ludzkiej świadomości. Nakręcony w dwa tygodnie na podstawie dwustronicowego scenariusza, przynosi hipnotyczny obraz rozpadu świadomości i słodko-gorzkie podsumowanie hedonistycznej epoki techno.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.